No video

Życie | Co to właściwie jest? (+

  Рет қаралды 380

Nihilistyczny ateista

Nihilistyczny ateista

7 ай бұрын

#prochoice
Zainspirowany, a nawet trochę striggerowany materiałem Carrionera o Annie Marii Żukowskiej, posłance lewicy mocno naciskajacej na legalizację (albo chociaż depenalizację) aborcji do 12 tygodnia ciąży, postanowiłem nagrać pogadankę na temat tego, czym jest życie, czy Konstytucja je chroni, a jeśli tak to od kiedy i takie tam...
_____________________________________________________________
Jeśli podoba Ci się moja działalność, możesz ją wesprzeć korzystając z serwisu Patronite:
patronite.pl/n...
Dzięki!
Możesz mnie posłuchać także w formie podcastu:
www.spreaker.c...
Kontakt:
adibieloyt@gmail.com
/ nihilistycznyateista

Пікірлер: 55
@TheHollowKid
@TheHollowKid 7 ай бұрын
Dlaczego subowałeś carrio? Wydaje mi się że już kiedyś o to pytałam, ale ten red pill jest nie do przejścia. I mówię to jako jego była moderatorka, któregoż to moda dał mi sam bez żadnego zagadania przedtem 🤷 Tak kiedyś przeze mnie wielbiony za bezprecedensowosc, zmienił się po tym katharsis i smutny chłopiec (największy w pokoju!) teraz sra na kobiety, ale chyba najbardziej na siebie. Dawać mu atencję jest błędem.
@nihilistycznyateista
@nihilistycznyateista 7 ай бұрын
No ja go zasubskrybowałem dawno temu, kiedy był kanałem commentary, Awięc dopiero zaczynał, Fangotten miał 20k subów i to tylko dlatego, że pierwsze kroki w TvGRY mu to podbiły, a sceną commentary rządził Gagamel. To się wszystko działo przed tym ,jak sam zacząłem z YT (a jestem już na platformie ponad 5 lat - w lipcu będzie 6) I tak jakoś zostało, aż do redpilla, przy którym zostałem na jakiś czas "w celach badawczych", bo ten przypadek mnie socjologicznie interesował, ale jednak to za duży masochizm. I zapewne mniej więcej w tym czasie ja z kolei byłem moderatorem na kanale "Przeciętny człowiekJ" - tez mi dał bez proszenia się o to:D
@TheHollowKid
@TheHollowKid 7 ай бұрын
@@nihilistycznyateista śmiesznie :p
@geszke-ny5wz
@geszke-ny5wz 7 ай бұрын
@@TheHollowKid shoopee czy to ty? Bo jak tak to mam pytanie jedno hah
@TheHollowKid
@TheHollowKid 7 ай бұрын
@@geszke-ny5wz nie miej XD ale ile się nasłuchałam głupot na boku to tylko ja wiem lol
@geszke-ny5wz
@geszke-ny5wz 7 ай бұрын
@@TheHollowKid chodzi mi tylko o to czy to prawda że carrioner stalkował cie z multikont na instagramie bo na wykopie go niby złapali z tym hah
@lauraswoboda6265
@lauraswoboda6265 7 ай бұрын
Strasznie przykro się patrzy na to, co się stało z Carrio po katharsis. Był serio spoko gościem, naprawdę dało się go lubić, wręcz ciężko było go nie lubić. Jego filmiki, w których wyjaśniał wszystkich czubów, oglądałam po kilka razy. Oglądając katharsis czuło się dumę, że chłop ma jaja przyznać się publicznie do takich przemyśleń, okazać bardziej emocjonalną stronę. To było coś. Nie mówię, że facet ma być beksą i na każdym kroku się użalać. To, że powiedział o swoich przejściach i że jak każdy człowiek miał jakieś emocje z tym związane, nie było niemęskie. Wręcz przeciwnie. Zyskał wtedy spore wsparcie od widzów. Nie wiem, dlaczego to odbiło w taką stronę. Sporo też się zmienił wizualnie. Może w międzyczasie wydarzyło się coś, o czym nie wiemy, a co zadecydowało o jego przemianie…
@nihilistycznyateista
@nihilistycznyateista 7 ай бұрын
Nic dodać, nic ująć. W czasach kiedy na scenie commentary rządził Gargamel i jego styl zarówno montażu, jak i wypowiedzi - Carrio ze swoją brutalną szczerością i nonkonformizmem był piękną wisienką na tym torcie z gówna, że tak sparafrazuję Niekrytego Krytyka. Ale niestety odleciał... A w międzyczasie wydarzyło się coś o czym doskonale wiemy. Bo mniej więcej równolegle z katharsis, co da się prześledzić w twórczości Carrio, wpadł też Andrew Tate i niestety trafił na podatną glebę. Ta inspiracja jest aż nazbyt wyraźna (również początkowo w doborze tematów na filmy).
@TheHollowKid
@TheHollowKid 7 ай бұрын
Przecież właśnie to zranienie zbysia (chociaż teraz to chyba aleksander) przez babe która nawet ponoć z nim nie była go zmiotło. Sama podałaś powód. Katharsis. Przecież czemu red pillom odwala? Od ich małych ego w nieszczęśliwej miłości
@nihilistycznyateista
@nihilistycznyateista 5 ай бұрын
@kirabarney3589 oboje mamy to w... głębokim poważaniu. Bo kompletnie nie o rzeczywistości tu mowa, a o tym, jak jakościowy byl content Carrio te 5 lat temu, gdy było to jakościowe commentary, a jak nieoglądalne jest to teraz, gdy skupia się na redpillu. Tylko tyle i aż tyle.
@nihilistycznyateista
@nihilistycznyateista 5 ай бұрын
@kirabarney3589 nie, nie zakres tematów mi nie odpowiada. I nie, nie skupiał się on kiedyś na religiach. Forma bracie, nie treść. Tu jest zmiana na gorsze.
@artgirl5054
@artgirl5054 7 ай бұрын
Odnośnie oceny wieku ciąży to do około 10-12 tygodnia ciąży przy pomocy USG można bardzo dokładnie ocenić ile dokładnie ta ciąża trwa. Jest to dla mnie dość ciężki temat jeśli chodzi o wyjaśnienie. Jestem w stanie podawać a raczej próbować podawać argumenty z obu stron. Odnieść się do zaśniadu który powstaje z połączenia komórek rozrodczych człowieka, no ale nikt tego życiem nie nazwie, można się również odnieść do nowotworów które mają inne DNA niż sam organizm człowieka z powodu uszkodzień. Z drugiej strony mamy takie organizmy jak pasożyty. Tasiemiec ewidentnie jest życiem, a w sumie oprócz tego że się rozmnaża a zarodek czy płód nie no to niewiele się różnią. Ostatecznie jednak żaden argument życia czy jego braku nie jest tym na czym ja opieram swoje podejście do tematu aborcji. Po prostu do mnie przemawiają liczby. Aborcja do 12 tygodnia ciąży wykonana w profesjonalny sposób lub przy użyciu przeznaczonych do tego substancji jest bezpieczniejsza dla kobiety niż ciąża i poród. Urodzenie niechcianego dziecka wpływa negatywnie na zbyt wiele osób aby tak ryzykować. A moim głównym celem w życiu jest minimalizacja cierpienia, więc nawet zakładając hojnie że to życie w 100% to śmierć na tak wczesnym etapie jest ograniczaniem cierpienia, nie ryzykujemy z reguły niczym, a rodząc ryzykujemy ogromnymi konsekwencjami dla kobiety, ojca, często już urodzonych dzieci danej pary, konsekwencjami leczenia powikłań położniczych, konsekwencjami w postaci problemów psychicznych, więc czasami warto po prostu nie ryzykować. To są potencjalne konekwencje, ale moim zdaniem tak samo rzeczywiste jak zarodek w macicy. I nie. Nie jestem antynatalistą, ale tak czasami lepiej jest się nie urodzić. No i argument jeszcze mi się przypomniał 40% ciąż(mówię tutaj o czasie od momentu zapłodnienia)nigdy nie kończy się urodzeniem dziecka więc ta "potencjalność" tego życia jest mocno wątpliwa w wielu przypadkach. A teraz milszy przerwnik, chciałabym fajny zestaw noży, ale w moimi tendencjami do uszkodzień w kuchni chyba boję się ryzykować. Może kiedyś sobie jakiś wstawę w ramkę, coś myśliwskiego lub taktycznego oczywiście za szybą będzie, aby mnie nie kusiło korzystać. A odnośnie tego końcowego "jak żyć?" to z punktu widzenia zarodka, który ma być usunięty jedyną dobrą odpowiedzią jest "jak najkrócej". Oczywiście zakładając hojnie to życie. No i miejmy nadzieję że do kolejnego streama.
@nihilistycznyateista
@nihilistycznyateista 7 ай бұрын
Tylko 40%? Ja słyszałem o liczbach o wiele większych, ale być może mówimy o czym innym. Bo to, o czym ja słyszałem to statystyka od 70 do 90% zapłodnionych komórek jajowych, które nie zakończą się ciążą, a naturalnym poronieniem, ale to bierze pod uwagę również niezagnieżdżone zarodki na etapie kilku dni od zapłodnienia. A co do ładnych noży - to ja pod szkło bym kupił wyłącznie damast. Z racji, że nie chcesz używać, a ma wyglądać, to oczywiście chiński za ułamek ceny oryginału. Damast to taka stal zbijana z wielu warstw i ma zarąbisty wzorek dzięki temu na ostrzu, bo te warstwy przebijają (porządny dodatkowo mniej się tępi, ale tanmi to tylko wygląda:P). Ale... tu popełniasz ten sam błąd, co Carrio z tym życiem i ogólnie "obrońcy życia" z zakazem aborcji - bo de facto kobieta ze świadomością, że jest taka ewentualność mniej się boi zajścia w ciążę i na dzietność wpływa bardziej możliwość aborcji, niż jej zakaz. Tak samo jest z nożami - dobry i ostry jak żyletka nóż jest miliony razy bezpieczniejszy, niż tani i tępy. I jeśli nie chcesz się uszkodzić w kuchni - to te tanie gówna powyrzucaj a właśnie kup jeden a porządny i stale utrzymuj go w nienagannej ostrości. 90% sytuacji (nie sprawdzałem statystyk, strzelam, ale pewnie nawet zaniżam) skaleczenia nożem kuchennym jest wynikiem tego, że ostrze było zbyt tępe i zamiast przeciąć coś twardego odskoczyło. Warto też poznać techniki krojenia i trochę poćwiczyć - jest choćby taki mini-kursik Karola Okrasy na YT, gdzie pokazuje on 3 główne techniki. Nie musisz dojść do mojej wprawy, a tym bardziej do wprawy Karola i możesz to robić kilkanaście razy wolniej - ale na pewno bezpieczniej. I koniecznie ostrym nożem. Krojenie nienaostrzonym jest równie inwazyjne i niebezpieczne, co przysłowiowa aborcja łyżką. Nigdy tego nie rób! I mówi Ci to gość, który, jakby to zsumować - pokroił w swoim życiu samej cebuli w kostkę lub piórka dobre kilkanaście (albo i kilkadziesiąt) ton.
@artgirl5054
@artgirl5054 7 ай бұрын
@@nihilistycznyateista tak. 40% w tym 90% z tych 40% kończy się poronieniem przed zagnieżdżeniem w macicy czyli w sumie kobieta nawet nie jest świadoma, że poroniła, ot kilka dni później dostanie miesiączki. Posiadanie dostępnej i bezpiecznej aborcji na pewno wpływa na poczucie bezpieczeństwa, na moje by wpłynęło. Oczywiście najlepiej w niechcianą ciążę nigdy nie zajść, ale dalej mam wrażenie że w Polsce z tych najlepszych metod zapobiegania ciąży się mało korzysta. Jak sobie przypomnę jak wyglądały zajęcia wychowania do życia w rodzinie w mojej drugiej klasie gimnazjum to odnosiłam wrażenie, spowodowane postawą nauczycielki że wszystko oprócz metod naturalnych i wstrzemięźliwości jest złe. Teraz myślę że wiedzę mam wystarczającą, więc czuję się pewniej. Wiedza też zapewnia poczucie bezpieczeństwa.
@nihilistycznyateista
@nihilistycznyateista 7 ай бұрын
@@artgirl5054 "ale dalej mam wrażenie że w Polsce z tych najlepszych metod zapobiegania ciąży się mało korzysta. " - obawiam sie, ze masz neistety błędne wrażenie. W Polsce problem nie jest bynajmniej z doborem metody, a z samym zagadnieniem. I to jest największy temat, w kwestii aborcji - jej skala jest po prostu za duża, bo antykoncepcja leży i szoruje po dnie. Nie jestem w stanie tego sprawdzić i nawet by mi sie nie chciało, ale idę o zakład, że w całych Siedlcach, tak sumarycznie, jest na sprzedaż mniej prezerwatyw, niż w samych automatach na kampusie jakiejś większej zachodniej uczelni. A chcieć poważnie pogadać z jakąkolwiek młodą kobietą o pigułkach to już w ogóle jakaś droga przez mękę i tona wstydu i unikania tematu. "Teraz myślę że wiedzę mam wystarczającą, więc czuję się pewniej. Wiedza też zapewnia poczucie bezpieczeństwa." - dokłądnie tak i to w każdym zakresie. Nawet nie wiesz, jak na moją psychikę pozytywnie wpływa to, ze zawsze mam przy sobie telefon z dostępem do milionów źródeł, w których mogę sprawdzić jakieś informacje i nie musze czuć się niepewnie i polegać na zaufaniu do przekazu, jaki słyszę od innych ludzi, mogących mieć interes we wprowadzaniu mnie w błąd. To nie tylko bezpieczeństwo - to wolność. Tu choćby temat mojej niedawnej operacji - anestezjolog dał mi papiery z różnymi zagadnieniami i komplikacjami do poczytania i tam jakiś czas później mnie wzywa i pyta, czy mam jakieś pytania i... no miałbym setki i połowy bym się bał zadać, wstydząca się choćby nieznajomości pewnych terminów, ale mając czas, po prostu sobie to wygooglowałem i pytań po prostu nie miałem. Nie mówiąc, ze jako introwertykowi ogólnie słabo mi się zadaje pytania obcym.
@artgirl5054
@artgirl5054 7 ай бұрын
@@nihilistycznyateista Ehhh nasmarowałam taki piękny komentarz i kliknełam "odrzuć" no to jeszcze raz. Powodów antykoncepcyjnej tragedii jest tak dużo, że można o tym opowiadać historie godzinami. Można wyjść od braku dostępności, kosztowności, braku edukacji odnośnie poprawnego stosowania, czy ogólnie metod samych w sobie, potem oczywiście opowieści o wstydzie, jakiejś stygmatyzacji prawie seksu(sama do 20-21 roku życia bym pewnie spaliła buraka jakbym miała rozmawiać na ten temat, głowie kwestia środowiska gdzie takich rozmów w atmosferze akceptacji nie było), można powiedzieć o lekarzach którzy sami często nie mają wiedzy aby zaproponować pacjentce odpowiednią metodę, można też pojechać po takich skrajnych rzeczach jak na przykład to że aktualnie w internecie sporo dziewcząt wybiło się na tym że zaszły w ciążę w wieku 13,14 czy 15 lat. Tych zjawisk jest bardzo dużo. Mam wrażenie jednak że jest lepiej, że to moje pokolenie, kobiety w wieku 20-25 lat już wiedzę jakąś mają, tego wstydu jest mniej, potrafią powiedzieć że coś im odpowiada lub nie(nie piszę o środowisku z moich studiów bo to jednak zdecydowanie nie jest reprezentatywna grupa), więc chciałabym wierzyć, że będzie lepiej, że wszystko zmierza ku dobremu. Niestety jednak moje nadzieje zostają sprowadzone do parteru kolejnymi beznadziejnymi przypadkami spotkanymi w poradni, klinice czy życiu codziennym. Ledwo kilka miesięcy temu w jednym ze szpitali dziecko, jak na około lekarzy z ciąży donoszonej lub prawie donoszonej urodziła dorosła kobieta, no i niby ok, tylko o ciąży dowiedziała się dwa dni przed porodem. Kolejny z dramatycznych przypadków to inna kobieta, która była w od 9 do 14 razy w ciąży, 6 lub 7 razy miała cięcie cesarskie(już czwarte cięcie cesarskie to ogromne ryzyko dla życia i zdrowia kobiety), wszystkie dzieci oddała lub jej odebrano. Człowiek myśli że to jakiś scenariusz z "Trudnych spraw" czy innego paradokumentu lub argentyńskiej telenoweli, ale idzie do szpitala i tam to realnie jest. Ogólnie takich historii jeszcze minimum kilka jestem w stanie przytoczyć, w tym jedną prawdopodobnie związaną z religią, a konkretniej islamem. Chciałabym wierzyć, no ale czasami człowiekowi już wszystko opada. W ramach oderwania od mojego życia często rozmawiam z ludźmi poznanymi na discordzie i chyba moim takim konikiem jest to że po prostu opowiadam głównie facetom po prostu fakty o antykoncepcji kobiet, już nawet wymienienie metod robi wrażenie czasami, jestem dumna z siebie jak ktoś czasami powie że nie wiedział, a teraz ma jakieś pojęcie. Czy ja po studiach chcę mieć cokolwiek wspólnego z ginekologią, zdecydowanie nie, ale chcę być świadomą swojego ciała i nie zostawiać czegoś przypadkowi. A no i ostatnia rzecz jaka mi się przypomniała. Są metody antykoncepcji hormonalnej które u wielu kobiet po prostu wywołują brak miesiączki lub kobieta ma jedynie jakieś nieregularne plamienia, więc istnieje możliwość że można być w ciąży kilkanaście tygodni i nie wiedzieć, a no i jeszcze zespół policystycznych jajników, który sam w sobie mega obniża szansę na zajście w ciążę, ale do charakterystyki choroby należą bardzo rzadkie i często nieregularne miesiączki, a jak kobieta przywykła do tego że miesiączkę ma co kilka miesięcy no to to że się nie pojawiła nie będzie jej dziwiło. Nie piszę tego aby kogokolwiek usprawiedliwiać, bo prostą metodą aby uniknąć czegoś takiego jest zrobienie testu ciążowego co te 3 miesiące, ale dla uświadomienia piszę takie rzeczy. No to chyba tyle będzie z moich wywodów. Po prostu rozmawiać należy i podchodzić z akceptacją do pytań jeśli nam ktoś jakieś zada. Tak staram się żyć, po prostu robić wszystko abym była bezpieczną przestrzenią do rozmowy(i nie z psychiatrią też nie chcę mieć nic wspólnego). Dzięki za filmik i to że w sumie miałam okazję wyrazić co myślę. No i dalej wypatruję nagrania o liberalizmie.
@nihilistycznyateista
@nihilistycznyateista 7 ай бұрын
@@artgirl5054 :D ja wyrobiłem w sobie nawyk klikania ctrl+a, ctrl+c zanim wkleję jakiś komentarz, zeby źle nie kliknąć lub z jakiegoś powodu się nie zatwierdził. Co do babki rodzącej nagmiennie dzieci, które jej odbierano, słyszałem o przypadku w USA, gdzie taka babka została zbadana, jako niepełnosprawna umysłowo i poddano ją przymusowej kastracji. A co do tego, jak wyglądają dzisiejsze czasy to mnie bardzo cieszy, że współcześnie również faceci maja jako taką wiedzę o antykoncepcji (choć ubolewam, że często ja mam większą, niż dziewczyny, z którymi o tym gadam, co też nei zdarza się często, pewnie musiałbym być bardziej aktywnmy seksualnie, a jestem raczej volcelem z wielu przyczyn, ale to temat na inną rozmowę). Z tym liberalizmem to kurde albo da się to zrobić w 5 min, albo w 5h, bo im bardziej grzebię, tym więcej w tym niuansów:D więc albo uprościć na maxa, albo mówić o wszystkim:D Ale myślę, ze jakoś to ogarnę i nagram jeszcze w tym tygodniu.
@engramik
@engramik 7 ай бұрын
1. Gdzie masz w dokumencie prawnym który "musi istnieć i co nas do tego zmusza!?" zawarte np. to, że nie powinieneś zdradzać partnerki w związku monogamicznym, czy dotrzymywać obietnic? Prawo jest odbiciem i sformalizowaniem a nie źródłem moralności i zasad (niektórych niepisanych a oczywistych) według których postępujemy, bo dodatkowo mamy biologiczny, kutlurowy, lub osobisty kompas moralny. Przeciwnie do tego co piszesz, prawo odnosi się również do potencjalnych rzeczy i kara za usiłowanie, czy namawianie do różnych czynów bez względu czy te zaszły. Zamiast w słowniki lepiej pozaglądaj do biologii i embriologii, tam dowiesz się, że rzeczywiście życie człowieka jako odrębny przedstawiciel gatunku homo sapiens zaczyna się właśnie w okolicach zapłodnienia, lub implantacji (niewielka różnica zależnie od źródła. W kwestii aborcji raczej nieistotna). Zwolennicy liberalizacji aborcji też raczej tego nie kwestionują, lecz wprowadzają rozróżnienie na: człowiek(biologia)=/=osoba(ochrona prawna, podmiot społeczny). 2. Przywołujesz definicję procesów życiowych a nie tego czy coś jest żywym bytem. Cytowanie Wikipedii to już w ogóle XD, lepiej nie rób tego na studiach. Bierzesz definicję innego zjawiska z innego zakresu i kontekstu a następnie próbujesz przyłożyć do niej zjawisko z odmiennego kontekstu, robiąc to jeszcze w formie listy cech, które rzekomo mają być WSZYSTKIE konieczne aby spełnić wydumane założenie. Niezły fikoł. W ten sposób musisz chyba uznać, że grzyby nie żyją, bo nie wydalają, nie reagują na bodźce i się nie poruszają. Szkoda, że jak zauważyłeś własną nieścisłość przy rozmnażaniu, to w sposób "yy darujmy sobie to" dalej szedłeś w zaparte. 3. "Te słynne sceny filmów gdzie widzimy (...) serduszko, rączki, główkę (...) to jest gdzieś 7 miesiąc, moze 5, na pewno nie jest to 12 tydzień" Zaglądnij jednak do tej embriologii, to się zdziwisz jak bardzo znów się mylisz. Bardziej naocznie sprawę obrazują nagrania z embrioskopii a nie usg, np. z kanału "ehdvideos" kzfaq.info/get/bejne/p7alarqHp7uZd3k.html 4. Nie, słowa o "układzie termodynamicznie otwartym" nie znaczą, że jest to byt niezależny (od matki jak sugerujesz). To też sam później zauważasz jako nieścisłość przy okazji flory bakteryjnej, ale znowu robisz uniki wobec własnych kryteriów. ... "Pierwszych trymestrów kiedy zygota zagnieżdża się w macicy" mam nadzieję, że to przejęzyczenie jakieś. 5. Nie, żaden protomóżdżek nie wykształca się między 17 a 20 tygodniem ciąży. Układ nerwowy zaczyna się wykształcać około 17 ale DNI po zapłodnieniu. Potem ten rozwój trwa przez całą ciąże i po narodzinach. W artykułach na temat bólu u płodu ludzkiego zazwyczaj chodzi o korę móżgową i ścieżki neuronalne do niej, bo pierwsze receptory bólowe i reakcje na nie są już funkcjonalne zdecydowanie przed 12 tygodniem. Zresztą nie bez przyczyny stosuje się znieczulenia płodów przy różnych zabiegach. Argument ten jest dość słaby bo po pierwsze dość stronniczo traktują nasz gatunek. Gdy mowa o zwierzętach (np. karpiach), które takiego uposażenia neuronalnego nigdy nawet potencjalnie nie będą mieć, to kryteria "czy to zwierze czuje ból" nagle są inne. Druga sprawa, jak sam zauważyłeś, wystarczy płód znieczulić i cały argument do kosza. 6. 12 tydzień nie wynika z powodu kryterium bólu, tylko raczej tego, że do tego terminu jest kobiecie łatwo i bez komplikacji dokonać aborcji farmakologicznie. 7. Myślałem, że coś lepszego zapodasz w obronie tego 12 tygodnia. Ale argument "trzebabyło się pospieszyć" nawet mnie rozbawił i pożałowałem, że zacząłem pisać tak rozbudowany komentarz, ale jak już jest to skończę. Ja na przykłąd zwracam towar jak najpóźniej się da. Zaglądnij do "Factors Influencing the Percentage of Second Trimester Abortions in the Netherlands" a dowiesz się, że w Holandii dla aborcji po 12 tygodniu najczęstsze powody to: 40% podaje problemy w związku, 35% "za szybko na dziecko". Nie, to nie są statystyki turystyki aborcyjnej lecz lokalsów. Tak więc nadal nie wiem w jaki sposób chcesz bronić tego 12 tygodnia i dlaczego akurat tego. Jakimś konserwatystą katolem jesteś? ;) Dajże kobiecie troszku więcej czasu. 8. "Drodzy katolicy". Nie trzeba być katolikiem aby być przeciwnym liberalizacji aborcji. Sam jestem ateistą i pro-liferem. 9. "Złagodzenie przepisów aborcyjnych może wpływać pozytywnie na dzietność". Tyle, że nie jest tu dzietność przedmiotem sporu, tylko zabijanie "przedstawicieli gatunku homo sapiens".
@nihilistycznyateista
@nihilistycznyateista 7 ай бұрын
1. Wsłuchaj się jakich słów używam. Nie powiedziałem nic o tym, że nie można być moralnym bez prawa. Powiedziałem, ze prawo pewne rzeczy GWARANTUJE. Fajnie, jakby wszyscy byli moralni sami z siebie - ale po pierwsze to naiwne i utopijne myślenie, a po drugie prawie każdy nieco inaczej definiuje moralność, nie mówiąc już o różnicach kulturowo-religijnych - i tu też prawo jest w stanie rozsądzić i pogodzić te różne podejścia. Co do kary za usiłowanie - to jest to czym faktyczny, który nie wyszedł, a nie czyn, który miał jedynie potencjał. Np usiłowanie zabójstwa to atak na kogoś i zadanie mu ran, które jednak nie zakończyły się śmiercią, a nie potencjał do zabójstwa w postaci posiadania noża, o czym mówię w filmie. Widzisz różnicę? To, co piszesz o embriologii jest jedynie w Twojej głowie. Swoją drogą przeczytaj artykuł na Encyklopedii PWN, który tu przywoływałem - podejście embriologów też jest tam zawarte. I jak najbardziej je sprawdzałem. Ale daleko nie szukając - masz pod tym filmem komentarz Kluski Jednorożcowej (czy tam @artgirl5054, bo teraz YT dziwnie wyświetla te nicki i zastępuje je loginami), która aktualnie studiuje medycynę, więc wiedze ma nie tylko bogatą, ale i aktualną. 2. Ponownie nie słuchałeś moich słów i wyrywasz z kontekstu. W rozmnażanie nie szedłem, bo to kolejny, dość skomplikowany temat, który wymagałby godzinnego rozwinięcia. A z Wikipedii skorzystałem - o czym wyraźnie mówię, - bo kondensuje i upraszcza kilka definicji, co do których trwają spory od zarania filozofii. Tylko po co słuchać ze zrozumieniem? Na studiach praca doktorska na podobnie rozbudowane zagadnienie, nie byłaby (umierkowanie) skondensowanym filmikiem na YT, a opracowaniem na setkę stron. treść musi być adekwatna do formy... Poza tym, z mojego (socjologicznego) punktu widzenia to właśnie Wikipedia jest najlepszym źródłem, bo jako encyklopedia społecznościowa nie koniecznie oddaje prawdę (pomijając, że uważam, że nie ma czegoś takiego, ale o tym masz dedykowany film na playliście nihilistycznej), ale perfekcyjnie oddaje mainstreamowa pojmowanie jakiegoś zagadnienia. Dlatego nie czerpię z niej wiedzy, ale zawsze tam sięgam, jako do doskonałego studium przypadku - i jak widać na filmie, jako ostatnie źródło, po uzyskaniu już konkretniejszej wiedzy z innych. 4. Znowu nie słuchasz, co mówię. Nieścisłość przy florze bakteryjnej zauważam przy punkcie "wyodrębnionych z otoczenia układach fizycznych". Choć teraz musze po głębszym zastanowieniu uznać, że jednak tej nieścisłości nie ma - na małą skalę układ jest wyodrębniony - to tylko kwestia tego, co nazwiemy otoczeniem. W tym wypadku możemy wyodrębnić zarówno tą bakterie jelitową, jak i płód, jako coś stanowiącego swoistą całość. Kryterium, które przyjąłem należałoby bardziej nazwać niezależnością od środowiska, czy czymś tego typu - ale to tworzy kolejne problemy, choćby z rybami, które są zależne od wody - i wracamy do punktu, który zaznaczyłem na samym początku wywodu (i zamknąłem klamrą na końcu) - czyli braku spójnej definicji. 5 i 6 Ponownie nie słuchasz ze zrozumieniem. Nie powiedziałem, że to jest argument medyczny, a argument zwolenników aborcji do 12 tygodnia. W pełni się zgadzam z tym, co mówisz - niemniej aktywistki prochoice mówią to, co i ja tu powiedziałem, dlatego użyłem dokładnie takich słów. 7. W tym przypadku tak. Starałem się postawić po obu stronach sporu. Osobiście nie mam zdania w żadnym obiektywnym sensie i każdy z przypadków rozważałbym osobno, niemniej funkcjonalnie jest to niewykonalne, aby np sąd orzekał za każdym razem - i należy jakkolwiek to uzasadnić. Bo argument aktywistek prochoice jest jeszcze głupszy, a brzmi "turbokatole i tak się na więcej nie zgodzą". Przyznaję się bez bicia - tu szyłem na szybko... jakbym nagrywał film drugi raz - użyłbym argumentu z Twojego punktu 6. 8. Ponownie nie słuchasz ze zrozumieniem. "Drodzy katolicy, aby was wkurwić na mojej ścianie zamiast krzyża wisi nóż". Tak to brzmi z pełnym kontekstem. Co ma do tego bycie prolifem? No i chyba widzisz mój nick - calowo zwracam się właśnie do katolików. 9. I tak i nie. Bardziej chodzi o obronę życia, a życie wygrywa, gdy jest go więcej, więc wysoka dzietność jest ważniejsza, niż ocalenie każdego pojedynczego życia. to brutalny, utylitarny dylemat wagonika, w którym poświęcasz jedną osobę, aby przeżyło 5. Jeśli jesteś za życiem - zmierz się z pytaniem w czym lepsze jest jedno potencjalne życie z nieprzeprowadzonej aborcji od kilku potencjalnych żyć z ciąż, w które kolejne kobiety nigdy nie zajdą w obawie o swoje bezpieczeństwo w obliczu prawa zabraniającego aborcji. Życie w skali makro tu mocno przegrywa. Jesteś za życiem ogólnie, czy tylko za tym jednym życiem? Jakby się dało ocalić każde to super, ale jak jakieś trzeba poświęcić - wybieram opcję, w której przeżyje więcej osób (czy jak w tym przypadku - doprowadzi do powstania większej ilości nowych żyć). Dlatego ja również jestem za życiem, ale stawiam na skuteczność, a nie na ortodoksję - a wszelkie statystyki pokazują, że skuteczność zapewnia liberalne prawo aborcyjne, dobra edukacja seksualna i refundacja in vitro postulowane przez lewicę (w tym przypadku w osobie Anny Marii Żukowskiej), a nie ochrona życia za wszelką cenę, która okazuje się "na koniec dnia" kontrskuteczna.
@engramik
@engramik 7 ай бұрын
@@nihilistycznyateista 1. Podejście embriologów: „Rozwój człowieka zaczyna się od połączenia dwu komórek - gamety żeńskiej, czyli komórki jajowej (oocytu), i gamety męskiej - plemnika, w akcji zapłodnienia.” M.Troszyński, „Położnictwo. Ćwiczenia”, PZWL, Warszawa 2003, "Moment zapłodnienia rozpoczyna okres rozwoju nowego ustroju. Uznawany jest też za początek ciąży, chociaż niektórzy autorzy uważają, że ciąża zaczyna się dopiero po uzyskaniu trwałego połączenia implantacyjnego blastocysty z błoną śluzową macicy (po zakończeniu zagnieżdżania się blastocysty w błonie śluzowej macicy)." H. Bartel, Embriologia, PZWL 2012 "Z naukowego punktu widzenia rozwijający się organizm staje się istotą ludzką od momentu zapłodnienia, ponieważ wtedy zyskuje typowy dla człowieka układ chromosomów. Zygota jest pierwszą komórką nowego organizmu ludzkiego." Moore, T.V.N. Persaud, M.G. Torchia, M. Zabel, H. Bartel, Embriologia i wady wrodzone. Od zapłodnienia do urodzenia, Elsevier 2013 Nie wiem co tam jakaś Twoja koleżanka studiuje, ale z tego co widzę ona pisze bardziej o wartościach i swoich opiniach a nie faktach, które rozstrzygać mogłyby sprawę inaczej. 2. Już pomijając Wikipedię, nie wyrywam z kontekstu. Postawiłeś wydumane i bardzo słabe założenie, że aby uznać byt za żywy ma on spełniać kryterium w postaci wymienionych procesów życiowych, czego nikt w ten sposób nie pojmuje. Wśród procesów życiowych wymieniłeś rozmnażanie, ale ono nie pasuje do z góry założonej narracji, więc je pominąłeś. Odpowiedz mi jeszcze, czy grzyby żyją? 4. No tu znowu sam postawiłeś problematyczne, nieadekwatne do aborcji i trudne do utrzymania założenie, czego wcale nie musiałeś robić. 8. odnosiłem się do "drodzy katolicy" w 25:44 9. Nie, przeciwnikom aborcji nie chodzi o to aby życia było jak najwięcej, tylko aby go jak najmniej bezsensownie zabijać. Nie zachodzi tu rachunek utylitarny w którym urodzenie miałoby równoważyć aborcję, czy żaden podobny ilościowy. Nie interesuje mnie żadne "życie w skali makro", nie mam problemu jeśli ktoś nie chce mieć dzieci. Mam problem, jeśli ktoś w ciąże zachodzi i zabija człowieka z jakiegoś błahego powodu. Nie uważam, aby aborcja musiała być zakazana zawsze i pod każdymi warunkami, czasem jest tak, że można i człowieka zabić np. w samoobrronie, jeśli jego życie zagraża innemu życiu, lub jeśli jego kontynuacja to tylko chwila cierpienia (wady letalne), czy ciąża jest wynikiem gwałtu. Statystyki z państw gdzie prawo jest liberalne niestety pokazują, że tych poważnych powodów jest mniej niż 10%. Nie, statystyki nie pokazują, że skuteczność zapewnia liberalne prawo aborcyjne, bo to paradoksalna fikcja. Zajrzyj do "Global, regional, and subregional trends in unintended pregnancy and its outcomes from 1990 to 2014: estimates from a Bayesian hierarchical model" a zobaczysz, że sama ilość aborcji względem restrykcyjnego/liberalnego prawa jest podobna. Ilość niechcianych ciąż jest mniejsza tam gdzie liberalne parwo aborcyjne (TO NIE JEST ZWIĄZEK PRZYCZYNOWY). Za to ilość niechcianych ciąż zakończonych aborcją jest znacznie wyższa tam gdzie prawo do aborcji jest liberalne. Więc restrykcje są skuteczne. Z edukacją seksualną to pewnie i bym się zgodził i pewnie dlatego tych niechcianych ciąż jest mniej, jednak wymienianie jej jednym tchem z liberalnym prawem aborcyjnym jako remedium na mniejszą ilość aborcji jest już manipulacją, często zresztą słyszaną. Tak naprawdę tym co wynika ze statystyk jest fakt, że najskuteczniejszą kombinacją jeśli chcemy zmniejszyć liczbę aborcji jest restrykcyjne prawo, oraz edukacja seksualna. Ale to w głowie się nie mieści spolaryzowanym plemionom politycznym. Zresztą jednemu z nich wcale nie zależy na zmniejszeniu ilości aborcji a drugie zamiast patrzeć na to co pragmatyczne i skuteczne woli pielęgnować dogmatyczny gwóźdź w głowie.
@nihilistycznyateista
@nihilistycznyateista 7 ай бұрын
​@@engramik teraz to piszesz po prostu nie na temat. 1. W żadnym stopniu nie polemizowałem z tym, że rozwój płodu jest etapem rozwoju istoty ludzkiej. Pytanie brzmi - czy jajo formujące się w odpowiednich narządach kwoki to kurczak? Jedyna teza, której bronię to ta, że płód od etapu połączenia plemnika z komórką jajową do urodzenia, a człowiek od urodzenia do śmierci - to nie jest dokładnie to samo. I to tyle. Absolutnie niczemu z zacytowanych stanowisk embriologów nie zaprzeczam; nic nie neguję, a nawet niczego nie podważam. 2. Co do grzybów - to nie ma nawet zgody wśród fungologów co to w ogóle jest grzyb, a tym bardziej czy to żyje, więc ja tym bardziej nie bedę tego opiniował. Da się logicznie spójnie argumentować w każdą ze stron. 8. Zwrot do katolików w 25:44 dotyczył edukacji seksualnej, przeciwko której optuje dokładnie to środowisko i to lobby. Jest tu absolutnie uzasadniony. Ty, jak piszesz, popierasz tego typu nauczanie, więc ten fragment nie był do Ciebie. Tyle. 9. Yyyyy.... to czemu ten ruch nazywa się prolife, skoro nie chodzi tu o dbanie/zabieganie o życie? "Za to ilość niechcianych ciąż zakończonych aborcją jest znacznie wyższa tam gdzie prawo do aborcji jest liberalne. " - no właśnie nie bardzo... tak się tylko wydaje intuicyjnie - ale w zasadzie w każdym z krajów, gdzie aborcję zalegalizowano zsumowana wartość wykrytych nielegalnych (a faktycznie zapewne było tego więcej) i turystyki aborcyjnej względem aborcji legalnych po zmianie prawa - wskazuje na trend spadkowy, a nie rosnący. A jeżeli chcesz wybierać statystykę typu ilość aborcji vs ilość niechcianych ciąż to... nie widzisz debilizmu w tym zestawieniu? Sugerujesz aborcję CHCIANEJ ciąży w jakimkolwiek przypadku? Ale jeśli sugerujesz, że przy zakazie aborcji rodzą się dzieci z niechcianych ciąż i to niby dobrze to podziwiam z kolei Twój fikołek... psychika tych dzieci cierpi na tyle mocno, że serio lepiej dla nich, żeby się nie urodziły (raz jeszcze odsyłam do mojego video "Wolałbym się nie urodzić" - plus pod tym filmem były komentarze wspierające to stanowisko, jakie tu wygłosiłem; a w przypadku pytań ankietowych zdania są podzielone w społeczeństwie, choć zależy w jakim kraju pytasz - im bardziej laicki, tym, więcej to popiera, co tym bardziej pozwala mi wyciągać wniosek, że postawa przeciwna to fundamentalizm). I dla społeczeństwa lepiej, bo z tej grupy rekrutują się przeróżni zwyrodnialcy, na czele z seryjnymi mordercami - praktycznie nie było żadnego w historii, który miałby normalne, szczęśliwe dzieciństwo. I jest jeszcze jeden aspekt - przy braku legalnej aborcji i tak kwitnie nielegalna... więc jeśli Twoim celem jest minimalizacja zjawiska, to najpierw musisz mieć nad nim w ogóle jakąkolwiek kontrolę. Najłatwiej - i to by było rozwiązanie, które bym proponował - żeby aborcja była owszem, legalna, ale dość droga - i tyle wystarczy, aby zniechęcić wystarczająco dużą grupę. Dlaczego? Bo tych, których koszt nie odrzuci, już dziś nie odrzucają trudności typu turystyka aborcyjna, czy nielegalność działań.
@engramik
@engramik 7 ай бұрын
@@nihilistycznyateista 1. Skoro nie masz wątpliwości, że jest etapem rozwoju istoty ludzkiej, to nie wiem po co w ogóle debatować i nagrywać ten film. Mieszasz pojęcia. Płód to etap rozwoju człowieka, bo człowiekiem nazywa się nasz gatunek. Jedyne co można kwestionować a pada często z ust pro-liferów, to że w brzuchu jest dziecko. Któro jest raczej kolejnym etapem rozwoju człowieka. 9. Stosujesz sztuczki erystyczne przez rozszerzenie zakresu pojęć, którego oponent wcale nie proponuje. Wyjaśniam: Pro-life określa postawę głównie wobec aborcji i ewentualnie innych problemów bioetycznych typu eutanazja. Analigocznie pro-choice określa postawę wobec aborcji a nie wszechrzeczy, np. dobrowolności wobec obowiązku szczepień, zażywania narkotyków itd. "no właśnie nie bardzo... tak się tylko wydaje intuicyjnie (...)" Podałem źródła, The Lancet jest dość rzetelny i bezstronny. Natomiast szacunki z rąk działaczy proaborcyjnych to już konflikt interesów. Możesz podać inne jeśli masz, tylko nie znów wiki czy jakiś stronniczy facebook "aborcyjnego dream teamu". "A jeżeli chcesz wybierać statystykę typu ilość aborcji vs ilość niechcianych ciąż to... nie widzisz debilizmu w tym zestawieniu? Sugerujesz aborcję CHCIANEJ ciąży w jakimkolwiek przypadku?" Ok, niepotrzebnie i błędnie napisałem NIECHCIANYCH co już rzuca cień jakiegoś niechcianego dziecka, powinienem NIEPLANOWANYCH, bo w źródle jest "unintended". Jest tam tabelka, która mówi, że spośród nieplanowanyh ciąż 48% kończy się aborcją w krajach gdzie prawo jest restrykcyjne, natomiast 69% kończy się aborcją w krajach, gdzie to prawo jest liberalne. Ja nie sugeruję, że restrykcyjne prawo aborcyjne kończy się niechcianymi dziećmi. Zresztą chęć posiadania potomstwa idzie w parze raczej z ideałami i nastrojami społeczno-kulturowymi niż realnym "chceniem dziecka", ale to inny temat. Tak czy inaczej artykuł ten i statystyki sugerują wprost, że liberalne prawo aborcyjne wręcz skłania częściej do przeprowadzania aborcji: "The decline in the unintended pregnancy rate in developing regions from 1990 to 2014 did not coincide with a decline in the abortion rate; thus, the percentage of unintended pregnancies that end in abortion in this part of the world has increased. This finding might suggest that women who experience unintended pregnancies are increasingly motivated to avoid an unintended birth. " I to raczej wynika ze społecznego normalizowania, tzw. społecznego dowodu słuszności w postaci "jest legalne to jest chyba dobre". Nie wiem czy koszty coś istnotnie ograniczą, bo nie znam takich danych, to tylko spekulacje.
@nihilistycznyateista
@nihilistycznyateista 7 ай бұрын
@@engramik ok, jeśli mówimy o nieplanowanych, a nie niechcianych, zmienia to zupełnie wydźwięk tego argumentu. Ale wziąłbym też pod uwagę liczby bezwzględne. Większy odsetek nieplanowanych ciąż jest przerywanych, ale sam odsetek nieplanowanych ciąż jest zwykle niższy (choć i tak z taką statystyką swą co najmniej dwa podstawowe problemy - po pierwsze fakt planowania lub nie jest deklaratywny i przy legalnej aborcji może to być element racjonalizacji; dwa - przy nieliberalnej aborcji statystyka może być celowo zaniżana, bo nie do końca masz nad tym kontrolę i choćby znajdujemy potem potopione w beczce noworodki, a w statystykach nie było ani ciąży, ani aborcji) - choć jasne, wynika to z dostępności antykoncepcji i edukacji seksualnej, co w Polsce jest o wiele większym problemem, niż aborcja. Do reszty się nawet nie odniosę, bo i ty się nie odnosisz, ignorując clue mojego postulatu. Ale jedno chciałbym zrozumieć - jaki jest cel ruchu antyaborcyjnego? I nie mów mi, ze brak aborcji, bo to po prostu głupie. Bo co i komu to coś da w jakiejkolwiek perspektywie - ja widze jedyną korzysć w postaci satysfakcji samego działacza, ale żadnej ani społecznej, ani tym bardziej jakościowej, czy ilościowej w kontekście samych dzieci. Co ma dać i komu - to, że będzie mniej aborcji (bo ja bym wolał, aby było ich dosłownie 0, poprzez to, że 100% ciąż będzie planowanych, z zastrzeżeniem wskazań medycznych, bo naiwnym byłoby zakładać 100% w pełni zdrowych ciąż).
@user-mn7kv5gv3b
@user-mn7kv5gv3b 7 ай бұрын
Lubię niektóre Twoje komentarze ale tu się stanowczo nie zgadzam co do zasady, Carrioner ma rację: to jest potencjalny człowiek. Ja i Ty też kiedyś takim byliśmy. Ręka do góry, kto wolałby zostać wyskrobany zamiast się urodzić? I czy wielką różnicę by wam robiło, na którym etapie rozwoju zarodka byście zostali wyskrobani? To może na obecnym etapie tez nie macie problemu i można was nawet teraz "wyskrobać"? Dane nam było się urodzić i dajmy tę szanse innym, prost jak budowa cepa. Może poza paroma wyjątkami (zagrożenie życia matki)
@nihilistycznyateista
@nihilistycznyateista 7 ай бұрын
Ależ ja nikomu nie każę robić aborcji. Ja tylko wskazuję, że argument - nie wolno, bo to jest życie jest po prostu słaby, a o potencjalnym dziecku to w ogóle nawet nie jest argument. Bo zauważ, że równie dobrze możesz powiedzieć, że nie przeprowadzając aborcjhi płodu 1, nie dajesz szansy na zaistnienie potencjalnemu dziecku z ciąży numer 2, w którą zajdzie ta kobieta. to samo zresztą debilne argumentowanie jest przeciwko in vitro - zagnieździ się tylko jeden zarodek, a inne nie mają szansy... no ale kurde w końcu jest 1:0 dla nowych żyć - bo jednak jedno się urodzi. Ale zadam Ci inne pytanie - czy jesteś gotów płacić tej kobiecie za każdy miesiąc ciąży, potem wziąć to dziecko i wychować, a przy okazji zwrócić jej za to, że musiała porzucić studia lub stracić pracę z powodu ciąży. Raczej nie - i to nie jest takie proste w każdej sytuacji. Czy może jednak lepiej, aby miała już tą stabilną sytuację i urodziła za 4 lata dwójkę zdrowych dzieci, które będzie wychowywać w dobrych warunkach i z miłością? Nie rozumiem, jak zmuszanie kobiet do rodzenia dzieci, zamiast zachęcania ich do posiadania dzieci i dawanie im ku temu warunków ma być lepsze. Skupiacie się na jednym argumencie i powtarzacie jak mantrę, że "życie to życie" -- a jednak życie bitej i gwałconej od małego córki zwyrola, życiu biednego, niedożywionego Meksykanina ze slamsów, życiu wychowanego w ciepłym domu, pod opieką medyczną, dobrą edukacją itd dziecka milionerów nierówne. I zapewne przyznasz, że wolałbyś zamiast życia niekochanego dziecka, które wyrośnie na psychopatę - wybrać, aby się nie urodziło. Ale i same dzieci miewają pretensje do rodziców, że się nie prosiły na świat i nawet mam o tym film zatytułowany "Wolałbym się nie urodzić" I właśnie o to chodzi lewicy - aby nikogo nie skazywać na zły los i jeśli to konieczne wybrać aborcję jako mniejsze zło... I bynajmniej nie promują aborcji, a chcą, aby taka opcja byłą możliwa. I to głównie dlatego, ze wtedy kobiety czują się bezpieczniej i chętniej decydują się na dzieci i paradoksalnie to znowu daje 1:0 dla życia, a nie dla zabijania. Bo jak pogadasz z kobietami i zapytasz dlaczego nie chcą mieć dzieci - to poza tym, że kiepskie warunki mieszkaniowe padną jako najważniejszy argument, to równie często będzie to też strach, ze gdyby coś poszło nie tak, nie mogą poddać się legalnie aborcji, więc wolą nie ryzykować. Ale ja nawet nie musze Cię przekonywać do tego - bo jedyne, co chciałem w tym filmie pokazać to to, że argument "życie to życie" jest koszmarnie gówniany. W zasadzie to nawet w sumie nie argument, a czysty fundamentalizm religijny bez żadnego oparcia w jakichkolwiek danych. I tylko tyle chciałem osiągnąć. Znajdź lepszy - to podyskutujemy dalej.
@lauraswoboda6265
@lauraswoboda6265 7 ай бұрын
I tu pokazałeś swoją ignorancję. Btw. Są ludzie, którzy woleliby się nie urodzić, więc ręka do góry. ✋🏻
@patrycjan9994
@patrycjan9994 7 ай бұрын
✋️​@@lauraswoboda6265
@kassik
@kassik 7 ай бұрын
Jeżeli miałabym być niechcianym dzieckiem to wolałabym się nie urodzić. Jak to ładnie brzmi "dajmy szansę się innym urodzić", ale przecież to nie zrobi się samo, to musi się odbyć kosztem tej kobiety i jej cierpienia. A jedną ciążę i poród mam za sobą i wiem ile cierpienia i konsekwencji zdrowotnych to kosztuje...
@nihilistycznyateista
@nihilistycznyateista 7 ай бұрын
@@kassik pomijając, że w cytowanym komentarzu zawarłem jeszcze jeden argument, o którym w filmie zapomniałem - skoro chronić chcesz za wszelką cenę każde życie, to czemu jesz mięso? Zostań dżinistą i nawet roślin nie ścinaj (jedzą tylko te owoce, które spadły, ale nie zrywają). Pomijając, że nikt nie każe robić aborcji, a po prostu opcja ma być na stole. Tak, jak nikt nie zaleca palić, a wręcz usilnie odradza - ale możesz kupić papierosy w każdej żabce.
20 faktów, które kiedyś mogą uratować wam życie
7:53
JASNA STRONA
Рет қаралды 730 М.
Pool Bed Prank By My Grandpa 😂 #funny
00:47
SKITS
Рет қаралды 18 МЛН
لقد سرقت حلوى القطن بشكل خفي لأصنع مصاصة🤫😎
00:33
Cool Tool SHORTS Arabic
Рет қаралды 30 МЛН
Викторина от МАМЫ 🆘 | WICSUR #shorts
00:58
Бискас
Рет қаралды 6 МЛН
Stay on your way 🛤️✨
00:34
A4
Рет қаралды 31 МЛН
Stanisław Lem vs. Grzegorz Braun
55:03
Telewizja Literacka TVL
Рет қаралды 1,1 МЛН
Nadstaw drugi policzek
15:59
Nihilistyczny ateista
Рет қаралды 271
Andrzej Rozenek: o, widzę, że w czuły punkt uderzyłem!
3:17
Janusz Jaskółka
Рет қаралды 49 М.
Dlaczego Czesi są ateistami?
12:41
Michał Maliński
Рет қаралды 15 М.
Czy Jezus miał żonę? #biblia #teorie #Maria #Jezus
42:57
Nihilistyczny ateista
Рет қаралды 854
Pool Bed Prank By My Grandpa 😂 #funny
00:47
SKITS
Рет қаралды 18 МЛН