Uwielbiam rady typu: trzeba skorzystać ze specjalisty. Trzeba mieć na to duuużo pieniędzy. A trudne życie i choroby mają też ludzie bez kasy np. ja. Pozdrawiam z mojego błędnego koła 😁

Świetny film, obejrzałem z ogromną przyjemnością :)) pozdrawiam ! :)

Świetny filmik! Uważam, że podstawą jest to co się ma w głowie. 9 lat temu zdiagnozowano u mnie przewlekłą chorobę i musiałam przejść na specjalną dietę. Gdy okazało się, że większość produktów muszę wymienić lub o niektórych zupełnie zapomnieć, pamiętam totalną panikę i niesamowity lęk. Dopiero jak poradziłam sobie z tymi emocjami udało się wprowadzić zmiany, a przy okazji zgubić zbędne kilogramy. Pani Kasiu, wydaje mi się, że sednem pozytywnych zmian jest to co Pani głosi: miłość (w sensie troski ) do siebie. Pozdrawiam!

Wszystko jest w głowie 😀😀😀😀👍👍

Witam Kasie... Nie wiedziałam Kasiu ,że jesteś z Gdyni...byłam na weekendzie majowym na Waszej pięknej plaży... Pozdrawiam

Pewnego dnia, byłam już na tyle pewna siebie aby po prostu zrezygnować z błędnego koła odchudzania... chciałam już tylko być najedzona, bez wzgledu na opinie innych... Można powiedzieć, że dorosłam w jeden dzień. Przejrzałam na oczy, że jestem normalną kobietą i normalnie wyglądam. Szkoda, że musiałam sama do tego dojść i nie było osoby, ktora zatrzymałaby te wieloletnie koło nieszczęścia...

Bycie na diecie to czasami jest takie hobby sfrustrowanych kobiet. Efekt jest odwrotny do zamierzonego. Zbilansowanie diety przyjrzenie się dokładnie konfliktom jaki mamy ze sobą jest szansa do zmiany. Należy zadać sobie pytanie czy I dlaczego super wygląd jest priorytetem i co zmienić w stylu życia żeby sobie ponoć. Warto też zadbać o siebie w innych obszarach życia Polecam holistyczne podejście

Ja już nawet wyrzutów sumienia nie mam 🤷🏻‍♂️

Ja już w wieku 30 lat mam za sobą 3 cykle odchudzania po 10 kg. I szykuje się na 4... To jest niekończąca się historia. Gorszy czas w życiu, nie trzymanie rygoru-i pyk. Znowu. 2-3 lata dobrej wagi i zaraz znów. Nie umiem kurde inaczej. Specjaliści mi nie pomogli byłam u wielu😂 musiałabym brać leki do końca życia które regulują apetyt ... Temat rzeka. Uzależnienie od cukru robi swoje. Terapia/psychiatra/dietetyk u mnie nie dają rady. To jest sposób na chwilę.

Mnie w diecie bardzo pomogła... Biblia :) Zaleca ona post , a wierzę, że nic, co jest napisane w NT nie jest napisane na naszą szkodę. Raz na jakiś czas daję organizmowi odpocząć od jedzenia na kilka dni, a potem już nie chce mi się jeść tak dużo. Od ładnych kilku lat walczyłam z nadwagą i po latach riserczu i próbowaniu różnych, hm, nie powiem diet, bo już wcześnie uświadomiłam sobie, że do celu prowadzić będzie jedynie zmiana nawyków w odżywianiu na stałe, i w końcu wyrobiłam sobie swój własny nawyk, swój własny styl odżywiania. Kiedy byłam w ciąży nie odmawiałam sobie niczego i o dziwo przy drugim dziecku stwierdziłam, że kilka kg więcej nie jest końcem świata. Za niedługo pewnie zgubię swoją ciążową wagę, ale spokój, jaki daje mi NT jest nie do przecenienia. Pozdrawiam wszystkich :)

Ja się zawsze zastanawiam czemu zazwyczaj rozprawianie o dietach to skrajności. Albo się objadam, tyje i jestem "wolna i niepodatna na opinie innych" albo jem jedno jabłko dziennie i ledwo stoję na nogach. To prosta droga do choroby. Jest coś pośrodku i tą drogą trzeba iść. Jeśli ktoś ma nadwagę powinien coś z tym robić, iść do dietetyka, a nie gadać o ciałopozytywności, bo to problem zdrowotny. Ruch i zdrowa dieta (bez przegięć) powinny być stałymi elementami życia i zawsze trzeba o taki styl życia zabiegać.

Pani Kasiu, w tylu filmikach zwraca Pani uwagę na holistyczne i indywidualne podejście. Podoba mi się stwierdzenie, że człowiek to nie 2+2. Niestety dalej u nas pełno instytucji, gdzie wciąż panują zasady rodem z komuny. Parę lat temu zdarzyło mi się pójść do żłobka poprosić, żeby nie zabierano dziecku pluszaka (panie jak tylko dzieci siadały do śniadania, chowały pluszaki do szafki i oddawały po deserku tuż przed dozwolonym czasem odebrania dziecka). W odpowiedzi usłyszałam od dyrektorki, że chyba sobie nie wyobrażam, że dzieci w tym wieku mają jakieś indywidualne potrzeby, a już tym bardziej, że opiekunki będą się dostosowywać do "widzi mi się" rocznych dzieci. Tak co wrażliwszym dzieciom pozbawionym czegokolwiek przypominającego dom, było jeszcze trudniej się zaklimatyzować w nowym miejscu. Moje dziecko chodziło tam ponad pół roku, do dzisiaj żałuję, że nie zrezygnowałam z tego żłobka wcześniej. Myślę że dzisiaj, będąc ogromnym fanem Pani nauki, zorientowałabym się dużo wcześniej, że to nie jest zdrowe miejsce dla malucha.

Wszystko spoko, tylko ten film nic nie wnosi, to co wiedzialam, wiem nadal i wiadomo, ze warto isc do specjalisty, od taka pogadanka o tym co wiadomo

A ja mam odwrotny problem chce przytyć a nie mogę 🤔

razi w oczy że prowadząca Kasia mówiąc mówi do drugiej Kasi i na nią patrzy, natomiast Kasia dietetyczka uparcie mówi do kamery.... szkoda, bo tak średnio to wygląda.