Zmienił Ksiądz sens mojego materiału i polemizuje z czymś czego nie powiedzialem. Zresztą nie pierwszy raz i nie pierwszy raz także w stosunku do innych. W kilku miejscach Ksiądz to zrobił, odniosę się tylko do zasadniczego argumentu: od 13:30 w swoim filmie właśnie mówię, że Istotą jest miłość do Chrystusa (a nie do bliźniego), która PRZEJAWIA SIĘ także w miłości do bliźniego. Czyli dokładnie tak jak mówi Ksiądz w tej "polemice". Nie mniej dziękuję za materiał i z nieśmiałością sugeruję by na przyszłość z większą uwagą wsłuchiwać się w wypowiedzi innych. Przepraszam za tę uwagę, z życzliwością i życzeniami wszelkiego Dobra, ts.

Jeśli ktoś ma problem z tym czy ryt Mszy Świętej nie jest aż tak bardzo istotny to niech zrobi sobie eksperyment myślowy jakby się zachowywał gdyby stał pod krzyżem umierającego Chrystusa. Liturgia ma właśnie nas jak najbardziej zbliżyć do istoty tej właśnie chwili.

Oglądam od dłuższego czasu ten kanał i jest pod wrażeniem prostoty przekazu. Nigdy nie mam wątpliwości co ksiądz chciał przekazać.

Msza święta jest źródłem i życiem Kościoła i wiernych. Zmieniać, to możemy sobie menu na obiad.

Bardzo lubię w tym kanale, że ksiadz zaczyna od ,, niech będzie pochwalony Jezus Chrystus,, od razu stawia to w centrum Jezusa, bardzo mi się to podoba.

Pomijając już całkowicie kwestie stricte teologiczne ważne aby pamiętać że jednymi z fundamentalnych cech każdej normalnej religii (nie tylko katolickiej) są określone rytuały, obrzędy, tradycja, pewne charakterystyczne wzorce sztuki oraz architektury nadające jej unikalną tożsamość. Wynika to z naturalnej, ludzkiej potrzeby posiadania namacalnego sacrum oraz wyrażenia poprzez nie swojej wewnętrznej postawy jak np. szacunek, oddanie, chwała, posłuszeństwo,zaufanie itp.

Jakiś czas temu zaczęłam oglądać programy Pana Tomasza. Są dobrze sklejone. W prosty sposób przekazuje swoje poglądy. Jednak dla mnie, ma za szybkie cięcia. Podejście ma jak dla mnie neonkowe. Młodzieżowe. Niektórym takie podejście jest potrzebne. Mi potrzeba było pogłębić wiarę i tam tego nie znalazłam. Mój brat- bardzo lubi Pana Samołyka i Langustę. I jezuitów i dominikanów dlatego staram się rozumieć takie podejście. Mi w nim brakuje należnego miejsca dla Boga. Że Bóg jest najważniejszy w nim samym, a potem w drugim człowieku. Inaczej chrześcijaństwo staje się religią dobroludzizmu.

Teraz widzę że po soborze watykanski 2 wcale nie chodziło o reformę liturgia i o to by Msza Święta była odprawiana w językach narodowych bo żeby to osiągnąć wystarczyło by przetłumaczyć maszal z 1962r. Na języki narodowe i nic więcej nie trzeba było robić. Tu po prostu chodziło o stworzenie nowego rytu.

Bardzo ciekawe i prawdziwe. Dobrze, że mamy takiego mądrego księdza. Nie wszyscy niestety są tak mądrzy- mądrością Bożą

Ciekawi jesteśmy komentarza ks. Bańki. P. Samołyk stawia tezę, że spór toczy się o "puste rytuały", otóż nie o rytuały naszym zdaniem a o Istotę Rzeczy o Najświętszy Sakrament, o stałą obecność Pana. To zapominając o tym (choć nie wiemy jak może zapomnieć arcybiskup) bez problemu zaprasza się do świątyni ewangelika reformowanego, który w stałą obecność Pana nie wierzy a chleb jest dla niego tylko chlebem.

Tak po ludzku, łatwiej pokochać przez czyny Boga względem bliźniego niż z teologi poznania czynić dobre uczynki. Można dawać pieniądze na szczytne cele wcale nie czując tego w sercu . Można przestudiować wszelkie zagadnienia teologiczne i nigdy Go nie poznać . Sama wiara bez uczynków jest martwa. Można uczestniczyć we mszy i nic nie rozumieć można wierzyć ze Bóg jest i szanować liturgie i tylko na tym pozostać. Pan Jezus z celnikami jadł i czynem wcielał wiarę bo ja miał nie tylko w formie ale i w akcji 🙂

Od 4:54 - krótko i na temat rozprawił się ksiądz z herezją dobroludzizmu. Bardzo ważny temat w dzisiejszych czasach, gdy nagminnie słyszy się: wystarczy być dobrym człowiekiem.

Pomijając sprawę p. Tomasza, który zdecydowanie nie jest z mojej bajki;) (a czasem słucham jego nagrań) to wydaje się, że nieprawidłowe "rytuały" i formy prowadzą do niewłaściwej wiary i niewłaściwej relacji do Boga. A niewłaściwa relacja do Boga do kulawej miłosci bliźniego. Np. uczestniczenie we mszy jako uwielbieniowo-wspólnotowym obrzadku, w którym najważniejsze jest dobre samopoczucie wiernych, a nie ukierunkowanej na Boga Ofierze Jezusa prowadzi do tego, że w życiu nie podejmujemy ofiary... A jak nie podejmujemy ofiary i chcemy się wyłacznie bawić to jak ma wygladać nasza miłość bliźnego? Jak ma wyglądac nasza religijność? Czy nie staje się tylko jedną z rozrywek? Coraz więcej katolików, także tych zaangażowanych w różne wspólnoty, odrzuca w życiu krzyż i ofiarę. Zaczynają mieć wątpliwosci co do wielu przykazan moralnych, antykoncepcji, związków homo, aborcji, związków niesakramantalnych, a takze innych jak celibat, konieczność pokuty, zadośćuczynienia, postów, nakaz napominania grzeszących itd. Wypaczają wiele pojęc teologicznych jak np. miłosierdzie. Głoszą równośc religii, bagatelizują grzech i straszą, że nie wolno dzielić jak ktoś podejmuje się jakiejś krytyki. W religijności nastawionej na dobro doczesne człowieka i jego przyjemność (nawet na samej mszy św.) odrzuca się ofiarę. Podobnie jak formy modlitwene, które nie traktują Boga jak Boga tylko jako kumpla, przyjacela, kogoś równego sobie, który ma za zadanie nas zabawić i dawać nam przyjemne doznania... Czy takie formy nie wypaczają obrazu Boga i nie traktujemy potem Jego i Jego przykazań lekceważąco? Wystarczy spojrzeć na owoce we współczesnym Kosciele.

Jako, ze jestem na bieżąco z leltura Pisma Świętego chcialbym podkreslic co w Ewangelii Pan Jezus odpowiedzial na pytanie ktore przykazanie jest pierwsze. Pierwsze jest przykazanie milosci Boga a drugie milosci blizniego. (Sw. Pawel dpdaje, ze w nich oto jest zawarte 10 przykazan). Nie chce oczywiście pisac, ze przykazanie milosci blizniego jest malo wazne, wrecz przeciwnie jest nierozlaczne z pierwszym.

Cała ta ,,debata” pokazuje jak bardzo już jest kościół nowego adwentu sprotestantyzowany. Subiektywna opinia jednostki jest ważniejsza niż odwieczne nauczanie kościoła , subiektywne odczucia są ważniejsze od prawdy. No i ogromny brak pokory- ludzie nie chcą już słuchać prawdy i tego czego kościół od zawsze nauczał ale szukają tych( którzy nawet nie maja autorytetu do nauczania!) ,,którzy łechcą ich uszy”.

Generalnie nie mam czasu ani predyspozycji intelektualnych, aby zgłębiać zagwozdtki teologiczne nad rytem mszy św., jednak zajadłość z jaką posoborowa mainstreamowa hierarchia zwalcza mszę św. wszechczasów jest dla mnie najlepszym i najbardziej przekonującym dowodem na to, że to właśnie FSSXP ma rację. Deo gratias.

Kiedyś z przyjemnością śledziłam nagrania Tomasza Samolyka, niestety ostatnimi czasy wpadł w sidła 'dobroludzizmu' i zaczął stawiać człowieka ponad Bogiem za co winię modernistyczne wpływy, którym był poddany.

Tak właśnie mnie uczono w dzieciństwie, tak mi przekazywano wiarę, jak ksiądz mówi. Pan Bóg na pierwszym miejscu wszystko inne na właściwym. Wtedy potrafisz służyć, pomagać bliźniemu, dbać o zwierzęta i przyrodę, bez tworzenia do tego ideologii. Czasem niepokoją mnie takie osoby jak Pan Smakołyk, mają dużą oglądalność, ludzie go słuchają i mało kto się zorientuje, że jest coś nie doprecyzowane, bądź błędne w jego wypowiedzi, a jednak to co przekazuje kształtuje ludzi. Dobrze, że ksiądz odpowiedział. Z Panem Bogiem

Dobrze ze ksiądz jest i broni resztek stada przed wilkami.

Przez zatracenie formy, może umknąć nam istota - tego p. Samołyk nie brał pod uwagę.

Na samym początku pan Tomasz mówił że dramy kościoła użyte w tytule to bait. Troszkę ksiądz przeakcentował. Nie chodziło o żadne przemycanie

Bardzo dobry wykład. Precyzyjnie i konkretnie. Bóg zapłać.

Może zrobić Ksiądz materiał, jak Msza kształtuje kapłana? Często mówi Ksiądz o kształtowaniu wiernych, ale niewiele o kapłanach. No chyba, że coś przeoczyłem albo zapomniałem, to przepraszam.

U Tomka w materiale ewidentnie mówi kochaj Boga - ale w praktyce Bóg mieszka jednak przede wszystkim w drugim człowieku i jak sądzę o tym jest ten film. I tu ciekawe zagadnienie do dyskusji gdzie Boga jest więcej w drugim człowieku (cokolwiek uczyniliście.... mnieście uczynili) czy W budynku Kościoła w Tabernakulum. Dyskusja może być zażarta aczkolwiek nie wiem czy nie bezcelowa. ale uderz w stół a nożyce się odezwą - Widocznie jednak jakiś przerost formy nad treścią pewnie można zauważyć, a gdzie i u kogo to niech każdy sam w sumieniu zdecyduje. Jak dla mnie kiedy Jezus mówi o faryzeuszach to każdy (Biskup, ksiądz, czy inny np. świecki youtuber) powinien się pytać w sumieniu czy to aby już nie o mnie mówi.

Sama madrosc Boza w slowach Ksiedza, nic dodać i niczego odjąć. Bóg zapłać ❤.

Niestety dzisiaj zapominamy ze prawda jest fundamentem miłości , nigdy odwrotnie

Bóg zapłać :) Dobrze ksiądz mówi, bo jeden błąd generuje następne i wiara nie jest już ta sama. Święci najbardziej walczyli z herezja mi, które są wyrazem nieposłuszeństwa doktrynie Kościoła i Ewangelii, a msza św ma oddawać istotę wiary, a my mamy tam oddawać cześć Jezusowi.

Bog zaplac

Jak ja się cieszę, że powstał ten kanał.

Bardzo spokojna i merytoryczna jak zwykle wypowiedź ks. Bańki spotkała się z emocjonalnymi i moim zdaniem nie opartymi na prawdzie zarzutami Pana Samołyka 🤔

Nareszcie...czekałem na to. Deo gratias 🙏✋

Pan Samołyk ma szczęście, że x. Bańka traktuje go ulgowo, bo dla mnie jako osoby która zetknęła się z protestantyzmem zielonoświątkowym, takie wynaturzenia jak świeckie świadectwa, uwielbienia w duchu protestanckim, zamiast tradycyjnych form dziękczynienia jak Różaniec Święty, Koronka, Litania, są przejawem ogromnej pychy i ociemniałości. Pan Samołyk bierze udział w takich wydarzeniach jak Strefa Chwały, które mają charakter zielonoświątkowy i promują protestanckie piosenki (tzw. Hillsong) co dla mnie jest przejawem skrajnej niewiedzy i narażeniem na diabelski charyzmat. Mimo wszystko warto się za Pana Samołyka modlić by zrozumiał, że to co my robimy przed soborem było całkiem normalne, a to w czym uczestniczy Pan Samołyk było zaprzeczeniem nauki Katolickiej.

Bóg zapłać.

Mam wrazenie, ze nie tylko pan Samolyk ale rowniez calkiem spora grupa komentujących nadal nie zatrybila jednej ważnej kwestii - że różnica pomiedzy starym a nowym rytem nie jest w swej istocie roznicą formy a wlasnie roznicą TREŚCI. Nawet pomiedzy nowym rytem celebrowanym po łacinie i ad orientem a starym rytem nadal istnieje ogromna roznica a mianowicie roznica w TREŚCI, co mozna dostrzec zglebiajac ich teksty

Księże Szymonie, a może materiał o Katolickich Kościołach Wschodnich i Boskiej Liturgii św Jana Chryzostoma? Jest ona wszak równie starożytna i tak samo w pełni katolicka, jak ryt rzymski

W praktykowaniu wiary katolickiej najważniejsze jest rozpamiętywanie i uczczenie Ofiary Krzyżowej Jezusa Chrystusa. Owocem tej Ofiary jest miłość bliźniego, której naucza Kościół Katolicki. Dobroczynność poza KK powstała jako swoista opozycja w stosunku do działalności KK. To jedyne, co w walce z KK przyniosło jakieś korzyści naszym bliźnim. Pamiętajmy, że jesteśmy w drodze do Wieczności i baczmy aby nie upaść. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Na wieki wieków. Amen

👍👍

Witam i pozdrawiam serdecznie Rodaczki i Rodaków

Z całym szacunkiem księże Szymonie, ale trochę naciąga ksiądz sens materiału pana Samołyka. Zrozumiałbym, gdyby ksiądz dodał swój komentarz tylko jako uzupełnienie i dopełnienie sensu tamtego materiału, ale troszkę za dużo tu negatywnych sugestii pod jego adresem. Pan Tomasz nigdy nie twierdził, że najważniejsza jest miłość bliźniego. Raczej chodziło mu o to, że większą wartość w Oczach Bożych ma realizacja miłości Boga w miłości bliźniego, niż poprzez podkreślanie przywiązania do tradycyjnych form liturgicznych (co nie znaczy, że nie mają one wartości, chodzi po prostu o proporcje i porządek miłości). Jezus mówi, że należy tamto czynić (oddawać dziesięcinę - miłować Boga), a tego nie zaniedbywać (miłować bliźniego). 5:33 - stwierdzenie, że św. Paweł w Hymnie o miłości miał na myśli tylko miłość do Boga (w odseparowaniu do miłości bliźniego) wydaje się karkołomne i nie znajduje potwierdzenia wprost w przytoczonym fragmencie I Listu do Koryntian. Jak to się ma do słów Pana Jezusa "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili"? 11:10 - Dobrze ksiądz podkreśla wartość liturgii i Miłości nadprzyrodzonej. Niestety w tej samej wypowiedzi pada znowu sugestia, że wg pana Tomasza liturgia jest mniej ważna, co nigdy z jego ust nie padło. Owszem liturgia wyraża miłość do Boga i prowadzi do Niego, ale tu zwracam uwagę, że nie ona jedyna. 13:05 - Analogia do środka dezynfekującego wydaje się tu trochę nie przystawać jako komentarz do materiału Tomasza Samołyka, gdyż on nie bagatelizuje spraw związanych z liturgią i czystością przekazu wiary. Księże Szymonie, więcej wsłuchania w słowa braci w wierze (również tych mniej tradycyjnych). Zapewniam o modlitwie. Z Panem Bogiem.

Czy X. Szymon mógłby streścić w punktach wykład x. Szydłowskiego "skutki nowej mszy"?

Z tego co rozumiem, i co jest moim zdaniem w temacie, Tomasz Samołyk wypowiedział się słusznie, ale X. Bańka słusznie zauważył, że Pana Tomasza można bardzo źle zrozumieć.

A ja myślę że Tomasz s by się z tym zgodził i miał na myśli raczej to że te różnice nie przeszkadzają mu kochać mniej. Bo to już może być tylko nasza subiektywna ocena sumienia danej osoby.

Brawo! Kiedyś słuchałem pana Samolyka niestety.

Amen❤️

* Przekaz ks. Szymona Bańki odnośnie prawdziwej wiary z której wypływa prawdziwa miłość do Pana Boga w Trójcy Jedynego, jak i Liturgii i Mszy Świętej jako ofiary, Sakramentów, jest jednoznaczny, przekonywujący, bo jest w pełni katolicki i tradycyjny. * Obawiam się, że p. Samołyk to przesłanie też tak zrozumiał, ale w sercu swoim jednak nie zaakceptował, bo on stoi po stronie protestantyzmu, modernizmu i nowomody i tylko jednym okiem spogląda na wiarę katolicką, ale bez uwielbienia i tęsknoty za nią. * Podkreśla to burleskowaty charakter jego filmików, które przez to są takie sobie "fajne", ale tylko dla jego fanów. Z Panem Bogiem.

Przecież kiedy saduceusz zapytał Jezusa, które prawo ze wszystkich jest najważniejsze, Jezus odpowiedział, że najważniejsze jest przykazanie Miłości (Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca, duszy itd, a bliźniego swego jak siebie samego). Istota naszej wiary jest Miłość do Boga, a Bóg jest w drugim człowieku. Z Miłości będziemy sądzeni. Kościół = jedność, wspólnota. I co ważne: zeby kochać Boga i bliźniego, trzeba najpierw pokochać siebie. A w ogole to Episkopat Polski wypacza wiarę i szerzy herezję.

Mysle ze ksiadz gleboko nie zrozumial przesalania pana Tomasza. Poucza ksiadz wszystkich w sposob traktujacy bardzo z gory. Ponad to zdarza sie ksiedzu manipulowac wypowiedziami innych. Kiedys na spowiedz jakis ksiadz powiedzial mi ze grzechem z ktorym ludzie maja najwiekszy problem to pycha… Z Bogiem.

Zgadzam się z komentarzem p. Samołyka. Parę słów od siebie poniżej. Powyższy filmik rozwiał wcześniejsze moje wątpliwości. Jest mi bardzo blisko do poglądów bliższych Tradycji, natomiast wydaje mi się, po wielu zamieszczonych komentarzach, mam do czynienia z przerostem formy...nad formą. Jak zrobić, żeby było najładniej na świecie, bo to jest najważniejsze. Pan Bóg się obrazi i wtrąci nas do piekła, gdy źle będziemy sprawować Święte Obrzędy. Nie daj Boże, nie właściwa teologia zaprowadzi nas na manowce.. Spokojnie, hiperbola celem uwydatnienia pewnych cech 😉 To wszystko ważne, naprawdę ! Jednak więcej realnej miłości, a nie teoretyzowania o niej ! Zwracajmy uwagę na takie aspekty, jak używanie flag w trakcie mszy czy wypaczenia innych części Eucharystii. Jednak, parafrazując słowa ks. Tischnera: "Najpierw jestem człowiekiem, potem katolikiem". Gwoli wyjaśnienia, nie zgadzajmy się na protestantyzację litrugii. Mam na myśli rzeczywiste miłowanie drugiego. To wydaje mi się być prawdziwym problemem większości osób, którzy mienią się katolikami, a tym bardziej "prawdziwm katolikami" czy "strażnikami tradycji". Bliższe mi miłowanie drugich, niż skupienie, tylko i wyłącznie, na przepisach Świętej Liturgii ! Trąci to trochę biblijnym faryzeizmem i pychą, co do pewności wiedzy. Na koniec parę cytatów do przemyślenia (zaznaczam, do (prze)myślenia !) dla wszystkich, którzy głównie oglądają kanał ks. Bańki. Wybaczcie, jeżeli to jest za dużo. Mógłbym cytować tylko p. Weil. Jej osoba była żywym świadectwem pragnienia życia z Bogiem ! ps. Dzięki za przeczytanie tych wypocin ! "Mówiąc, że religia katolicka jest prawdziwa, a inne fałszywe, wyrządza się krzywdę nie tylk innym tradycjom religijnym, ale i samej wierze katolickiej, stawiając ją na poziomie rzeczy, które mogą być potwierdzane lub zaprzeczane." "Poniżamy tajemnice wiary czyniąc z nich przedmiot aprobaty lub zaprzeczenia, podczas gdy one powinny być przedmiotem kontemplacji." ~ Simone Weil

A dla mnie najtrudniej pojąć,zrozumieć TEN PRZEKAZ ,ZE MIŁOSĆ JEST NAJWAZNIEJSZA , ta ew.Pawła jest dla mnie najtrudniejsza , no bo to słowo - miłośc - my tego słowa nie rozumioemy , ..ja go nie rozumiem.. co to znaczy ,,tam mozna wszystko wetknąc/podłozyc/oszukać/zmanipulować

Nie za bardzo można zrozumieć na jaki film ksiądz odpowiada. Nie mogę znaleźć fragmentu w których pan Samołyk mówi, że istotą wiary jest miłość do bliźniego... Nie jestem pewien czy nie walczy ksiądz ze stworzonym przez swoje stereotypy filmem pana Samołyka. Trochę szkoda, bo zazwyczaj filmy 'Szkoły Akwinaty' bardzo w punkt.

Bóg zapłacić

No cóż kiedy kilka prawie rok temu pisałem ,że Pan Samołyk, odlatuje w tereny mało katolickie odsądzano mnie od czci i wiary...

Ja jestem ciekaw... Gdyby dać tu takiego czy innego ateistę czy poganina niewiernego... I próbować go nawracać "naukami" wielce przemadrzalych i wyedukowanych tradycjonalistow to ilu by do wiary w Chrystusa przekonali.. Pytanie jest zasadne bo..... Do kogo ta mowa?? Do kogo Wasza mowa jak wy tylko przekonujecie swoich już przekonanych?? Zastanawia mnie to na serii.. Kto niewierzący po zetknięciu z Bractwem nawrócił się? Jest jakaś szansa.. Promil że " heretycy" z posoborowego kościoła ale tacy bardziej niż katolicy... ;) bo szukający coś w internetach o wierze... Wejdą gdzieś na jakiś kanał Akwinaty czy inny i dowiedzą się.... Ooo to jest jakieś zgromadzenie co nie uznaje tej normalnej coniedzielnej mszy w kościele parafialnym?.... Wow... Ooo są tacy co mają odwagę jawnie nawolywac do nieposłuszeństwa Papieżowi i tytułują go z szacuniem po nazwisku... Oooo są tacy katolicy co uznają ze w swej garstce poznali prawdę objawia są niekmylni.. Cały świat w KK tym nowoczesnym to zepsućie. Zatracenie sakrum. Odrzucenie Boga i tak dalej... Ludzie.. Naprawdę myślicie ze kogoś to przekona do Tradycjonalistow... A już nie wierzę że jakikolwiek niewierzący chcący się nawrócić zniesie wywyższający się ton nauki która szuka wszędzie "nieścisłości" i "niedopowiedzeń" byle zrobić o tym film i pokazać jak to tamten czy siamten się myli... A prawda hat taka oto jak ja Wam objawie.. Jakby Tradycjonalisci mieli misyjnosc to nie wiem czy nawróconych byłoby 1%... Przeciez wy nawet swoich... Katolików nie potraficie przekonać.. To czym nawracać innowiercow... Taa i dobrze mieć na co zrzucać wine... Że to sobór zły... Że seminaria są złe i uczą złych kaplanow złej doktryny.. .... Tylko u nas masz prawdę.. To delikatnie rzecz ujmując przypomina znamiona pewnych grup ale już nie dokończę jakich.... Ilekroć coś myślę że wyniosę dla siebie z tych filmów bo kurde dziwnym trafem tu zaglądam ciągle... To jakoś nigdy nie przekonały mnie nauki księdza...

Pięknie

​ @Szkoły Akwinaty Nie chce Księdzu przypisywać złych intencji, ale widzę w tym filmiku trochę manipulacji. W skrócie Tomek Samołyk opowiada o tym, że stawianie na piedestale trzymania się formy zaburza niejako percepcje postrzegania istoty wiary, a ksiądz zaczyna opowiadać o poszukiwaniu prawdy, poznaniu Boga i czystości wiary (Czemu Samołyk nie zaprzecza bo uważa że najważniejszy jest Chrystus), zamiast odpowiedzieć na zarzut formalizmu o który chodzi. Spostrzeżenia z końcówki księdza materiału w ogóle tego nie tłumaczą tylko potwierdzają obawy. Opisuje ksiądz to co każdy wie o formalizmie, ale nie tłumaczy dlaczego ."To jest walka o czystość naszej wiary" to nie argument.

Nie rozumiem w Księdza wywodzie rozdzielenia na miłość do bliźniego i miłość do Boga w kontekście słów Chrystusa o rozdawaniu majątku na jałmużnę. Skąd taki wytwór? Tam Chrystus mówił jasno: "Gdybym rozdał [...] a miłości bym nie miał" a nie wspomina o jakiejś trzeciej opcji "miłości bliźniego bez nadprzyrodzonej miłości do Boga", jak to Ksiądz określa. Moim zdaniem spór jest jałowy i Ksiądz potyka się sam o własną (nad)interpretację. Pozdrawiam i z Panem Bogiem!

P.J.CH. Grzecznie zapytam, czy Pan Samołyk to wyznacznik kierunku naszej wiary? Dlaczego podlega komentowaniu Jego pogląd? Z Panem Bogiem.

Zatracenie formy to także zgorszenie napiętnowane przez Mt 18-6, 18-7

Czyli Panie Tomaszu, bardzo ładnie, że chce Pan pomagać potrzebującym, ale bardzo źle, bo nie zadbał Pan o formę. Jeszcze raz Panie Tomaszu, świetna robota. A od x. Bańki zabrakło mi deklaracji, że nie tylko promowanie, ale realne wsparcie finansowe takich inicjatyw jest szlachetne.

Deo gratias.

Miłość do bliźniego wyraża się najpełniej, gdy ukierunkowujemy jego umysł na Chrystusa. Dary materialnie są na drugim planie...

Księdzoju Bańkoju ma rację jak zwykle, Szustacy, Rysiowici i SMakołykanie to po prostu kult "delikatnej twarzy" i mięciutkiej retoryki, miłoludność, która tak naprawdę nie potrzebuje żadnej religii. To fetysz bycia lubianym, okołolubienia i wprowadzanie w dobry humor. Całą ich działalność można określić mianem "dobrohumorowców", gdzie rozróżniamy: dobrohumorowców nadętych (vide Szustak), quasiziomkowych (Rysiu) i dobrohumorowców-przyjemniaczków (Smakoł). To wszystko fajne, ale gdzie tu nauczanie, tu jest tylko wbijanie Ci w głowę tysiąc gwoździ, że jest okej i jesteś okej i uśmiechnij się

Proszę księdza uważam że ksiądz z Panem Samolykiem powinni się wspierać i poza forum te drobne sprawy załatwiać. Podkreślam DROBNE Bo jeden i drugi Boga bardzo ceni i to się czuje .Proszę księdza nie fajnie ,nie publicznie .U p. Samolyka naprawdę Boga czuć .Ksiądz jest super ale P. Samolyk też jest super i w dodatku podobno święty 😉

Ksiądz nadużył słów św. Pawła. Ten cytat mówi o tym, że można być dobroczynnym albo robić z siebie męczennika, bez rzeczywistej miłości do bliźniego, tylko z próżnego pragnienia poklasku. To dość często obserwowana postawa wśród celebrytów, bogaczy i aktywistów, którzy rozdają miliony na cele dobroczynne albo ryzykują życie, dbając przy tym o odpowiedni rozgłos, a jednocześnie mniej lub bardziej otwarcie gardzą zwykłymi ludźmi.

Miłość bliźniego może być nic niewarta w oczach Pana Boga". To jest dopiero zdanie na replikę, gdyby tylko faktycznie z takich replik przychodziło coś dobrego (a nie przychodzi proszę Księdza). Naprawdę. Sporo w nim pychy i bezmyślności.

*DEO GRATIAS*

Chyba szanowny prelegent zapomniał o sądzie, o którym mówi Jezus, Mateusz 25, 31-46. Tam Zbawiciel nie mówi o wierzę, która zbawia, lecz o uczynkach. Generalnie istotą katolicyzmu, w przeciwieństwie do protestantyzmu, do Boga dochodzimy poprzez uczynki wobec bliźniego. "Wszytko, co uczyniliście braciom moim najmniejszym, Mnie uczyniliście".

We wspomnianym liście św. Pawła chodzi o coś KOMPLETNIE !!! innego niż ksiądz tłumaczy. Chodzi o to, że jeśli nasze czyny nie wynikają z miłości zakorzenionej w Chrystusie, która pozwala nam widzieć Jezusa w bliźnim, to choćbyśmy nie wiadomo co dobrego zrobili to i tak się sami nie zbawimy, a jedynie będziemy robili dobre uczynki z poczucia obowiązku - nie z woli niesienia miłości bliźniemu. (będziemy w niewoli obowiazku) Tak samo "świecenie dnia świętego" ksiądz redukuje do wspomnianego już "obowiazku" chodzenia do Kościoła w niedzielę. Serce które ma w siebie wpisanego Boga na pierwszym miejscu CHCE się z nim "widzieć" (m. in. w niedzielę na Eucharystii) bo wie że to jest dobre dla czlowieka, a nie robi tego z "obowiazku".

Nasuwa mi się takie przemyślenie i to nie jest hejt....czyli X.Szymon,skoro wypowiada takie słowa, stwierdza,że w sposób nadprzyrodzony i prawdziwy ZNA NATURĘ BOGA!!....no to naprawdę gratuluję no i...szczęść Boże (chociaż po co,jeśli już ktoś i tak ZNA Jego naturę)

Ukierunkowanie na Boga to nie ryty to ludzie!!♥️♥️♥️

Jestem ciekaw do czego ks. Bańka się przyczepi w komentowanym materiale pana Tomasza Samołyka. Obejrzałem jego materiał 3 razy i nie usłyszałem tam nic kontrowersyjnego. Mam nadzieję, że nie będzie stawiania chochoła i dopowiadania do padających tam stwierdzeń, albo przyczepiania się do clickbaitowego tytułu/miniaturki (Szkoły Akwinaty wiedzie w tym prym). Słucham Pana Samołyka sporadycznie od jakiegoś czasu i mówi on wiele ciekawych rzeczy, bliskich codziennemu życiu, co dla mnie akurat jest ważne. Oczywiście nie traktuję jego kanału jako pewnego źródła doktrynalnej nauki Kościoła Katolickiego, bo ewidentnie nie jest on od tego. Polecam jego kanał osobom, które zastanawiają się jak wygląda implementacja zasad moralnych katolicyzmu w codziennym życiu właśnie. Pozdrawiam. Z Bogiem.

Oglądam czasem Pana Tomasza, nie chciał ksiądz zrozumieć co chciał przekazać. Nie pierwszy raz widzę próbę przekonania tylko do księdza logiki nie starając się zrozumieć drugiego. NIE MÓW FAŁSZYWEGO ŚWIADECTWA. A na temat Arcybiskupa Rysia już się wypowiadałem, w skrucie - zrób połowę tego co On a potem Pokora Księdzu nie pozwoli tak obcinać znaczenia wypowiedzi i intencje. Módlmy się za siebie nawzajem.

Odnośnie stwierdzenia "nie ma zbawienia poza Kościołem", poszukuję dobrego komentarza do J 5, czyli tzw. Apologii Jezusa. Chrystus wydaje się nie zgadzać z powyższym stwierdzeniem. Czy nie jest tak, że wierzący nie idą na sąd, a sąd jest dla niewierzących? Mając od Ojca władzę nad losem ludzi, Jezus postanawia o natychmiastowej amnestii dla wszystkich, którzy wyznają wiarę w Niego samego. Zachowuje więc sąd tylko dla pozostałych, którzy będą sądzeni z uczynków.

I jeszcze jedna taka dygresja.....dziwi mnie wogóle sam fakt, jak Osoby(w dodatku wierzące w Chrystusa,i nie mówię tutaj stricte o Panu Tomaszu czy X.Szymonie,ale o ogóle komentujących)mogą się KŁÓCIĆ o MIŁOŚĆ ,trochę mi się to kojarzy ze słynną ,,WOJNĄ o POKÓJ "😂.....a tak wgl...,,studenci do szkół a pasta do zębów!"....kocham Was Kochani😘

Na pewno katolikiem - rzeczywiście wierzącym, jest osoba nie zasłaniająca twarzy (Dar Męstwa, Dar Pobożności, Dar Bojaźni Bożej) w świątyni, Przybytku Bożym. A mężczyznę wierzącego, katolika poznaje się po odświętnym stroju w świątyni.

Obrona czystości wiary, to miała być przed herezjami, typu: że Jezus nie był człowiekiem, albo, że Jezus nie był Synem Boga. Kościół miał potężne problemy na początku.

Hmmm zastanawiam się skoro tak zacni katolicy prowadzą dialog w tak delikatnych niuansach To co powiedzieć szczerze w temacie tego co wyprawia tzw papież Franciszek ? MÓDLMY się za kapłanów i zwłaszcza za głowę naszego kościoła , podziałów nam nie brakuje a te które są wzniecone z postępowań p.Franciszka rozmywają naszą wiarę i wielu prowadzą na potępienie ...

Pan Jezus głosił Ewangelię milości, nie do siebie, tylko właśnie do bliźniego. "Po tym poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość mieć będziecie jedni ku drugim". Paweł z Tarsu w swoich listach nie głosi ewangelii, tylko sam się chwali i poprawia Pana Jezusa, wprowadzając rygorystyczne zakazy i nakazy zmierzające do ustanowienia hierarchicznego Kościoła władzy. Pojęcia herezji też nie wprowadził Pan Jezus. Wymyślił ją Kościół władzy, aby nim zwalczać przeciwników. Św. Franciszkowi się udało, Marcinowi Lutrowi nie. To nie przypadek, że ten młody lepiej wiedzący ksiądz powołuje się prawie wyłącznie na Pawła z Tarsu, a nie na Ewangelię. Broni on bowiem desperacko Kościoła władzy. Inkwizycja też to robiła, ale ta dysponowała znacznie skuteczniejszymi środkami niż tylko straszenie piekłem.

mam jeszcze pytanie? Ten autor filmu - Bańka to ks. Bańka czy Pan Bańka? Bo widzę, że sprzeciwia się głownemu szefowi KK Franciszkowi czy tak wolno? czemu nie wykonuje poleceń. Poza tym to naprawdę sprytny człowiek na plecach innych youtuberów buduje sobie popularność.

Te wojenki tradycjonalistów i modernistów robią się nudne. Katolicy a nawet księża się "dissują" na jutubie. Oberwało się nawet Samołykowi który w mojej opinii zrobił więcej dla kościoła na jutubie niż większość "katostrimerów". Trochę szkoda lecz z drugiej strony zazdroszczę tak mocnej wiary i przekonania że "moja" czyli księdza wiara jest prawdziwa a reszta to zwodzenie i ciemność.

herezja zaczyna się od krytykanctwa. Jezus jest Panem. Więcej działania miej gadania.

Nie ma zadnej milosci czlowieka do boga, jest tylko strach, lek przed wiecznym potepieniem.

Pan Samołyk to wielki teolog , a morały te pisane po łyku sake , tworzone pod wpływem makowego mleka , warte tyle co dwa łyki.

Ostatnimi czasy przyglądam się tego typu dyskusjom, filmom będącym 'odpowiedzią' dla kogoś itd. Nie wrzucam wszystkich do jednego worka, ale patrząc przekrojowo z materiałów, które ja widziałam, to często osoby nagrywające filmy oceniające wypowiedzi innych walczą głównie o tradycję. Takie mam odczucie. Nie mówię, że nie kochają Boga, ale filmy te dla mnie mają taki przekaz: 'my wiemy najlepiej i prawda jest jedna'. Moje pytanie: skąd wiemy, że Pan Bóg nie zaczyna kierować kościołem w trochę inny sposób? Tak aby ludzie spotkali Boga? Tak aby w niego naprawdę uwierzyli? Skąd głęboka wiara w to, że II Sobór Watykański był zły (wiem, upraszczam)? Dlaczego myślimy, że wiemy lepiej??? Skąd wiemy jak rozeznawał arb. Ryś? Skąd wiemy co powiedział mu Pan Bóg? A może ON chciał aby te kilka tysięcy osób spotkało GO w taki sposób? I tym bardziej jak w ogóle można oceniać co Pan Bóg mówi do Papieża i jak jego kieruje??? Absolutnie rozumiem, że herezje trzeba zwalczać. Ale ostatnio wydaje się, że Pan Bóg trafia do ludzi tylko przez Kościół tradycjonalny. Ja w kościele takim Boga nie znalazłam. Trafił do mnie w inny sposób i to nie oznacza, że jestem przeciwko tradycji. Ja zrozumiałam Tomka Samołyka bez problemu. Czy to co powiedział naprawdę jest herezją wartą takich odcinków? Wskazuje na to aby postarać się spotkać samego Boga. Skupmy się na tym aby ludzie sami potrafili spotkać Boga, zachęcić do medytacji, modlitwy, rozmowy z Nim. On nas poprowadzi tak aby było dobrze. Do mnie Msza Święta poprowadzona przez arb Rysia by nie trafiła, ale się na ten temat nie wypowiadam, bo być może ludzie tam spotkali prawdziwego Boga. Kościół się zmieniał i będzie się zmieniał bo tak prowadzi go Pan Bóg. I siły piekielne go nie przemogą.

Ks. Bańka jest przekonany, że każdy członek bractwa św. Piusa będzie wzięty żywcem do nieba, bo równo składał ręce do modlitwy i odprawiał po łacinie

Katolik ,to kazdy kto chodzi do spowiedzi .Protestanci juz nie chodza ,bo uwierzyli ,ze juz na krzyzu Bog odpuscil im grzechy .Maja swiadectwo nowego narodzenia z Ducha Swietego. Bog zabral z ich serc grzechy .

To ciekawe, że Ksiądz, jak słychać i widać, niezbyt rozumie, co to jest wiara. A od 11:40 widać, iż to skutkuje błędnymi konsekwencjami. Albo raczej źle interpretuje: „ mieć wiarę”. Źle, bo nieprawdziwie. Źle, bo z zatrutymi owocami, swoimi, i tych, co bezrefleksyjnie Księdza słuchają. Przykre, ale nie z takimi problemami Jezus z pomocą Maryi sobie radzi. Żal Księdza.

Sola Gratia

Do Księdza Szymona: po co w ogóle zajmować się tym, co uważa jeden czy drugi ateista? Czy p. Samołyk to jakaś ważna osoba dla tradycyjnych katolików?

niech się ksiądz nie obrazi, ale według mnie - jako bezstronnego obserwatora - wygląda to tak, że jest pan współczesnym faryzeuszem trzymającym się jakichś tam starych prikazów, który nie widzi tego co najistotniejsze w nauce Chrystusa.

Ja to jestem pod wrażeniem że za takie pitolenie internetowe typu Samołyk czy nawet Mysior można zbierać 10 kafli na miesiąc.

Co za brednie!