To nie była mentalność tylko IQ - aktualne non stop - i raczej nie był to dziad, tylko - jeśli Ty jesteś w tym modelu pchłą - był to słoń.

Nie bez powodu

Zo to za abstrakcyjna odpowiedź xdddd chłop narzeka, że ważna jest płeć astronautki przy czym on sam z tym ma problem jest hipokryzja i ciemnogród jak wymaluj i szkoda, że w gronie naukowym, które powinno świecić przykładem i inteligencją nadal znajdziemy takie osoby (całe szczęście pojedyncze)

Kosmonautka Alice została przejęta od Penrose'a.

I wykładowca jak elegancko wybrnął, zamiast wdawać sie w bezsensowną polemikę

Tak. Osobliwość jest punktowa.

Paruje nie informacja tylko szum.

Licznik jest w milimetrach a mianownik w kilometrach

Zamień milimetry na kilometry i wtedy podziel.

Nie no profesor trochę czasu znajdzie...

Może nie myta? Nie zapomnij po 6 tygodniach zrobić testu na HIV. Bo może się okazać,AC że nadal tkwisz w czarnej d..., bez wyjścia.

@@marekiwaniak5416 Martw sie o siebie:-) trzeba myslec.

Zawodowy wykładowca to nie youtuber, który czyta z promptera napisane "kazanie", tylko mówi z głowy, więc naturalne są przejęzyczenia. Normalnie umysł słuchacza powinien sobie naprostować gramatyczną formaę według słyszanego sensu.

Nie wiem, może dlatego że już umarł? 😁

@@ZdzichaJedziesz to głęboka myśl zawsze masz tylko takie?

@@grzesiekxitami3264 Zawsze kiedy widzę źle postawione pytanie 😁

Nie może nic działać za horyzontem zdarzeń bo takiego nie ma, to fikcja, bajka. Eksperyment Sagnac'a z 1913 obala teorię względności.

Robertucha jesteś najbardziej żałosnym rosyjskim trollem udającym Polaka na YT 😁 Ukraina bez Putina, trollu ⚡

Eksperyment Sagnac'a znanego również jako efekt Sagnac'a-Michelsona), przeprowadzony w 1913 roku przez francuskiego fizyka Georges'a Sagnaca, był jednym z kluczowych eksperymentów potwierdzających istnienie efektu Sagnac'a, który związany jest z rotacją układu referencyjnego. W eksperymencie Sagnac'a użyto interferometru, który składał się z pierścienia z dwoma wiązkami światła poruszającymi się w przeciwnych kierunkach po obwodzie. W momencie, gdy układ interferometru obracał się wokół swojej osi, efekt Sagnac'a powodował różnicę we właściwościach fal świetlnych, co można było zaobserwować jako zmianę interferencji między dwiema wiązkami. Sagnac zauważył, że efekt ten jest proporcjonalny do prędkości kątowej obrotu interferometru oraz pola powierzchni pierścienia. Wynik ten jest zgodny z teorią względności Alberta Einsteina, która przewiduje, że czas mierzony w układzie obracającym się zależy od prędkości kątowej obrotu. Eksperyment Sagnac'a miał istotne znaczenie dla rozwinięcia technologii związanych z żyroskopami, które wykorzystują efekt Sagnac'a do pomiaru prędkości kątowej i stabilizacji nawigacji. Ponadto, eksperyment ten stanowił także potwierdzenie teorii względności i wpłynął na rozwój dziedziny fizyki związanej z ruchem obrotowym układów.

@@LeszekImielski Wszystko pięknie ale nie do końca. Albo teoria względności albo eter. Nie może być prawdziwą teoria względności jeżeli istnieje eter, który spowalnia bieg światła, pięknie to w animacji wyjaśnił Malcolm Bowden. Proszę nie zapominać o jeszcze bardziej doniosłej roli eksperymentu Sagnac'a a mianowicie faktu że Ziemia się nie porusza, że żyjemy w nieruchomej Ziemi i z tego wniosek jedyny, że Ziemia nie jest planetą. załączam link jako ilustracja tych faktów. kzfaq.info/get/bejne/ib2dn8yerZ3QkY0.html "GEOCENTRISM-Sagnac's experiment - an animated explanation". Pozdrawiam.

@@robertmarzec2855 Nie tylko się nie porusza, ale także jest płaska.

@@robertmarzec2855 Gościu, wypisujesz kompletnie bzdury. Po co w coś takiego wierzyć i się ośmieszać?

@@plrc4593 A który to taki mądrala wymyślił, że w próżni zasuwa, propaguje CZYLI W NICZYM, w nieistniejącym ośrodku fala elektromagnetyczna i w ciągu paru minut, przy okazji nie odparowując po drodze Merkurego, wiadomo energia spada z kwadratem odległości, dociera na Ziemię i potrafi jeszcze na bazalcie usmażyć jajecznicę? Jakim trzeba być naiwniakiem żeby w takie bzdury wierzyć?

Srogie grzyby kolego 😂

​@@Quake3ArenaGod O co ci chodzi z tymi grzybami? Co mają grzyby do tematu jego postu?

@@robertmarzec2855 Ty chyba żyłeś albo pod kamieniem albo na księżycu ze nie załapałeś aluzji... typowy wyborca pis 😆

​@@Quake3ArenaGod specjalnie tak "z głupa" odpowiedziałem i nie myślałem że dasz się na to nabrać. Nie domyśliłeś się,. Młoda dusza steruje twoim ja. Odciąłeś się od tego, co najważniejsze. Dużo się musisz jeszcze nauczyć. Nie raz tu jeszcze na szkolenie po inkarnacji wrócisz. Pozdrawiam. Długa droga przed tobą aby zrozumieć co było pierwsze jajko czy kura.

@@Quake3ArenaGod wsłuchaj się w tekst piosenki i zobaczymy jak wygląda twoja empatia, przynajmniej sam to u siebie zobaczysz {Regina Spektor - "Bleeding Heart"} kzfaq.info/get/bejne/hMhpfZur0L-df2g.html Pozdrawiam serdecznie

Zaliczyłem tylko rok fizyki przed zmianą kierunku studiów, więc chyba mogę zaproponować zorganizowanie projektu "wygarnij fizykowi". Jeżeli chodzi natężenie promieniowania ładunku i pola elektrycznego, to te z Ziemi nie wpływają na mnie tak jak grawitacja. Chyba kształt większości galaktyk tłumaczy się odziaływaniem pola magnetycznego.

Nieuku, poczytaj wprowadzenie do fizyki, bo studenci pierwszego roku cię zezłomują

Skoro kolega napisał tak odważnie powyższe tezy to mam nadzieję, że z pewnością będzie chciał ich bronić i liczę na udaną dyskusję. Liczę też na podanie źródeł. Teza 1: "Jak coś może 'spadać' gdy nie działa na niego żadna siła?" to zależy co nazywasz siłą. Jeżeli chcesz używać tego pojęcia w znaczeniu, że (siła) = (przyspieszenie)/(masa) to w pewnym sensie masz rację. Tylko chodzi tutaj o różnicę koncepcyjną. W ogólnej teorii względności to geometria wyjaśnia to co można by nazwać z naszej ograniczonej perspektywy siłą. Jak geometria czasoprzestrzeni daje przyciąganie? Aby nie musieć się posługiwać geometrią Lorenzowską 4-wymiarowych rozmaitości dam przykład dwuwymiarowy. wyobraź sobie, że powierzchnia sfery dwuwymiarowej to nasza czasoprzestrzeń a kierunek wzdłuż południków od bieguna S do N to czas. Wtedy każda osoba zaczynająca początkowo na równiku wraz z upływem czasu zaczyna się zbliżać do siebie aż wszyscy spotkają się po upływie skończonego czasu na biegunie północnym (można powiedzieć, że biegun N odpowiada w tym prostym modeliku osobliwości). Tezy zawartej w ostatnim zdaniu tego akapitu nie rozumiem. Teza 2: " Negowanie tego, że wzory na Czarną Dziurę, jak i na horyzont zdarzeń pokazuje JEDNOZNACZNIE, że żadna materia opadająca na twór Czarna Dziura, nie jest w stanie go przekroczyć. (czas 'opadania' dąży do nieskończoności) Co wytworzyłoby super gęstą powłokę z opadającej materii. Która to by normalnie odbijała światło." Niestety twój argument działa w dwie strony: skoro materii spadek za horyzont zajmuje nieskończony czas (asymptotyczny, współrzędnościowy, z perspektywy obserwatora spoczywającego daleko) to tak samo światło, które miało by się od tej powierzchni odbić potrzebowało by również nieskończonego czasu aby do nas dotrzeć, tak samo jak światło emitowane przez spadającą materię. Mało tego: ze względu na grawitacyjne przesunięcie ku czerwieni, światło które wydostaje się z obszaru silnej grawitacji blisko horyzontu zdarzeń jest praktycznie pozbawione energii, gdyż zużyło ją na pokonanie grawitacji. Cała dyskusja o tym dlaczego czarne dziury są czarne znajduje się np. na początku rozdziału 33 "Gravitation" Misnera, Thorne'a i Wheelera. Co do tezy o fabrykowaniu zdjęć czarnej dziury to się nie wypowiem, ale niewarto powiedzieć, że było to de facto zdjęcie dysku akrecyjnego. Z tego właśnie dysku pochodzą jety a nie bezpośrednio z czarnej dziury. Nierozumiem co chcesz przekazać w kolejnym akapicie, ale poważne teoretyczne rozważania czarnych dziur zaczęły się w latach 30. zaś większość konsensusu uzyskano po twierdzeniach Penrose'a i Hawkinga z lat 70. Teza 4: "elektryczność jest silniejsza od grawitacji" Jest to prawda, z tym że siły elektryczne wymagają przeciwnych ładunków zaś grawitacja działa uniwersalnie na wszystko. To jest przyczyną jej siły. W skali kosmologicznej wszechświat jest neutralny ładunkowo, bo gdyby nie był to odpowiednie ładunki od razu przyciągnęły by się i wyrównały. Czy negujesz istnienie grawitacji? Czy twoim zdaniem Słońce też przyciąga nas elektrycznie? Gdzie znajduje się cały ładunek elektryczny Ziemii, który miał by sprawiać, że jest ona przyciągana przez ten twój tajemniczy twór. Teza 5: "czas nie jest wymiarem, bo jest względny" Ja nawet nie wiem co te słowa mają oznaczać, co to znaczy, że czas nie jest wymiarem, bo "jest jak prędkość"? Co ma jedno do drugiego? Mówimy, że czasoprzestrzeń ma 4 wymiary bo aby w pełni określić położenie danego zdarzenia w czasoprzestrzeni potrzeba czterech liczb rzeczywistych. Czy wątpisz w to? Paradoks tez zawartych w ostatnim akapicie autora powyżej jest taki: Relacyjność czasu i przestrzeni oraz ich związek z materią przez zasadę Macha, są dokładnie filozoficznym podłożem ogólnej teorii względności, którą kolega stara się obalić. O relacyjnej naturze czasu i przestrzeni można przeczytać np. w książkach popularnonaukowych Rovelliego. Mam nadzieję, że mój rozmówca zechce mi odpowiedzieć. Faktycznie chcę jako fizyk wykazać mu absurd stawianych przezeń tez. Mam nadzieję, że uda się pokazać przypadkowym osobom, które będą to czytać w internecie, że to co widzimy powyżej to sianie dezinformacji, które nie ma z nauką nic wspólnego i nie jest poprate żadnymi źródłami. Zaś atak na prof. Lewnadowskiego, będącego jednym z największych ekspertów od kwantowej grawitacji na świecie (!) jest karygodne i dziwię się, że nikt jeszcze nie zwrócił na to publicznie uwagi. Jeżeli przeczytałeś do końca to dziękuję Ci za poświęcony zwalczaniu dezinformacji czas.

Najbardziej chce mi się śmiać jak naukowcy dywagują o mgławicach, czarnych dziurach, czarnej materii a tu klops bo okazuje się że żyjemy wewnątrz wklęsłej Ziemi a te tzw soczewkowanie grawitacyjne to nierównomierności warstwy szklanej sfery nad naszymi głowami na linii Kármána lub na dalszej kolejnej wewnętrznej sferze z gwiazdami, to coś w rodzaju patrzenia się na świat przez denko szklanki.

Też uważam, że wszystkie nazwy zawodów i funkcji powinny być rodzaju męskiego. Po co komu informacja o płci osoby je wykonującej. Kiedyś w ogóle nie było tego problemu jak niewiasty siedziały w domu. Dalo się?

Zdecydowanie z daleka, ale na UW jest to niemożliwe bo cała kadra, a szczególnie bezużyteczny tam Pan Lewandowski którego wykłady są tandetniejsze od chińskiego odkurzacza, są lewo-myślni na skutek przebrania sitkiem przez władze uniwersyteckie i rządowe. Każda osoba która z nimi się nie zgadza wykładowca czy student zostaje zwolniona lub zawieszona w prawach studenta. Dlatego lewactwa trzeba się pozbyć i przy wyborach nie głosować na PiS ani KO oraz resztę polskich lewotwórców i propagatorów.

Drażni Cię z powodu nawyków. Mnie też drażni i lepiej mi brzmi Pani doktor niż doktórka. Język polski nie przewidział nazw dla kobiet. A nie drażni Cię radio, video, kakao-nie odmienia się kakaa to czemu mówicie: kogo czego nie ma- radia, videa? Nie drażni Cię włanczać/wyłanczać? Może trzeba zmienić nazwy? Ale przedmioty też mają rodzaj męski lub żeński. Tu bardziej chodzi o pominięcie kobiet w nauce i zaznaczenie problemu np w matematyce były kobiety a nikt o nich nie wspomina....

Baby na traktory 😢😅😅😅😅