Hehe nie Astra się nie pasuję 🤣

Dzieki za komentarz. No i dlatego lepiej wyjmować i czyścic po kolei, nie to ze czepiam sie francuzów bo własnie vw chyba sie od nich uczył i co nowsze auto to coraz wiecej takich nie przemyslanych sytuacji antyserwisowych. Nic tam nie smarujemy, klocki maja naklejona taka "tasme" antydraganiową. Blaszek tez nie smarujemy ewentualnie plastilube pod nimi ale ot ma sens tylko jesli jarzmo jest niezardzewiałe wg mnie. Grafitowy smar to do resorów był hehe, ale może i działa nie wiem nigdy nie stosowałem

@@wdrodzedd Naklejki tłumiące drgania są mi znane ale nie wszyscy producenci je stosują. Co do smarowania, to są wersje tego zacisku w których nie występują blaszki i klocki chodzą po gołym jarzmie. Nie wyobrażam sobie braku smarowania w tym miejscu ale może się nie znam🤫. Używanie smaru grafitowego pochodzi z czasów kiedy na warsztatach dostępny był tylko smar do łożysk (nie zawsze), smar do podwozi zwany towotem (zawsze i dużo) i właśnie smar grafitowy (też dużo). Smarowano nim elementy hamulców, np. płytki prowadników zacisku w 125p i innych Fiatach czy Seatach, nowe linki do hamulca ręcznego przed założeniem, nowe linki gazu, ssania w 126p itp. Po rozcieńczeniu olejem stosowano go do bębenków zamków i stacyjek. Półśrodek ale działał. Później został wyparty przez smar miedziany który teraz też jest be. Sorry za te nawiązania do historii🥸, bo łatwe czasy to nie były , a powszechny brak wszystkiego był źródłem wielu dziwnych pomysłów😂. Właśnie w czasie oglądania tego kanału wracają wspomnienia. Liczę na zrozumienie i jeszcze raz pozdrawiam.👍