Mnie kultura fast booka przytłoczyła na tyle, że przestałam praktycznie oglądać booktube, nie śledzę stron wydawnictw ani book media, także w moim przypadku efekt nadmiernego wydawania zadziałał tak, że się odcięłam. Dziś sprawdzam wybrane książki na Legimi zanim je kupię i sama szukam tytułów, które mogą mnie zainteresować, bo już znam swój gust czytelniczy.

Z punktu widzenia czytelnika, fast fashion odczułam tylko śledząc social media - posty na ig czy wysyp comiesięcznych filmów na yt z zestawieniami zapowiedzi na następny miesiąc. Osobiście raczej jestem osobą, która siega po jakieś książki po jakimś czasie - nie muszę wbić się na hype train danego tytułu. Może jest to spowodowane tym, że bardziej interesują mnie starsze tytuły, gdyż można powiedzieć, że jestem zacofana czytelniczo - więcej czytam od raptem 4-5 lat i są to inne książki niż reportaże o Korei Północnej 😅 Poza tym jestem tylko 23-letnią dziewczyną, która nie ma czasu na pochłanianie ogromu pozycji - dopiero co skończyłam licencjat i zaczęłam magisterkę, a do tego od 1,5 roku pracuję na cały etat - czytam tylko to, co faktycznie może sprawić mi radość ❤ Absolutnie nie zazdroszczę recenzentom, kiedy to ciągle muszą walczyć z kurczącym się cyklem życia książki i gonić kilka pociągów (tych wcześniej wspomnianych hype trainów) na raz Z mojej perspektywy o wiele lepiej ogląda mi się filmy z recenzjami książek, które nie są obecnie w spotlight'cie, jednak wiem, że jestem w mniejszości. Bardzo dobry film - jak w sumie większość z tej serii ❤ Miłego dnia! ❤

Ja, zwykła czytelniczka weekendowa/kiedy chwila wolnego, jestem zmęczona tym trendem. Czytam głównie ebooki i cały czas coś nowego wpada na TBR, zaliczyłam ostatnio fazę : "osiołkowi w żłoby dano", już sama nie wiedziałam co następnego czytać, a tu kolejne pozycje na TBR wjechały... przez to mam stresa, żeby zaczynać jakąś książkę, bo może być kiepska, a tu tyle tego jeszcze do sprawdzenia, że nie wiem czy do emerytury zdążę. Zaczęłam DNFować książki, czego nienawidzę, właśnie przez taką grafomanię z Watpada. Bo mi szkoda czasu na coś kiepskiego, skoro tyle czeka w kolejce. I nie wyobrażam sobie takiej fast fashion konsumpcji książek papierowych, bo po pierwsze koszty, po drugie miejsce na półkach. Zawsze radośnie oglądam Wasze recenzje ze spoilerami, chociaż książki te czytam duuużo później, więc jak dla mnie kompletnie nie ma znaczenia czy jesteście "na czasie". Spoilerów i tak nie pamiętam a czas spędzony z Wami - bezcenny :D

Wasze booktalki to absolutnie najlepsze co istnieje na polskim booktubie 💗

Fast fashion czy może overbooking widać szczególnie w bookhaulach. Od dłuższego czasu mnie to męczy (jeszcze zanim temat pojawił się w social mediach) i cieszę się, że się o tym mówi. Należy również dodać do tego temat praktycznie zawsze bardzo pozytywnych recenzji książek, o których po tygodniu od przeczytania już się w ogółe nie pamięta lub poczucie wielkiego rozczarowania, że tak bardzo zachwalana książka okazała się mega słaba. Dużo twórców na yt jakby się wręcz bało wprost i bez owijania coś skrytykować, a jeśli krytykują to asekuracyjnie (żeby nie było, że w ogóle nie krytykują) jakieś starsze pozycje/już trochę zapomniane/mało popularne/nieotrzymane od wydawnictwa (niepotrzebne skreślić). Właśnie dlatego przestałam czytać nowości, chyba że opis książki mnie zainteresuje i nie widziałam jej wcześniej jak jest hypowana na yt. Wracam do takiego czytania jak przed laty, czyli niespiesznego (też mi się zdarza czytać jakąś książkę 2 tygodnie), za to sprawiającego mi przyjemność, a nie jakbym była na wyścigach. Wolę przeczytać kilka razy mniej książek, ale wartościowych, niż całe mnóstwo totalnego badziewia tylko po to, by odhaczyć na lubimyczytac/goodreads.

14:00 Ale to jest prawda. Mimo że ja ich na TT/X nie obserwuje to ciągle wyświetlają mi się ich posty i ciągle dosłownie codziennie jest PREMIERA i akurat Niezwykle jest Shein w świecie ksiązkowym

Z jednej strony moje bibliotekarskie serduszko się cieszy, że tak dużo wydaje się teraz książek i praktycznie fan każdego motywu znajdzie coś dla siebie. Ale z drugiej widzę bylejakość wydań (ostatnio czytałam książkę wydaną przez odnogę Kobiecego i była najeżona błędami) i powtarzalność (ilu jest mrocznych książąt fae?). Tej fast fashion nie odczuwałam tak bardzo, dopóki nie dołączyłam do booktoka. Tyle książek co przeciętna booktokerka to ja czytałam jak w ciąży na l4 w domu siedziałam. Teraz nie mam szans przerobić takich ilości. Przed booktokiem miałam też zdecydowanie mniej dnf-ów i roczarowań. Dopiero niedawno nauczyłam się do popularnych hitów podchodzić z większą rezerwą i teraz nie zdaża mi się to tak często. I po utopieniu hajsu w książkach, które mi się nie podobały zinwestowałam w abonament Legimi, jak na razie całe dwie książki tam przeczytane chciałabym mieć na półce.

31:52 tak bardzo się zgadzam, niestety chcąc przeczytać te wszystkie książki na raz koniec końców od jakiś dwóch miesięcy nie sięgam po żadną, bo najzwyczajniej w świecie nie jestem pewna którą powinnam zacząć, bo jeżeli już wybiorę to chcę szybciej skończyć czytać by wziąć kolejną, co się mija z celem, bo lubię chwilkę pobyć z daną książką

Już mówię, jak te wyliczenia powstały. Na "Lubimy Czytać" jest opcja sortowania po roku. Ustawiacie "2023 - 2023". Wtedy pierwsza książka jest z 4 stycznia 2023 r., a ostatnia to zapowiedź na 28 grudnia 2023 r. i na górze wyświetla się: "KSIĄŻKI [238]". Łapią się w to też książki zagraniczne, które światową premierę miały choćby rok temu, ale dopiero w tym roku u nas. W tej chwili jest 237 książek, czyli prawdopodobnie coś zostało poprawione na 2022 albo 2024 r.

To jest bardzo przytłaczające zjawisko, bo pomijając ten wyścig kto przeczyta najwięcej, ale ja mam takie ciągłe wrażenie, że omija mnie wiele super tytułów i że nie zdążę ich wszystkich przeczytać 😦

42:44 to wydawanie książek ile się napisze skojarzyło mi się z simsami XD zawsze jak zaczynam nową grę to mojej simce karze pisać ile wlezie żeby zarobiła XD

Mi tam nie przeszkadza jak książka jest recenzowana później przez kogoś kogo lubię bo ja dopiero niedawno przeczytałam "muchomory w cukrze" i dopiero po przeczytaniu obejrzałam recenzje wasza bo lubię wiedzieć o czym gadacie

Ja chętnie bym obejrzała filmik z książkami, które zrobiły na Was wrażenie i po latach nadal o nich pamiętacie, bo chciałabym przeczytać coś wartościowego i wydanego w dobry sposób. Wydaje mi się, że aktualny marketing powoduje, że łatwo się złapać na coś co wydaje się spoko i okazuje się totalnym dnem. Pod wpływem tiktoka i przepięknej oprawy graficznej złapałam się na zakup „Krew, która nas dzieli” i czytając to czułam się jakbym czytała wattpada. Jakby fabuła fabułą, ale odnoszę wrażenie, że książka nie przeszła przez żadną korektę i myślę, że jest to wpływ tego, że wydawane jest tak dużo książek, że nie ma czasu na zrobienie tego porządnie. Jestem skłonna nawet stwierdzić, że samo odpowiednie opracowanie książki mogłoby wpłynąć na jej jakoś już pomijając umiejętności samej autorki. Z jednej strony doceniam, że wydawnictwa dają nam dostęp do dużej ilości tytułów, ale z drugiej strony dużo jest wydawanych kiepskich książek albo dobrych książek, ale zrobionych na szybko co skutkuje wieloma minusami w odbiorze.

Czytam książki od kilku lat i niestety z roku na rok przekonuję się wtym, że wydawnictwa idą na ilość, a nie na jakość. Zwłaszcza wydawnictwo niezwykłe, ale też inne wydawnictwa. Widać to w okładkach książek, jak zostały wydane, ale też niestety co możemy przeczytać w środku danej książki. Mi jako czytelnika, który lubi czytać i czyta przeważnie dużo, to zaczyna bardzo przeszkadzać. Bo niestety nie raz trafiłam na książkę, która daleko odbiega od dobrej literatury.

Świetne podsumowanie tego trendu Fast fashion. Wydawnictwa wydają książkę za książką, mi zbiera się to na półce, pracuje na pełny etat, mam dwójkę "pociech" (😅) i nie wyrabiam się z czytaniem tego wszystkiego. No i dopada mnie to, że czuje się gorsza od reszty czytelników bo się nie wyrabiam, bo czytam wolniej (z braku czasu). Liczę, że ta masówka trochę zwolni, a jeśli nie może zwolnić, to da jednak trochę oddechu czytelnikowi i prawdziwej radości z czytania i przeżywania książki.

Największy problem tutaj widzę w małych ilościach nakładu - jak ktoś kupuje papierowe książki to zaczyna odczuwać presję, że nawet jeśli nie chce danej książki czytać w tym momencie, to musi ją od razu kupić, bo zaraz będzie niedostępna, a nie wszystkie pozycje są dodrukowywane

Ciekawa rozmowa. Może chciałybyście opowiedzieć o wspomnianym wielokrotnym wydawaniu tych samych tytułów (głównie Świat Książki, ale ostatnio też Albatros, pewnie też inne wydawnictwa) albo o starych tłumaczeniach na darmowych licencjach?

będąc szczerą wcale mi nie przeszkadza to że np. z opóźnieniem zrecenzowałyście Czwarte skrzydło. 😜😇A dlaczego? Bo sama nawet do teraz nie zdążyłam jeszcze kupić tej książki 🤣🤣 Sama zauważyłam, że w drugiej połowie tego roku zaczęłam sporo oglądać recenzji i polecajek na booktube. Nie nadążam, więc staram się bez czytania eliminować książki, które "zdają się" nie być w moim typie 😑

Gdzieś na zagranicznym booktube widziałam podobny film, z tym, że dziewczyna mówiąca o bookmediach mówiła o tym, że jest coraz więcej filmów z TBRami, z bookhaulami i że w sumie nie każdy jest w stanie przeczytać wszystko co kupił. Spojrzałam na swoją biblioteczkę, dopadły mnie trochę wyrzuty sumienia, bo mam ponad 100 książek nieprzeczytanych. Bo wiem, że nakłady są małe a ja chcę bardzo poznać daną historię. Lubię oglądać Wasze filmy, więc absolutnie nie przeszkadza mi, że mówicie o tym później. Sama bym chciała wrócić na bookmedia, ale tak jak Wy mam pracę i jestem też slow readerem, boję się, że straciłabym przyjemność z czytania

Ja tam czekam na każdy wasz film, alena ten o FW czekałam i tuptalam w miejscu! A o każdej książce miło mi się was słucha. Przychodzę na ten kanał, bo po prostu lubię was słuchać, niekoniecznie po dobre książki ;p

Well, nie śledzę premier, więc to wszystko mnie omija 😊

Teraz czytam książkę z Nowych Stron i coś mi zgrzytało w stylu pisania. Teraz się domyślam, że to może nie do końca wina autorki 😅

jak coś to w aplikacji empiku można sortować po datach wydania :) również wchodząc w konkretne wydawnictwo (aktywny link w szczegółach produktu)

Co jakis czas się łapię na tym, ze staram się czytać naprawdę wszystko na co mam ochotę, przez co sięgam po kolejne książki jak wariat, a kompletnie odbiera się czas i uwagę na refleksje nad dopiero co przeczytaną książką. Nie prowadzę konta w social mediach (aczkolwiek kusi wrócić), nie muszę gonić za premierami, ale mimo wszystko to robię. Chciałbym w przyszłym roku trochę zbić z tonu i bardziej doceniać cxas spędzony z książką i samą treść na którą poświęciłem uwagę.

W przypadku pisarzy, którzy uważają że piszą całkiem dobrze i mają coś do przedstawiania w swoich książkach. Co mogę powiedzieć na swoim przykładzie jako autorka starająca się bezskutecznie od 2 lat wydać debiut jednak nie otrzymuje pozytywnych odpowiedzi i męczące a zaraz zniechęcające do tego, by próbować dalej wysyłać propozycje mimo że odpowiedzi nie otrzymuje, a chociaż uważam swoją książkę za dobrą, bo naprawdę mam wieloletnie doświadczenie w pisaniu i uważam ze moja książka naprawdę jest wartościowa z jakimś przekazem jestem również zmęczona trendem wydawanie kiepskiej jakości ksiązek z denną fabułą romantyzując szkodliwe zachowanie i również męczy mnie wydawanie książek przez influ co jest irytujące. Nie tylko ze strony czytelnika ten trend wydawania kiepskiej jakości książek jest męczący, ale również ze strony autorów/pisarzy takich ja, która wie ze jej książka jest dobra mogłaby coś wpoić młodym odbiorcom nie romantyzuje szkodliwych zachowań. Nie pokazuje w związku z recydywistą/przestępcom/badboy jako coś cool a jeśli jest jakiś czarny charakter to nim jest a bohaterka nie wzdycha do niego romantycznie tylko wie że jest spierdolony i trzyma się od niego z dala i wiąże z normalnym facetem, który nie badyboyem a zwyczajnym normalnym facetem. I pokazuje że można stworzyć bohaterkę nie tak płaską i wręcz nudną, która liczy na swojego bodygarda że ją obroni tylko radzi sobie sama tak samo jak szuka pomocy u terapetów jeśli uważa że potrzebuje tej pomocy, a nie olewa to. Cóż nie tylko czytelnicy są zmęczeni tym trendem my ambitni autorzy niezauważeni również jesteśmy, bo mamy obecnie marne szansę by w ogóle ktoś się nami i naszą twórczością zainteresował.

Jeju z tymi wydarzeniami organizowanymi w środku tygodnia mam to samo xD Przecież ja pracuję 😅

Moja ulubiona seria na tym kanale ❤❤❤❤

Miłego Oglądania :)

Nie wiem czy tylko ja, ale chcialabym zobaczyc waszą recenzje serii Students, przynajmniej pierwszy tom(clone)😂

Książki od Niegrzecznych książek akurat łatwo jest policzyć, bo na IG mają co miesiąc post „premiery w tym miesiącu”. Ale u reszty czegoś takiego nie widziałam, chociaż często by się przydało

Ja nawet nie kojarzę wydawnictwa o którym mówicie 😂 szczerze mówiąc nie śledzę premier i wydawnictw. Gdyby nie booktube wgl bym nie wiedziała, że takie zjawisko zachodzi na rynku. Czytam ok 40 książek w ciągu roku i tylko te które mnie interesują . Trzeba robić odsiew , nie da się przeczytać wszystkiego .

Kiedy bookshelf tour Anny?

Ja mam odmienne stanowisko, czemu w Polsce tak długo czeka się na tłumaczenia angielskich książek? Doczekać, się na książke z listy reese book club czy nowy kryminał... za to romansidła, young adult i fantasy wychodzą cały czas..

A z innej beczki, jestem smutna i zrozpaczona bo miałam iść na spotkanie z Samanthą Shannon tym bardziej że jest w Warszawie więc mam 20 minut drogi, ale dzisiaj mam 38 stopni i kaszel i katar 😢 i nie wiem czy dam radę

Wiadomo kiedy dokładnie wychodzi drugi tom Fourth Wing w Polsce?

kiedy podsumowanie listopada?

Owszem jest wydawanych mnóstwo książek i miejscami jest już przesyt i nie ma takiej radości z czytania bo rzeczywiście niektóre pozycje są bardzo słabe. Co do tego wydawnictwa wydaje ono dużo książek i są tam i te super jak i bardzo słabe. Na szczeście głównie czytam ebooki w abonamenie więc jak książka jest nieciekawa to przerywam czytanie bo szkoda czasu. Książek papierowych mam sporo ale ponieważ dużo czytam to ekonomiczniejsze są ebooki zwłaszcza po tym jak na wakacje zabrałam 2 ciężkie cegły które kompletnie mnie zawiodły. W wyborze sugeruję się zarówno opisem jak i opiniami choć gusta są subiektywne i fazy zachwytu danym rodzajem książek też.

❤❤❤