3:51 To działa również wtedy gdy gotujemy mleko. Gdy obserwujemy rondel, to trwa nawet pół godziny. Jeśli jednak wyjdziemy z kuchni, mleko błyskawicznie wykipi. Acha, jeszcze jedno. Mleko widzi kiedy udajemy że nie patrzymy.

"poza wojownika" nie daje nam czegoś dlatego że została przyjęta, przyjmujemy ją wtedy jak zaczynamy się bardziej skupiać a to robi różnicę

Rodzice mieli ze mnie polew życia, gdy "uczyli" mnie grać na PlayStation w wyścigówki poprzez przechylanie sie we wszystkie kierunki, a nie przez klikanie jakiegokolwiek przycisku. Jestem bardzo wdzięczna za takie dzieciństwo

Chryste pamiętam to w metinie. "Nie bij ze skilli!", albo "za szybko go zniszczyłeś!".

ostatni przykład wynika raczej z autosugestii, placebo czy zwał jak zwał; przyjmując nastawienie i pozycje "teraz to robie" jest to mechanizm podświadomego dodawania sobie pewności siebie i wyłączający wątpliwości lub hamulce

Aż dziwne, że nie wspominał o "Trzcina rośnie szybciej na piasku niż na dirt'cie" z Minecrafta XD, bo ten opis, że "wiemy, że mit, ale i tak to robimy dla pewności" był idealny 🥲

Brakuje jednej bardzo ważnej rzeczy. Nigdy nie wolno wypowiedzieć zakazanych słów przed walką np. "oby nie wpaść do lawy" albo "oby uniknąć ataku" bo kiedy je wypowiesz masz 100% pewności że wpadniesz do tej lawy albo nie unikniesz tego ataku. Najlepiej przed walką milczeć lub nazwać wroga takim lub owakim bo wtedy nie ma zagrożenia.

ja bym osobiście dodał tutaj jeszcze wychylanie się zza rogu w grze fps , a przynajmniej ja tak robię kiedy postać wychyla się ja też to robię żeby zobaczyć "więcej"

Wy mówicie rytuały, a ja mówię immersja. Jadąc w grze na motocyklu nie pochylam się po to by lepiej skręcać, tylko wczuwam się w grę symulując jakby to było naprawdę. Przecież to jest zabawa.

U mnie było tak, że jak uruchamialiśmy grę i ikona gry była zaznaczona, to nie można było nic kliknąć innego, nawet pulpitu, bo wtedy się "odklikuje" i gra się nie włączy xD (Często tak było)

Temat jak widzę wraca jak bumerang - no to ja tradycyjnie dodam coś od siebie: w pierwszym „Wing Commanderze” część misji dzieje się w polach asteroid. Odchylanie się na boki podczas próby uniknięcia zderzenia, to był u mnie odruch bezwarunkowy. Jakubie, uwaga lingwistyczna. Nie „ułaskawienie” kowala, tylko „obłaskawienie”. Ułaskawić można kogoś skazanego na jakąś karę.

Koksowniki zawsze zadawały dmg psychiczny na multi bo mogłeś straszyć przeciwnika smolnymi rowami

Oj tak, dawanie na murach w Twierdzy koksowników dla większych obrażeń to było to...

Przydałoby się wydać jakąś księgę z magicznymi zaklęciami dla graczy.

To nie mity

2:27 no właśnie odruch warunkowy, czyli wyuczony. Bezwarunkowy to reakcja organizmu np zabranie ręki gdy zaczyna ją coś parzyć.

Jest jeszcze jeden mit. Przekonanie, że jak wyżyjesz się na swojej myszy lub klawiaturze po porażce to ta zrozumie swój błąd i przy kolejnym podejściu stanie się bardziej responsywna.

Ja pamiętam podczas ściągania czegokolwiek z internetu w latach 90. kręciłem kółka myszką żeby przyspieszyć transfer. Zawsze działało :)

"poza wojownika" śmiechłem trochę :D tak było nie kłamiesz! Otóż, jest to naturalny odruch w mowie ciała, kiedy chcemy poświecić, lub okazać zainteresowanie rozmowie (gdzieniegdzie skupiając się bezpośrednio na punkcie zainteresowania). Działa! (politycy go nienawidzą :D). Pomaga jeszcze złapanie się za brodę. Nawet, jeśli nie chcesz słuchać, to druga osoba jest jeszcze bardziej zaangażowana, jeśli zachowujesz się w ten deseń. P.s. Moja ulubiona poza. Pozdro ARASZKU półbogu kochany! Wiem, że to nie Pan masz dredy i jesteś bogiem namównictwa i okulary wiedzy Wszechświatowej i takie tam manierki z wojen- gwiezdnych wojen (bo Ziemia jest w kosmosie :D) :D jesteście najlepsi i martwi mnie, że kończą się Wam tematy... Podziwiam i śledzę. Pomorzanin z widokiem na Bugi.

Gdyby ktoś się zastanawiał w jakiej grze można tak zajewaliście odwzorowanym spitfier'em polatać, to można w giercy: "War Thunder" (i nie tylko spitfier'em; messerschmitty, mustangi, cobry, migi, zera i wiele innych. A to tylko drzewka lotnicze z różnych państw. Są również czołgi, helikoptery i statki). Polecam gorąco :)

Podczas "pozy wojownika" trzymam pada bardziej pionowo i mam lepszy\szybszy input np w Street Figther'ze więc ta zmiana naprawdę pomaga

W końcu dobre materiały. Więcej tego Pana prosimy.

zawsze miło zobaczyć trackmanię w waszych matriałach niezależależnie od tego, czy się do niej odnosicie, czy nie. A co do pokemonów to u nas było tak, że ludki grali w ruby i sapphire i w jednym lepiej łapało się poki jak się wciskało na zmianę A i B powoli, a w drugim jak się w kółko wciskało AABB tylko teraz nie wiem, które było które oraz jaki rytuał działał w emeraldach

Ale tym mitem z Twierdzy to zniszczyłeś mi dzieciństwo 😂 A tak poza tym fajny materiał ^^

W sumie w realu, jako że mam dość słaby silnik, zdarza mi się też dociskać pedał mocniej do podłogi licząc że wydobędę z tego tych kilka niutonometrów więcej

Oglądam TVgry od lat i chyba po raz pierwszy legalnie został użyty przykład Metina 2 xd

Ciekawy temat, ale nie nazwałabym tego mitami tylko bardziej zwyczajami graczy

W genshinie też mamy swoje rytuały. Wchodzenie MC na statue anemo o północy, odwiedzanie świątyni w inazumie czy adepti w liyue, rytualny okrąg dla danej postaci, albo też odwiedzanie miejsc, robienie pewnych czynności czy zbieranie pewnych przedmiotów związanych z postaciami. Generalnie w grach gatcha jest przekonanie, że zastosowanie określonych czynności gwarantuje postać mimo, że wszystko zależy od szczęścia. Żartuję, na anemo statyle dostałam c1 zhongli i mone, a narakumi yae miko

mój tato jak grał na pegazusie w F1 Racing to podnosił nogi wchodząc w zakrety :D

Super, sympatycznie i treściwie :)

ja pamiętam że w WOT zestaw "siata lorneta- zestaw fioleta" (siata i lornetaa to specjalne wyposażenie w wocie które daje okreslone bonusy )daje najlepsze efekty na każdym pojeżdzie nieważne jakim i dzieki niemu stane się fioletem (fiolet = gracz z super dobrymi wynikam) i dawałem je nawet czołgom ciężkim mimo że w praktyce nic nie dawały

świetny odcineczek , mega :)

szalone wciskanie klawiszy podczas ładowania wiedźmina 3 działało. nigdy nie było wiadomo kiedy gra się załadowała i kiedy można było wreszcie pominąć monolog. czasem dało się też poczuć, że pojedyncze wciśnięcia bywały w tych momentach ignorowane

Bardzo dobry materiał, tak trzymać!

Podsumowanie: Siła sugestii jest potężna i przynosi wymierne rezultaty.

4:29 nie sądziłem nigdy w życiu, że gdzieś wystąpię :)

0:00 gaijin oddaj mi dusze

3:05 - "a jednak wciaż, z jakiegoś powodu, to robimy" To się nazywa "immersja"

Ja i mój brat grając w Pokemon Red podczas łapania poksa mocno ściskaliśmy kciuki, bo wierzyliśmy że wtedy na pewno się uda go złapać.

Zajefajna narracja końcówki :) gratuluję autorowi, nieźle się uśmiałem :) pozdrawiam serdecznie P.S. Popieram inne osoby komentujące: pozycja służyła wyłącznie zwiększeniu koncentracji (zwykle kończyły się wtedy luźne rozmowy) więc zawsze poprawiała skilla choć nie zawsze decydowało to o wyniku

Pozdrawiam fajnie być uwiecznionym

Spoks film pozdrawiam

Nie mogę się doczekać

Alee dobry temat i jeszcze lepsze wykonanie;) a finałowa poza to petarda:)

Przypominam sobie sytuację z czasów dzieciństwa odnośnie gry skijump i aby wyskoczyć z progu trzeba było kliknąć przycisk myszy ... pamiętam że wierzyłam iż mocniej nacisnę tym skoczek wyskoczy wyżej na progu - tak zepsułam myszkę a tata jako administrator sieci teleinformatycznych potrzebował sprawnego sprzętu do pracy 😅 Jezu jaki był zły, bo pamiętam że musiał używać taba, strzałek, spacji i enter żeby się po monitorze poruszać a potem po nową zasuwał 😅 Wtedy te myszki na kulki były i kolejna sytuacja, pamiętam jak ciężko się taką myszką grało

Ostatnio obejrzałem film wyjaśniający jak łapanie pokemonów w pierwszej generacji naprawdę działa. Okazuje się, że zamiast klikać B przy rzucaniu pokeballa... należy pokemona uśpić. Bonus za zdjęcie HP ma pewne maksimum, jak dobrze pamiętam zwykle po zjechaniu hapsów do 1/3 wystarczy i dalsze obniżanie zdrowia już nic nie daje. Kulki też mają swoje różne mechaniki działania i rzekomo great ball bardzo często jest lepszy niż ultra ball, bo twórcy czegoś tu nie do końca przemyśleli. Statusy dają kolejny bonus do łapania, ale uśpienie daje znacznie większy bonus, niż jakikolwiek inny bonus. Więc najlepiej jest pokemona uśpić. Dodatkowo można użyć great balla i zjechać hp do 1/3, żeby jeszcze trochę poprawić swoje szanse.

NO w końcu Uszanowanko!

Obojętność na ekran ładowania to trick mentalny. Robiąc coś innego niż gapienie się na loading sprawia, że percepcja czasu się zmienia toteż nie jest to taki znowu mit. Loading nie jest szybszy,ale nam ten czas szybciej upłynie.

Ja w Pokemonach zawsze spamowałem A przy łapaniu stworka, czasem nadal to robię, ale wierzyłem i chyba nadal wierzę w to, że gdy przeciwnik jest oszołomiony, to spamując B zwiększam szansę, że uderzy się sam, zamiast mnie trafić i często to spamowanie B działa, to samo mam z paraliżem przeciwnika 😄 A jeśli chodzi o gry na padzie, to na swoim PS2 też analogi na maxa dociskałem przy skręcaniu z nadzieją, że będzie to udany zakręt, w mit "pozy wojownika" też wierzę do dziś, gdy przykładowo gram w Tekken 5 na PS2 lub jaką inną grę, gdzie no, muszę wygrać 😉 Co do dłużej trzymanej spacji podczas skoku, też mi się to zdarza, a oprócz tego na PC nie mam takich rytuałów, no może poza tym z czekaniem, na ładowanie się gry lub w przypadku Skyrim szybką podróż, na którą czasami czekam długo, aż Smocze Dziecię dojdzie z punktu A do punktu B, wtedy ignoruję to lub zajmuję się czymś innym i czasami gdy odwrócę wzrok, to nagle jestem na miejscu już, chociaż... w NFS lub GTA mam tak, że wciskam mocniej strzałkę do przodu z nadzieją, że wtedy szybciej się rozpędzę, niż gdybym lekko przytrzymał, tak samo mam z hamulcem, im mocniej strzałkę w dół wciskam, tym bardziej wydaje mi się lub chociaż próbuję mocniej zahamować, chociaż wiem, że to tak nie działa 😆 Te rytuały raczej zostaną na długo, choć jestem świadom, że mechaniki gier nie oszukam, to jednak i tak wiem swoje 🙂

Pozycja wpływa na wydzielane hormony(sprawdź badanie wpływu przyjmowania pozycji przed rozmowa kwalifikacyjną), ilość dostarczanego tlenu, napięcie odpowiednich mięśni więc przy agresywnej pozycji faktycznie możesz coś zmienić, system limbiczny mózgu jest niesamowity.

Fajny materiał :)

bardzo dobry materiał :D

"...miliony graczy na świecie radośnie aktywowało swoje klejnoty..." 😆

4:09 też mi to się stało w rdr2 ale chodziłem w kółko na kubku dobre 10 sekund niż się zorientowałem że tam ktoś stoi

świetny materiał

Taka mała ciekawostka z dawnych lat, może nie związana z grami ale dotycząca wciskania klawiszy, by coś szybciej się załadowało. Gdy klawiatura i myszka były jeszcze podłączane do płyty głównej przez gniazda PS/2 i uruchamiało się Windows 95 (jeden z najgorszych crapów MS, choć każdy tego używał) to jeśli pomyliliśmy gniazda i podłączyliśmy myszkę pod gniazdo klawiatury i klawiaturę pod gniazdo myszki (tak, to miało kiedyś znaczenie i nie zawsze było zaznaczone kolorami na początku) to Win95 zawieszał się w trakcie uruchamiania ale pasek ładowania systemu się animował. Wtedy naciskanie klawiszy na klawiaturze powodowało, że dysk zaczynał pracować (zaprzestanie naciskania po chwili wygaszało diodę HDD) i tak naciskając klawisze można było doprowadzić w końcu do pokazania się pulpitu. Nie pytajcie, skąd wiem ;) Nie, nie nudziło mi się aż tak, po prostu pomyliłem gniazda a odruch naciskania klawiszy, żeby coś się w końcu zaczęło dalej ładować akurat wtedy, ten jeden raz zadziałał :D

10:27 zawsze gdy walczyłem z bossem w dark souls tak się pochylałem i działało

Chyba każdy gracz ma szereg dziwnych zwyczajów, za którymi podąża bo tak mu lepiej grać - ja np. muszę kabel myszki w specyficznej pozycji inaczej wierzę głęboko, że nie dam rady inaczej grać :D.

Coś z czasów grania w CS GO i LoLa w gimnazjum, przestrzegane do dzisiaj: jak się dokonuje openingu jakiegokolwiek loot boxa trzymając pomiędzy palcami a myszką banknot to wypadnie z niego rzadszy przedmiot.

Proste, klikasz mocniej myszkę, mocniej bijesz, klikasz spację mocniej, dalej skaczesz... Hahaha 😂

w pozie wojownika najlepsze jest to że faktycznie działa, więc jeśli ją przyjmujesz, to oponent wie że żarty się skończyły

A propos ostatniego to tutaj dodam, że odpowiednia pozycja siedzenia nie jest niezbędna, ale odpowiednie ułożenie palców na padzie przy robieniu combo challenge-y w Dragon Ball FighterZ rzeczywiście - przynajmniej z mojej perspektywy - pomagało na zrobienie ich, bo niektóre są dosyć ciężkie, inne podchwytliwe, a na parę z nich wystarczy znaleźć sposób.

0:00 Gra o nazwie War Thunder najbardziej zepsuta gra free to play (to nie jest grą na zasadzie pay to win) po prostu wadą są serwery i gracze (ludzie tą grę kochają ale też nienawidzą)

Nie wiem jak teraz to wygląda przy metinie ale te 12 lat temu miałem ciekawy bug żeby kogoś okraść z jego np miecza dając mu "sposób na kowala" opiszę go krok po kroku: -zakładasz losową broń najlepiej +0 -w oknie przedmiotu niskiej jakości z punktu powyżej powinna się pojawić broń którą chcesz ulepszyć. -przeciągasz na kowa... partacza tą broń co chcesz ulepszyć. - gdy pojawią się pytanie czy napewno chcesz to zrobić zakładasz ten przedmiot a w miejsce naszej broni do ulepszenia wskakuje ta broń +0 (wtedy było to możliwe, nie wiem jak teraz) - następnie klikasz "TAK" -przedmiot który miał być ulepszony wypada na ziemię. A podmieniony przedmiot niskiej jakości ulega zniszczeniu lub ulepszeniu co potęguje zdezorientowanie naszej ofiary. Zazwyczaj broń +0 miała prawie 100% powodzenia i gdy zajarany 8latek szukał w eq swojego miecza +9 ja w tym czasie wesoło rozstawiałem stragan z owym mieczem na kanale handlowym po zaniżonej cenie żeby szybko się go pozbyć xd Wtedy nie wiedziałem dlaczego tak to działa ale teraz wydaje mi się że pytanie o ulepszenie przedmiotu nakładało się z pytaniem czy chcesz wyrzucić przedmiot i jednocześnie wywalało jeden z nich a drugi ulepszało. PS Ten bug znalazłem przypadkiem eksperymentując z kowalem (sam straciłem tak sztylety +8) i postanowiłem wykorzystać tą wiedzę 😆 wiem, to było złe i do dziś tego nie żałuję 😀

co do wciskania spacji przy ekranie ładowanie. Pamiętam że w B&W i kilku innych grach z dzieciństwa to działało ale nie ze względu na gry a raczej systemu operacyjnego Windows ME. Potrafił się on przywiesić i dopiero bodziec klawiszowy powodował ruszenie procesu. Nawet z rodzeństwem sprawdzaliśmy dokładnie okienka czasowe/procentowe kiedy było optymalnie dać bodziec blaszakowi.

Akurat pozostawanie obojętnym na ekran ładowania faktycznie może przyspieszyć- bo jeśli przypadkiem podejmiemy jakąś akcję wymagającą dodatkowego znacznego zaangażowania podzespołów (najbardziej w przypadku dysku- gdy najedziesz na jakiś folder i komputer dostanie zadanie przeliczenia miejsca jakie ten zajmuje na dysku) to będzie wydłużać czas potrzebny do załadowania się gry :P Zaś tak celem sprostowania: o ile pamiętam - w DualShockach 2 (nie wiem czy wcześniejszych) prawy blok przycisków głównych, choć nie był analogowy jak gałki, posiadał 8stopniowy czujnik nacisku. I pamiętam jak najbardziej mnie zdziwiło to w GTA SA, że gra implementuje tego obsługę- można np. dać tylko delikatnie gazu jadąc samochodem, naciskając lekko X, a nie całą siłą.

Hahahaha 🤣 Zajebisty odcineczek 💪 Polecam serdecznie, a zwłaszcza po 🤙💚

A ja pamietam koniec lat 80,ja u Pawla i jego magiczne na tamte czasy ZX SPECTRUM i podczas lafowania gry komenda NIE RUSZAJ SIE BO SIE NIE WGRA :)

"Im bardziej zwyzywasz gracza który cie ubił tym lepiej ci bedzie szło granie"

3:56 Najszybciej się ładuje kiedy nie chcesz wcale tak szybko załadować

Taaaak "poza wojownika" w Fifie to 100% legit metoda. Często korzystam 😁

Zajebiste "uszanowanko" 👌

Oj, ale zasilacz w Pegasusie na prawdę się przegrzewał, przynajmniej u mnie. Jak ze dwa, czy trzy pierwsze zasilacze zakatowaliśmy, to w kolejnym tata wywiercił otworki, żeby nadmiar ciepła mógł z niego szybciej uciekać. Może po prostu u nas słabe buble sprzedawali na bazarze, ale nie ma co, u mnie zasilacze długo nie działały.

W pierwszym xboxie pady też wyczuwały siłę nacisku, ale nie wiem czy jakaś gra tego faktycznie używała. Kiedyś grałem w jakieś wyścigi siedząc na pufie z kółeczkami. Tak się wychyliłem, że zamiast wjechać do bosku to wjechałem głową pod ławę, która stała obok mnie :D W Rocket league czasem jak chce szybko polecieć do piłki to zdarza mi się spiąć jakbym to ja miał podskoczyć, a nie autko

Obowiązkowo jeszcze podnoszenie się z krzesła (podskakiwanie) przy platformówkach takich jak ICE TOWER, by nasza postać skakała wyżej lub dalej :D

Aga B. 0 sekund temu Wychylanie się na boki, żeby zobaczyć co jest za zakrętami to jest nieodzowny element grania. Pamiętam jak raz spadłam z krzesła grając w tomb taider the last revelation. No i zaskoczenie, nie było widać więcej 😅

Pozdrawiam tych którzy grożą grze że ją wyłączą jeśli się zaraz nie załaduje xD

Z zasilaczem od pegasusa to prawda była. Mi kiedyś wybuchł podczas maratonu grania.

Przytrzymywanie dłużej przycisku daje ulgę jeśli jest się w dużych emocjach plus daje większą pewność, że przycisk jest i będzie wciśnięty. Szczególnie kiedy jest zepsuty i lubi przerywać przy lekkim obniżeniu siły nacisku xD

Z przykładem z Fifą to naprawdę działa, przybierając pozycję wojownika pozwalasz na wykorzystanie 100% swojego skila.

Najbardziej pasują mi do tego tematu rytuały graczy gachy, by dostać upragnioną postać/broń/item etc. Przygotowywanie ołtarzy czy rysowanie kół przywołania lub pentagramów z obrazkiem danej postaci tylko po to, żeby zwiększyć szansę na przezwyciężenie losu i wygranie z gachą. Oczywiście są także mniej efektowne (efektywne) rytuały jak wyświetlanie obrazków, puszczanie muzyki czy przygotowanie przedmiotów lub nawet jedzenia związanego z daną postacią, anulowanie kilka razy przed właściwym rollem, klikanie w poszczególne miejsce itp., w zależności od gry, rzeczy, którą chce się dostać lub personalnych rytuałów osoby. Nie zaprzeczam, że sam nie raz złapałem się na niektórych rzeczach.

Sytuacja odwrotna do obojętności przy ładowaniu gry: Jeśli gra posiada interaktywne obszary ładowania (takie asasyny czy coś), to im bardziej się tego używa, tym krócej jest dostępne

Spoko filmy robi ten Kuba

tylko nie gracze powiedzą , że to mity

ja kiedyś grając w shadow fight 2 na tablecie chciałem wykonać mocniejsze uderzenie i wcisnałem przycisk od uderzenia tak mocno ze szybka mi się zbiła

spoko materiał :)

9:37 Akurat z tym zasilaczem do Pegazusa to tak nie do końca mit. Kiedyś będąc małym bąblem, zapomniałem odłączyć taki zasilacz i po jakimś czasie złapał zwarcie i się spalił.

Co do metina to jeszcze wiele osob mysli ze "ustawianie kowala w DT" działa. Chodzi o to by zabic krola demonow w odpowiednim miejscu i pojawia sie kowal o odpowiedniej profesji (jubiler, bronmistrz i płatnerz)

W przypadku ostatniego, to nie mit. To jest kwestia wygodnego ułożenia rąk i większego skupienie i faktycznie ja tylko w ten sposób lepiej gram i to znacznie.

Hola hola… stare gry tak z lat 90-00 miały to do siebie ze podczas ładowania była aktywna niewidoczna konsola, wciśnięcie enter podczas ładowania pozwalało pominąć błędy (enter jako ignoruj błąd) xD No i naciskanie klawiszy zwiększa priorytet w schedulerze windowsa przy odczycie z dysku, co wy? Nie wiecie o tym?

Jak byłem w podstawówce to pamiętam że za każdym razem jak wjeżdżałem w tunel w grze to zawsze się schylałem xD

pomysł: film o tym, gdzie te irracjonalne patenty okazywały się rzeczywiście skuteczne

Jak grałem w mu online to krążył mit że przed ulepszaniem w pralce trzeba było robić reloga a najlepsi wiedzieli w które pola wkładać rzeczy. Takie czary

Ja naprzykład jak przegram w Fife kilka meczy z rzędu to zmieniam stroje i nagle zaczynam wygrywać.

O tych przegrzanych zasilaczach to akurat prawda, bo grając na pegazusie udało mi się spalić trzy lub cztery takie zasilacze xp.Aż kuzyn musiał mi zrobić specjalny wytrzymalszy

Najlepsze było zamieranie użytkownika a nawet wychodzenie z pokoju przy wczytywaniu gier na atari, z kaset. Okrzyki w stylu "dotknij stołu to cię zabiję" były czymś normalnym :D

W pierwszym NFS u w którego grałem chyba w 15 fps wyciszyłem muzykę i wydawało mi się ze gra lepiej chodzi 😂

"nie daje raczej zupełnie nic" Kyrie elejson, co to za potwór stylistyczny.

Oglądałem was wiele lat. Każdy odcinek i bardzo szanuję waszą pracę. Rozumiem też że obraliscie nowy kierunek i to też jest ok. Ale brakuję mi odrobiny życia w ostatnich filmach, śmiesznych gagów - energii. Popracujcie trochę nad tym to będzie cudownie. Powodzenia chłopaki i dziewczyny :)

Jak często gram w skradanki to wychylam się, żeby zajrzeć za róg budynku "bardziej" xD