Udostępnijcie dalej i zostawcie łapkę w górę ❤️🙏

Jako grubas, powiem tak. Jak ktoś mówi że czuję się super bo ma 100 kg i wiecej to kłamie, bo cialo człowieka nie jest stworzone do noszenia takiego dodatkowego ciężaru. Ale serio czasem mam wrażenie że ludzie myślą iż my grubasy, nie wiemy że jesteśmy grubi. I czują obowiązek zadbania o nas wbrew naszej woli. Mam lustro, wiem ile ważę i irytują mnie "weź schudnij, może dieta, to Ci niszczy zdrowie" etc. Nie pije, nie pale, tylko mam za dużo kg i już mi trumnę szykują. A obok wujek , ciotką kopcą jak szaleni, popijając wódeczką i jakoś nikt im nie wciska ulotek o raku krtani i marskości wątroby. Każdy jest dorosły, niech żyje swoim życiem.

Panie, jak Ty mnie teraz zaimponowałeś tym filmem. Jako osoba, która przez niemal całe życie zmagała się z otyłością, wiem, że pi pierwsze NIE MA NICZEGO FAJNEGO W BYCIU GRUBYM. Koniec, kropka. Każdy grubas, który mówi inaczej - kłamie lub próbuje sam siebie oszukać. Po drugie - tak, mówienie grubasom, że są grubi nic nie daje. Po trzecie - uwielbiam Twoje przywiązanie do badań!

Każdy powinien zajmować się przede wszystkim sobą...I dawać innym rady gdy o to poproszą a nie po to aby się mądrzyć. Film jak zawsze super

Nie oszukujmy się - większość osób pisząca komentarze "zrób coś ze sobą, bo to nie zdrowe" ma wyjebane na zdrowie obcych osób, a takie populistyczne pierdolnie jest bez sensu i może tylko pogorszyć sprawę. Chora osoba widzi jak wygląda i jeśli nie będzie chciała to i tak nic z tym nie zrobi 🤷 Filmik super! 😎

Bardzo mi się podoba, że poruszyłeś temat mówienia o pięknie. U jednej z aktywistek po raz pierwszy się z takim podejściem spotkałam, jest książka "obsesja piękna" poruszająca to w kontekście kobiet i dziewczynek , do tego poruszona kwestia "jak się chce kobiete skomplementowac to sie mowi ze ladnie wyglada, a jak się chce obrazic to ze jest brzydka albo gruba, nawet jesli guzik to ma do tematu rozmowy". Stwierdzenia "wszystkie jesteśmy piękne" wcale nie powodują zwiększenia samooceny tylko nadal utwierdzają nas w przekonaniu że wygląd to coś mega ważnego i nadal pozostaje spora presja żeby się wyglądem przejmować. A przecież wygląd nie świadczy o wiedzy czy umiejętnościach danej osoby:) Ciekawa jestem jakby się żyło w świecie gdzie rozmowy o wygladzie zeszly by na dalszy plan... no ale podsumowujac, nawet jak nie lubimy swoich cial to akceptujmy je i traktujmy je dobrze, karmny je dobrze i dajmy im ruch

Jak byłam gruba (a byłam ; BMI 42 to już konkretny wynik), to temat fatshamingu niemal nie dotyczył mnie wprost. Byłam obgadywana, czasem coś z tego do mnie doszło, a czasem ludzie po prostu litowali się nad "biedną , chorą Kasią". Nikt nigdy jednak nie powiedział mi, że trzeba coś z tym zrobić, bo będzie źle. Zaczęłam robić sama. Dupogodziny na rowerze poziomym, bo stepper czy chodzenie po bieżni 6 do była walka o życie. No i zaczęłam chudnąć. Pierwsze 10, potem 20, 30 , 40 kilogramów. Jak pochwaliłam się, że spadło już ponad 50 i chcę chudnąć dalej, to nagle objawili się "życzliwi" i obrońcy zdrowia. Bo "to już za dużo", "rozchorujesz się", "jak Ty będziesz wyglądać" , "skóra Ci zaczyna wisieć, nie widzisz tego?" ... Nooo, chora to ja już byłam, ale wtedy nikt się nie martwił. ;) Szczupłej osobie łatwiej się wytyka. No ale tamto to jeszcze nic, w porównaniu do momentu, kiedy zaczęło być widać że się "buduję" . Jazda start - mięśnie odznaczające się pod ubraniem, coraz mniej tłuszczu, widoczne zmalenie biustu. O rozmiar biustu było sporo "afer", bo przecież "takie miałaś fajne"... Od kiedy trenuję crossfit, a po fałdach tłuszczu na brzuchu zostało tylko trochę skóry i krata, to co jakiś czas trafia mi się teraz w życiu dzban, który potrafi mi w twarz powiedzieć np. "wyglądasz tak, że zaraz będziesz mogła sobie ch**a doszyć" , albo "gdzie są twoje cycki, kobieta tak nie może wyglądać", lub też " te twoje żyły na wierzchu są obleśne". Uodporniłam się na debilizm już dawno temu, ale temat bodyshamingu przerobiłam z każdej możliwej strony. A kiedy próbuję toczyć jakąś merytoryczną dyskusję na temat którejkolwiek z faz mojego ciała , w odniesieniu np. do słów rozmówcy, często słyszę, że mi nie wypada oceniać, bo przecież powinnam pamiętać, jak to jest. No pamiętam doskonale, a mój ulubiony hasztag to LIVEYOURLIFE. Ta cała szopka "Body positivity" strasznie mnie drażni, bądźmy lepiej "fake off". Pozdro Szmexy! Dzięki za ten film. :)

Piotrze, najbardzej chciałabym aby ludzie mniej mówili o wyglądzie, a więcej o cechach/talentach/dokonaniach. Jako kobieta najczęściej spotykam się z uwagami dotyczącymi mojej zewnętrzności. Dlatego bardzo mnie cieszą komplementy dotyczące mojego wnętrza. No bo serio, ile razy można słuchać: schudłaś, ładna jesteś, dobrze wyglądasz, ładne masz włosy/oczy itd. Chciałabym aby ludzie patrzyli na siebie bardziej szczerze i empatycznie. Pogadanka, jak zawsze świetna:))

Jeśli ktoś kwestionuje Twój gust mówiąc, że powinny Ci się podobać osoby, które Ci się nie podobają, bo "body shaming" to trzeba odpowiedzieć - przestań stosować gust shaming ;)

Zarówno jako dietetyk, ale też zupełnie subiektywnie, zgadzam się z Tobą w 100%. A nawiązanie do alkoholu, papierosów i przepisów drogowych, w kontekście "zużywania" pieniędzy na późniejsze leczenie, bardzo mi się spodobało, sama prawda 👍

Moim skromnym zdaniem idea BODY POSITIVITY została wypaczona i zawłaszczona przez osoby otyłe i leniwe . I tutaj kilka słów dlaczego. Sam nie jestem doskonały, mimo, że regularnie trenuję, prowadzę aktywny tryb życia, zmagam się od kilku dekad z łuszczycą. Zaakceptowałem, że pozostanie ona ze mną na amen, zawsze razem-jak kuchenka z gazem😀 Osób z podobnymi do mnie problemami jak mój są setki tysięcy. To jak reagują inni bardzo dawno przestało mnie obchodzić. I od jakiegoś czasu czy to w internecie, telewizji czy innych mediach został nagłośniony temat body positivity. Ilekroć na coś takiego trafiam to wypowiada się kobieta, która jest zazwyczaj otyła i opowiada o tym, że doświadczyła przykrości ze strony innych osób. Racja, jest to chamstwo i głupota, że ocenia się drugiego człowieka przez pryzmat sylwetki czy innych cech zewnetrznych. Bardzo fajnie, że ma odwagę o tym powiedzieć i akceptuje siebie taką jaką jest. Ale nie wiem dlaczego stara się wychylić wahadło w drugą stronę. Każde stwierdzenie faktu, że otyłość nie jest ani zdrowa ani naturalna zaraz jest odbierana jako atak. Dzieje się to nawet kiedy stwierdzenie nie jest kierowane pod niczyim adresem, a jest uwagą ogólną. I wtedy zaczyna się tyrada o presji świata na bycie fit, o zdrowym odżywianiu, o nietolerancji etc. Czemu o body positivity nie wypowiadają się osoby z problemami innymi niż dotyczącymi wagi? Odnoszę wrażenie, że ma to tłumaczyć słabo wolę w walce z wagą, zwykłe lenistwo i zrodzone z nich kompleksy. Powyższe uwagi nie odnoszą się do osób, które z powodów medycznych mają rozregulowaną gospodarkę hormonalną i metaboliczną.

Piotrek, no brawo👏👏👏 zgadzam się w całej rozciągłości! Mnie wciąż wqrwia, że nadal jest przyzwolenie na skinnyshaming. Byłam świadkiem w pracy jak szczupła dziewczyna usłyszała 'o Boże jakie ty masz chude nogi', ale gdyby się odgryzła że tamta ma grube, to już by było 'nie na miejscu'. Tak jak mówisz, niech każdy się interesuje sobą, a będzie się żyło lepiej. Pozdro💪

No i kolejny sztos film, już ponad połowa daily…. będę tęsknić jak to się skończy 🥲

Czuję się wywołana do tablicy😉 Odwołam się może do przykładu anegdotycznego czyli swojego własnego. Samoakceptacja i szeroko pojętą miłość do siebie jest podstawą zmiany nigdy na odwrót. To się po prostu nie uda. Nie da się tez zbudować poczucia własnej wartości na czynnikach zewnątrzsterownych czyli nie da się najpierw schudnąć, a potem zaakceptować swojego ciała, gdyż prowadzi to do sytuacji, w której musi zaistnieć warunek do samoakceptacji. Warunkowa samoakceptacja to kolos na glinianych nogach i prowadzi nieuchronnie do stawiania sobie nierealistycznych oczekiwań i toksycznych autodestruktywnych zachowań wobec siebie i innych. Szczerze się przyznam, że ja zorientowałam się, że sporo przytyłam dopiero jak kupiłam szafę z lustrem😉 Przez większość życia miałam prawidłową wagę i nie miałam powodu, żeby się nią przejmować. Szczerze to przeżyłam szok…ale stanęłam któregoś dnia przed lustrem kompletnie nago, nie po to żeby się ocenić, ale po to żeby się skonfrontować z tym co widzę. Powiedziałam sobie wtedy " Oj Martusia… chyba przesadziłaś…ale czas na zmiany” Nie ukrywam, czułam wtedy ból. Bo miałam wrażenie, że coś wydarzyło się jakby poza moją kontrolą. Ten obraz mi się nie podobał, ale nie skierowałam tego widoku przeciwko sobie: nie obwiniała się, nie szykanowałam, nie składałam sobie obietnic i nie wyzywałem w myślach.Oszacowałam adekwatny czas na zmianę, wliczając w to cały wachlarz emocji i potknięć, które mogą mi towarzyszyć. To tak naprawdę w bardzo dużym skrócie. Ja wiem to, że zmiana musi iść przede wszystkim z głowy, bo jak nie mamy zgody na siebie, to nie będziemy też mieli zgody na zmiany. Jeżeli ktoś zmienia się bez samoakceptacji i warunkowo to będzie mu ciagle mało. Bo wtedy zawsze coś jest do poprawy. Dodam, ze w moim życiu nie zadziały się cuda😂 Niektórzy oczekują, że jak schudną to znajdą lepszą pracę lub partnera, a to przecież tez jest warunkowaniem. Dzieki samoakceptacji na początku sam proces jest oooo wiele przyjemniejszy, bo pomyśl, co to za bezsensowne założenie: „ Przez rok będę się męczyć pocić, cierpieć, głodzić, a potem to już wszystko się ułoży. Czyli rok ze swojego życia będę nieszczęśliwy/a żeby finalnie osiągnąć coś co jest tylko moim wyobrażeniem i fantazją”

Mądrego to aż miło posłuchać. Fajnie jest usłyszeć swoje myśli z czyichś ust. Zajebisty odcinek

Uwielbiam Twoje rozsądne podejście. Szacun!

Pięknie! „Nie robisz tego czego chcesz, tylko to co dla Ciebie”.

Dobrze powiedziane, polałbym CI i sie z Tobą napił Piotrze. W dzisiejszych czasach świat jest tak popsuty, a z tego co zdołałem zauważyć idzie w kierunku promowania "patologii" i nieróbstwa, że jak mawiał klasyk "od tego wszystkiego ludziom się w dupach poprzewracało". Jestem też tego zdania że najlepiej jak każdy zajmie się sobą i najpierw będzie patrzeć na siebie a dopiero potem na innych, to świat będzie piękniejszy. Pozdrawiam serdecznie :D

Krótko i na temat, świetny film! 👏🏼👏🏼

Jak zwykle w punkt! W pełni się zgadzam ❤️

W punkt i dzięki za poruszenie tego tematu 😊

Jako osoba z bielactwem 😔😔 Ajlowju Szmexy, że w ogóle wspomniałeś o czymś takim ❤️

Matko, jak ja uwielbiam twoje filmy! :)

Bardzo zyskałeś w moich oczach po tym filmiku. Przytyłam sporo, dostawałam od innych tak złośliwe komentarze, że miałam ochotę zrobić na złość. Jeszcze przed komentarzami zaczęłam ćwiczyć, bardziej zwracać uwagę na to co jem, ale efektów przecież nie ma się od ręki. Takie komentarze w trakcie nie pomagały, wręcz przeciwnie. W dodatku były złośliwe, więc jakie dbanie o moje zdrowie? Wyżywanie się na osobach otyłych i przelewanie frustracji. Schudłam 20 kg. Dla kogo? Dla siebie! Jakbym to robiła dla kogoś już dawno bym się poddała. Nigdy nikomu nie zrobię przykrości z powodu nadwagi. I warto zaznaczyć że jak sama zaczęłam ćwiczyć to inni potrafili się tym bakcylem zarazić, sami próbowali, warto wpływać na takie osoby samym sobą.

Peter, ogólnie to zarąbiście ogląda się Twoje filmiki. Myślę, że masz najciekawszy kanał wokół ćwiczeń, sportu, diety. Napierdzielasz wiedzą, ale nie jest sucho, choć w miarę spokojnie mówisz, to nie jest sztywno, masz super mimikę ekspresję. Dzięki za materiały! EDIT. Poza tym, fajnie argumentujesz, przeprowadzasz dobrą indukcję logiczną, chyba studia nie poszły na marne ;)

Sie nie spodziwałam takich argumentów w tym temacie! Super . Dokładnie gdyby wiecej ludzi miało by takie myślenie to żyło by nam się lżej.

„O, zajebiście, masz uszy, piękna sprawa” - doskonałe 😂❤️ Dzięki za film!

Idealnie ugryzłeś ten temat 💪🏻

Kurcze ale super filmik ❤️ super robota.

Czekałam na ten odcinek 💪

Wg mnie najważniejsze żeby się sobie podobać. Aleeee otyłości nigdy nie uznam za body positivity

"Świat nie jest k...czarno -biały" No i Dzieki Bogu😇😇😇

Niech każdy patrzy na siebie i świat będzie piękniejszy 😍 Zdrowie najważniejsze! Super filmik ❤

Dobrze powiedziane. Jakiś czas temu dowiedziałam się o poście na instagramie u 'Mama ginekolog" na temat "ortoreksji i mody na bycie fit" Po przeczytaniu zatrzęsło mną od środka, że takie słowa i argumenty napisała lekarka, oraz że mozna obrażać osoby dbające o swoją sywetkę, ćwiczące i chcące mieć zgrabne pośladki i umięsniony brzuch. Body shaming działa w dwie strony i na róznych płaszczyznach. Uważam, że każdy powinien dbać o swoją 🍑 a nie doszukiwać się drugiego dna, gdy go nie ma. Niech każdy zajmie się swoim zyciem a świat piękniejszy będzie.

Świetny film 😎❣️

Super materiał :D dokładnie odzwierciedla moja poglądy na ten temat

Kolejny ciekawy odcinek 😃

Jejku uwielbiam Cię. Zawsze masz rację ❤️😍

Konkret materiał, wszystko ładnie wypunktowane 👌

Bardzo merytoryczna wypowiedź zgadzam się w 100%

Ale szmexy zrobił rozkład jazdy

Ten film jest naprawdę bardzo dobrze zrobiony. Bardzo merytoryczny! Naprawdę super. Dziękuję za ten film!

dobry material! dzięki!

Zgadzam się w 100% i też wkurza mnie to, że wyrażenie swojej opinii, bez obrażania kogokolwiek, jest od razu brane za hate. Jakby nic nie mogło nam się po prostu nie podobać🤷‍♀️ oczywiście uwielbiam Twoje poczucie humoru 😂

Świetnie, że podjąłeś się tego tematu! Jeszcze nie trafiłam na opinię ze strony mężczyzny na YT. Wielki plus za przytaczanie danych badań :-). Przekroczyłam 30-tkę i zauważyłam, że podchodzę do kwestii swojego wyglądu z dojrzalszym nastawieniem, by było zdrowe i sprawne, a zadowolenie z sylwetki jest bonusem. Chciałabym, żeby wszystkie młode dziewczyny kierowały się właśnie zdrowiem i dobrym samopoczuciem, a nie posiadaniem określonej wagi (najlepiej niższej niż koleżanek). Duże znaczenie ma także to, jak podchodzimy do zmian w wyglądzie naszych bliskich i znajomych. Kiedy schudłam ostatnie kilogramy po drugiej ciąży, to kolega oznajmił: 'TERAZ możesz mieć każdego', co miałam uznać za komplement, ale u mnie spowodował tylko smutek. Podobne komentarze usłyszałam, kiedy schudłam 20 kg. w wieku 20 lat, tylko że tak się wtedy zafiksowałam, że nikt nie wiedział, że potem leczyłam zaburzenia odżywiania. Dlatego kiedy widzę osobę, która jest w trakcie odchudzania czy już jest po tym procesie, to nie nagradzam jej słowami, że jest teraz 'super du*ą' czy 'niezłym ciachem', tylko podziwiam za cierpliwość oraz silną wolę w dążeniu do celu

Prosto i konkretnie, brawo!

Bardzo dobre. Brawo!!

Bardzo dobrze powiedziane 👌nic dodać, nic ująć 👏👏👏

Zgadzam się, świetnie wyjaśniony temat

Mądrego to i dobrze posłuchać. Pozdro jak zwykle konkret materiał byku

Najlepszy filmik na ten temat jaki widziałam.

Pozamiatane!

Jestem gruba. Filmik najlepszy chyba na ten temat jaki widziałam. 😊 Jakie to wszystko cholernie prawidziwe. Mam depresję i nerwicę. Często czuję się zmęczona i słabą motywację mam. Niską samoocenę. Itd itp.. Zaczynam cos robic w kierunku zrzucenia wagi to max 2 msc i rzucam to w cholerę nawet gdy są efekty. Jedzenie jest moim jedynym uzależnieniem, tak bym to nazwała. P.S. To prawda że wytykanie mi wagi i to w sposób prześmiewczy itp kompletnie nie pomaga, ani razu mnie nie zmotywowało. Jadłam jeszcze więcej. Kiedys nie byłam gruba.. u mnie z wiekiem i ciążami dwiema sie zaczęło przybieranie.

No i fajnie👍🏼 spoko filmik

No i prawidlowo powiedziane💪👌👍👏

To pierwszy Twój odcinek, który obejrzałam i w ciemno dostajesz ode mnie suba za niego! Zwłaszcza za stwierdzenie, jak łatwo osobę otyłą sprowadzić do roli ofiary, że to świat naokoło jest tak okrutny, a ona jest skrzywdzona, i wtedy naprawdę traci ona kontrolę nad własnym życiem. Dzięki wielkie!

Wszystko w punkt 👌

Nie znam osoby, która by miała lepsze podejście do tego typu spraw i zdrowego stylu życia. To ciebie powinni poszczać w TVN, a nie jakieś "schudłam na wegańskich keto rosołach"

Bardzo dobrze powiedziane 👍

Nic dodać nic ująć 🤷🏼‍♀️

Wow, totalnie w punkt. 🖖🏼💪🏻

Zajebisty material 💪👍

Mądry człowiek. Zaczynam subskrybować.

Zgadzam się w 100% z tym, co Szmexy mówi. Sama jestem otyła, mam BMI blisko 33, tylko że ja się tym nie przejmuję. Żyję zdrowo, 6 razy w tygodniu mam treningi biegowe i nie tylko (bo jeszcze rower, airsoft, dłuższe spacery). W sumie wychodzi mi 11-12 jednostek treningowych tygodniowo, wliczając poranny rozruch (krótkie bieganie). Odżywiam się w miarę zdrowo, co wymusza na mnie trening, inaczej się nie da odżywić organizmu, który trenuje. Czasami pozwalam sobie na coś niezdrowego, chyba jak każdy albo prawie każdy. Schudnąć nie mogę ze względu na leki, które biorę, a ich skutkiem ubocznym jest znaczne obniżenie metabolizmu. Leki te muszę brać na stałe, więc nic z tym nie zrobię. Ale czuję się dobrze, mam energię do biegania, więc jest OK. Niech każdy robi to co chce, to wszyscy będą szczęśliwi. :) Pozdrawiam.

w punkt🙌🏻

Fantastyczny kanał. Jestem tu od niedawna, ale naprawdę dużo rzetelnej wiedzy i mądrze gościu opowiada 💪

Super materiał

brawo za ten filmik 👍👍👏👏

Genialny film

Bardzo dobrze powiedziane, super film i to samo mówię od długiego czasu. Często to sprowadza się po prostu do niebycia chujem i zainteresowania się własnym zdrowiem

Całkiem fajnie mówisz. Pozdrawiam

O już się „zmartwiłam” ze, jak ostatnio kilka fit trenerek opowiadają na swoich kanałach jak to one nie potrafią zrozumieć trendu body positive i wgl, że BP jest strasznym trendem ble ble ble. Kurde szacun człowieku , ze to rozumiesz. Kiedyś byłam mimo braku jakiejkolwiek nadwagi nieszczęśliwa kobietą bo czułam się złe ze sobą. Ciężkie stany. Dziś, jak się trochę poopieprzam i nawpieprzam patrzę w lustro, myśle poszalałaś, dwa tygodnie i jest supcio. BP nie dotyczy tylko osób z nadwaga ale też tych a może przede wszystkich tych młodych narażonych na anoreksje

Ale to jest zajebiste. Odkrycie roku! Sub i łapka

Skrajne aktywistki w każdym środowisku wyznającym dany pogląd będą zawsze, a chore zaangażowanie w temat odbiera im jakiekolwiek możliwości bycia obiektywnym. Lepiej, wszystko co nie jest zgodą na to co mówią, uznane będzie za atak, a osoby te często dodatkowo nie posiadają umiejętności merytorycznej dyskusji i ciągną za sobą naprawdę spore grona młodych osób, które jak gąbki chłoną to co w internecie. Tak czy inaczej, nie da się wpłynąć na ich zdanie i zmusić do refleksji, bo obrona tego co myślą to bardzo często ich życiowy cel. Super materiał, pozdro!

Trafione w punkt. Popieram.

Nic dodać nic ująć.

Jezu, tak bardzo się zgadzam!!! Mam myśl, że albo można uznać, że każdy jest piękny, albo przestać po prostu komentować cudzy wygląd. W sensie, być po prostu neutralnym i swoje zdanie trzymać dla siebie. I tak, jak powiedziałeś: zająć się sobą i swoim życiem, swoim progresem. I co ważne - być w tym wszystkim dla siebie wyrozumiałym i wspierającym. Dzięki za ten odcinek. ❤️‍🔥

Postanowiłam obejrzeć twój film z moją mamą, mimo tego ze tematy tego typu nie należą do jej zainteresowań. Powiedziała ze bardzo pięknie się wypowiadasz i ze będzie ogladac dalej ❤️

Nic dodać nic ująć. 👍

Zaje**** materiał ! Brawo!

Kom dla zasięgu pozdrawiam miłej niedzieli💪💪

Jak zwykle masz rację 😉 Każdy ma swoją historię i powód, dla którego chce coś zmienić w swoim życiu bądź nie. Ludzie powinni przestać w końcu hejtować i oceniać. Ważne, żeby każdy się akceptował, czuł się ze sobą dobrze i był zdrowy. Jeśli natomiast ktoś chce coś zmienić w swojej sylwetce, np schudnąć to w dzisiejszych czasach jest bardzo dużo możliwości. Ja chciałam i po kilku próbach w końcu mi się udało. Ale tylko dlatego, że sama tego chciałam. Mamy XXI wiek, a ciągle trzeba tłumaczyć co jest w porzadku, a co nie... Chyba coś jest nie tak z naszym społeczeństwem. Uważam, że super jest uświadamianie ludzi o zdrowych nawykach żywieniowych itd Jeśli ktoś chce to z takich informacji skorzysta, a jeśli nie to nie. Każdego indywidualna sprawa. Mamy prawo wyrazić swoje zdanie, że coś nam się podoba lub nie, ale nie mamy prawa hejtować, bo nie wiemy co siedzi w człowieku i z czym się zmaga. A hejt może zniszczyć komuś życie, z czego co poniektórzy nie zdawają sobie sprawy. Nie mierzmy ludzi naszą miarą, każdy jest inny. Świetny materiał i zgadzam się z tobą w 100% aż udostępniam dalej 💯💯

Hejo Hejo wczoraj mnie nie było ale dziś już jestem.😊 Zaległości nadrobię jak skończę oglądać najnowszy twój film.

Bardzo dobrze wyjaśnione, zgadzam się z Toba 👍

Dobry film ;)

Piękne podsumowanie. Niech każdy zajmie się sobą, a nie będzie problemu z dyskryminacja, ani hejtem. Tyle tylko, że to niestety nie możliwe. Człowiek jest zwierzęciem stadnym ewolucyjnie, aby przetrwać tworzyliśmy struktury społeczne i interesowaliśmy się na wzajem swoim życiem, bo "w kupie siła". Mamy to zaprogramowane w genach. Mimo, że powolutku się to zmienią i promowany jest indywidualizm, a jest to możliwe dzięki rozwojowi gospodarczemu. Czujemy się bezpiecznie sami itd, to aby gen odpowiadający za życie społeczne zanikł, potrzebne będą dziesiątki tysięcy, a przynajmniej tysiące lat.

Ja to chciałabym powiedzieć że Twój kanał bardzo mi pomaga gdyz mam taką tendencję do nakrecania sie i nakładania na siebie zbyt dużej często presji a Twoje racjonalne podejście do diety mnie uspokaja bo przypomina mi że to jest proces i że trzeba spokojnie podchodzić do rzeczy. Pięknie dziekuje i pozdrawiam!

Święta racja, ludzie powinni patrzeć na siebie nie na innych. 2 lata temu rzuciłam palenie moje ciało się zmieniło i co najczęściej słyszałam od "koleżanek" z pracy??? Rzuciłaś palenie? No widać przytyłaś. Żadna z nich mi nie pogratulowała, każda pali. Moja odpowiedź zawsze jest taka sama... Ja schudnę ale ty nie zmądrzejesz, cieszę się że mam taki charakter, który pozwala mi mieć w d*pie zdanie innych.

Temat sam w sobie jest dość kontrowersyjny i tym bardziej wielki szacunek dla Ciebie za tak racjonalnie brzmiący przekaz 👏

Kiedyś słuchałam na yt pewnej pani, która z jednej strony mówiła, że każdy ma prawo akceptować swoje ciało etc., ale koniec końców osoby wysportowane, szczupłe nie powinny umieszczać na IG czy innych mediach społecznościowych hasztagów typu body positivity...bo odbierają przestrzeń osobom otyłym. Idea jest piękna, ale niestety często wypaczana przez nas, ludzi.

No w punkt! I wqurwia mnie, że jest przyzwolenie na dopierdalanie szczupakom, ale osoby otyłe (mówię, nie o chorych, a o jedzących ponad miarę) są pod "ochroną". Nie wpierdalajmy się w zycie innych i już :)

Świetny materiał Piotrek, sprawdź proszę w 12 minucie w drugim wyświetlanym zdaniu jest niepotrzebne słówko "nie".

Co tu dużo pisać - znowu w punkt 👌🏻 Najgorsze jest, że te nurty potrafią się zmieniać przeskakując od skrajności w skrajność - raz Ci mówią, że masz jeść tylko zdrowo, a pizza, czekolada to ZŁE! 😱 jedzenie i musisz go unikać - potem wjeżdża skrajny przypadek bodypositive, który twierdzi, że otyłość jest spoko i nie należy nic z tym robić. Świat powariował 🤷🏼‍♀️

Poleciał sub!

Kocham jak tłumaczysz

Zgadzam się z Piotrkiem . Problemem jest kreowanie nierealnych standardów .

chop dobze gada, suba masz mistrzu

Mądrego to aż miło posłuchać

Zajebisty material

Dobrze powiedziane