Proszę o poradnik jak włączyć kierunkowskaz w BMW.

Kolejna porada: wjeżdzając na autostradę staraj się mieć auto zatankowane pod korek, coś do jedzenia może być coś słodkiego oraz coś do picia:) kiedyś wracając z Holandii przez Niemcy w 10h zrobiłem 10 km przez wypadek tira. Każdego może to spotkać.

Dwie zasady najważniejsze: - trzymaj ostęp, nie dojeżdżaj do tyłka - jak skończyłeś wyprzedzać to jedź prawym pasem I jeszcze na temat logiki wielu kierowców Podjeżdżanie pod dupę nie sprawi, że 10 jadących przed Tobą samochodów lewym pasem wyprzedzą szybciej, albo że zjadą żeby Cię przepuścić, każdy musi poczekać, nie ma równych i równiejszych

Włączanie świateł awaryjnych przy dojezdzaniu do korka to dobry pomysł. Pomocne porady.

Jakie piękne czasy . Benzyna po 4,12 zł 😭

Dodam jeszcze że zło wcielone to amatorzy chińskich "ledów" do jazdy dziennej :D. Przecież większość daje mniej światła niż lampa naftowa mojej prababci :/

3 największe problemy polskich autostrad moim zdaniem: 1. Blokowanie lewego pasa przez kierowców ciężarówek oraz wymuszanie przez niech pierwszeństwa. 2. Jazda środkowym/lewym pasem cały czas, bez potrzeby, zwłaszcza z małą prędkością. 3. Brak kierunkowskazów przy zmianie pasa.

200 zł mandatu za holowanie na autostradzie. To się opłaca, bo laweta autostradowa to koszt 400-600 zł ;-P

Mnie denerwują kierowcy, którzy nie potrafią zachować bezpiecznej odległości za poprzedzającym ich samochodem, a także ci, którzy zjeżdżają z lewego pasa na prawy zaraz po wyprzedzeniu tuż przed maskę wyprzedzanego samochodu. Jest to szczególnie niebezpieczne w deszczową pogodę, gdzie skutkiem jest nagła utrata widoczności u wyprzedzanego kierowcy. Pozdrawiam!

"Janusze lewego pasa" to faktycznie problem jak już ktoś zauważył, ale dla mnie dużo większym problemem są "szeryfowie". Kiedyś jadać ~140kmph bez kierunkowskazu, bez niczego, na mój pas wjechał Passat B5 jadący 70kmph... Zjechałem na prawy pas, on też. Przez CB się pytam o co mu chodzi, a szeryf wyskoczył z czymś czego się w ogóle nie spodziewałem "Bo mnie wk***ia jak ktoś jeździ na światłach do jazdy dziennej... Każdemu tak robię". Trzeba nie myśleć żeby takie coś zrobić, ale niestety ludzie często przy autostradowej rutynie nie zdają sobie sprawy z prędkości i ewentualnych konsekwencji niewłaściwego "wymierzania prawa". Przy wypadku z prędkością w okolicach 140kmph niestety szanse na wyjście bez szwanku maleja prawie do zera. Aha, "Janusze lewego pasa" zdarzają się też w innych krajach, to nie tylko nasz narodowy zwyczaj. W niektórych regionach Włoch wręcz normalne jest, że "Janusze" jada lewym, a prawym się ich wyprzedza. Pozdrawiam.

1..Jeśli chodzi o podmuchy wiatru one nie występują tylko przy mijaniu ekranów akustycznych ale również i przy mijaniu ciężarowego samochodu oraz kiedy pogoda jest bardziej wietrzna wtedy to trzeba cały czas trzymać kierownicę naprawdę mocniej.Sa często charakterystyczne miejsca np. wierzchołek góry. 2.Płynność-Ja zawsze staram się nie używać hamulca.Jeśli widzę z daleka że np. jest ograniczenie np. do 110km/h albo dogania się samochód który wyprzedza jadąc wolniej to z daleka widząc to puszczam nogę z gazu i na biegu zmniejszam tą prędkość.Tak samo dojezdzajac do bramek ma się po kolei znaki 120, 100, 70, 40 to kiedy wiedzę te 120 to już puszczam nogę z gazu i może nie równe od znaku ale kawałek dalej już dojezdza się do tych bramek 40km/h gdzie jeszcze cie wyprzedzają jadąc stówą albo jeszcze więcej. 3.Jazda lewym pasem- Wielu kierowców usłyszało jeden przepis i dla nich powinno się surowo karac i tylko to się liczy , reszta nie.U nas nie można spokojnie wyprzedzać bo zaraz znajduje się ktoś z tyłu kto chce jechać szybciej mimo że się wyprzedza w tym momencie i ma się tę maxymalna dozwolona prędkość.Dobitnym tego przykładem jest wypadek na A1 który właśnie zdarzył się niedaleko ciebie: kzfaq.info/get/bejne/os-IhN19tNa4oIk.html gdzie piętnowana jest prawidłowa jazda a pirat drogowy jest broniony oraz dla wielu nie liczy się bezpieczeństwo, jakie były tam warunki bo wg mnie po prostu ostrożnie wyprzedzał ale to się dla wielu nie liczy lecz tylko drożność lewego pasa z jakimiś mitami o obowiązkowym skracaniu manewru wyprzedzania. Należy pamiętać że prawidłowo zachowywany ostęp w wielu krajach to min. 1/2 predkosci jaka się jedzie.U nas w Polsce nie ma określone ale ma się to podobno niedługo zmienić. Oznacza to że jeśli wyprzedza się lewym pasem samochody i odstęp na prawym wynosi 200m to nie ma powodu żeby zjeżdżać.Ma się prawo zostać i dalej wyprzedzać.Należy też pamietac o tym że ma się prawo zostać na lewym jeśli zjazd na prawy wymusi zmniejszenie prędkości od tej jaka ma się ustawione.Dlatego nie myslmy tylko o sobie aby jechać ile się da i wszyscy niech zjeżdżają. Na węzłach czy mijając MOP też zostaje na lewym pasie kiedy przed sobą mam pas rozbiegowy i widzę na nim samochód żeby ułatwić mu wjazd.Pomagajmy i szanujmy siebie na wzajem

Cóż, codzienne dojeżdżanie autostradą do pracy dało mi na tyle doświadczenia, że nic nowego dla mnie nie było w materiale, ale za to podpisuję się obiema rękami pod tym co powiedziałeś. Może przyda się to mniej doświadczonym użytkownikom autostrad :) Zwłaszcza pod tym fragmentem o jeździe na zderzak.... Nic bardziej mnie nie irytuje niż kolumna samochodów na prawym, kolumna na lewym (jadąca szybciej niż ci na prawym) i nagle urywa się taki chłopek i "ciśnie" cię podjeżdżając i mrugając światłami, żebyś go przepuścił, jakby nie widział, że przed wami znajduje się taki sam sznurek aut... No ale cóż, zjeżdżam, przepuszczam takiego nerwusa i potem jadę sobie spokojnie za nim, bo on daleko mi już nie odjedzie ;) Poza tym to generalnie jadąc w takiej kolumnie aut, przy prędkości ok. 100-110 (na A4 Katowice-Kraków tak wyglądają godziny szczytu) nikt nie utrzymuje bezpiecznej odległości, a jak ktoś zostawi sobie większą lukę to zaraz się przed niego wciskają, albo zza niego mrugają światłami... Cóż, mógłbym tak pisać o tym co się dzieje na autostradzie i pisać :)

Ja bym dodał, że na zjazdach można się oszukać z prędkością, szczególnie jeśli jedzie się pierwszy raz - kiedy ze 140 mamy ograniczenie do 40-60 przy zjeździe, wydaje się że jedziemy już dość wolno, a tu na budziku nadal stówka ;) Można się przytulić do barierki na niektórych zjazdach ;)

Lewy pas na autostradzie należy traktować jak TOALETE PUBLICZNĄ! Wchodzisz robisz co musisz i wychodzisz. A nie rozmyślasz o sensie istnienia. :)

dzięki za super odcinek. miło się Ciebie ogląda :-). pozdrawiam

"Janusze lewego pasa" to najgorsze co mozna spotkac na autostradzie...

Waldku, zgadzam się ze wszystkim co pojawiło się w nagraniu. To są uwagi trafne, lecz wg mnie młody wiek autostrad nie odpowiada za bezmyślność ludzi z nich korzystających. Najbardziej uciążliwe jest: 1. nie używanie kierunkowskazów 2. trzymanie się lewego pasa 3. wyskakiwanie na lewy pas bez upewnienia się czy ktoś już nie rozpoczął wyprzedzania/nie gna lewym pasem 4. Osoby "ledwie" jadące (nie wolno, tylko niepewnie. Zwłaszcza dziadki i kobiety przyklejone do kierownicy, które nie kontrolują tego co się dzieje wokoło, tylko oczy przed siebie) no i ostatecznie 5. "Autostrady" same w sobie. dla przykładu A2 Łódź-Warszawa. Tak ważny ciąg komunikacyjny ma 2 pasy (serio?). Tym samym wyprzedzające sie TIRy stają się utrapieniem. katastrofalny zjazd w Łodzi (podwójne rondo na Stryków, zauważyłeś w filmie że "to normalne" że stoją w korku) no i bramki. Pomijam zasadność bramek, ale przejazd Wrocław-Kraków na weekend to patologia. Tyle stania na nic. Mógłbym tak jeszcze długo ale czas na odpoczynek. Na życzenie mogę zrobić dłuższe gorzkie żale :P Pozdrawiam i szerokości.

Mnie akurat spotkały takie sytuacje, ale w niemczech, najwięcej we wschodnich. notoryczne zajmowanie lewego pasa przez jakiegoś dziadka. W dzień to się grzecznie czekało za nimi aż zjadą, ale w nocy jak nie było ruchu, to już z prawej strony się zdarzało wyprzedzać. NAJBARDZIEJ wkurzająca sytuacja, której nie ma filmie, a zdarza mi się bardzo czesto.....a mianowicie, najcześciej jakaś para Janusz i Grażyna, zaczynają wyprzedzać i nagle zawiesza się im system i wiszą mi na wysokości drzwi kierowcy i blokują mi możliwośc wyprzedzenia tira do którego się zbliżam, co zmusza mnie do hamowania

Jak zawsze łapka w górę :) Bardzo często korzystam z autostrad / dróg ekspresowych, co prawda max 300 km w tygodniu, ale i na takich trasach można wyłapać drogowych "asów". Mógłbym bardzo długo wymieniać ich zachowania. Często zdarza się, że kierowca jadący za mną zapomina, że nie poruszamy się 20 km/h tylko o wiele szybciej i jedzie mi na zderzaku, wyprzedza w tym samym momencie, nawet kończy wyprzedzanie nawet jeżeli nie ma miejsca żeby zjechać na prawy pas. Wygląda to tak jakbym ciągnął go na linie. Zdarzyło mi się także kilkakrotnie, że delikwent jechał lewym pasem mimo, że praw był wolny. Chcąc go wyprzedzić z prawej strony nagle zjeżdżał przed mój samochód używając 1 mignięcia kierunkowskazem. Kiedyś zapytałem pana, dlaczego tak zrobił, odpowiedział, że nie znam prawa i nie będę jeździł tak jak chce i że nauczy mnie poprawnej jazdy po tego typu drogach. Śmieję się z tego do dzisiaj. Oczywiście plagą jest wyprzedzanie w sposób: zaczyna zjeżdżać na lewy pas, a później włącza kierunkowskaz i patrzy w lusterko. Często obserwuje również zachowania kierowców samochodów ciężarowych, którzy potrafią wyjechać przed samochód jadący 30-50 km/h więcej niż oni. Na koniec chciałbym dodać, coś o czym chyba nie powiedziałeś. Jeżeli widzimy samochód na pasie rozbiegowym, zjedźmy na lewy pas (oczywiście jeżeli jest wolny) tak aby włączający się do ruchu mógł zrobić to płynnie. Większość kierowców, którzy często korzystają z A/S, robią to automatycznie. Jednak zdarzają się tacy którzy nie potrafią pomyśleć logicznie i pomóc innym płynie i bezpiecznie włączyć się do ruchu. Pozdrawiam.

Dzięki, Waldku, cenne rady.

+moto doradca Z jednej strony strony bardzo fajnie, że o tym mówisz. Z drugiej; smutne, że trzeba kierowcom taką podstawową wiedzę wykładać. To powinny być oczywiste prawidła, o których uczą (a przynajmniej mnie uczyli) na lekcjach przed egzaminem do uzyskania prawa jazdy. W skrócie: "na drodze nie bądź chamem i egoistą, bo rodzina i znajomi będą mogli cię odwiedzać tylko na cmentarzu". Materiał dobry, jak zawsze. Czekam na kolejne :)

"Trzeci pas oddzielony TWARDOM LINIOM CIĄGŁOM .... " Brawo!

Brakuje jeszcze zjezdzania tym co są na pasie rozbiegowym oczywiście o ile to możliwe :)

cenne wskazówki/uwagi

Cześć! W programie "Europa da się lubić" Moniki Richardson - jakieś 10 lat temu była mowa o kulturze jazdy i sposobie jazdy. Pamiętam: - była mowa o PRZYSPIESZANIU przy włączaniu się na autostradę by wyrównać prędkość. - była mowa o fanach środkowych pasów na autostradach, - była mowa o awaryjnych przy zwalnianiu przy dojeżdżaniu do korka, i o wielu innych aspektach. Widzę, że niewielu kierowców oglądało ten program od początku. Bo "środkowy pas to nie kółko różańcowe" wiecznie żywe! Krakusy na A4! Mój pas - nim dojadę do domu! Bo stłuczki przy włączaniu się do ruchu można obejrzeć na Polskie Drogi, ostatni odcinek! Jedynie te awaryjne widzę czasem, że są faktycznie obecne w tych sytuacjach o których mówiłeś. Oby Twój program obejrzało więcej osób niż tamten 10 late temu. Pozdrawiam!

Mówiłeś o zatorach i światłach awaryjnych. W takich sytuacjach jest jeszcze coś ważnego. Stojąc na wewnętrznym pasie "przytulmy się" blisko barierek aby w razie czego umożliwić przejazd służb ratunkowych. Nie zawsze jest to możliwe po pasie awaryjnym.

Przyznam szczerze, nie przeczytałem wszystkich komentarzy więc być może dubluję temat, natomiast zdarzają się jeszcze inne typy. Nieraz już miewałem taką sytuację, że dojeżdżałem do pojazdu wolniejszego, chciałem go wyprzedzić, ale - jako że lewy pas był zajęty - wrzucałem lewy kierunkowskaz i czekałem na okazję. Gdy pojawia się wolne miejsce, zawodnik tuż za mną (nawet bez kierunkowskazu) wstrzeliwuje się na lewy pas i od razu wpycha się do wyprzedzania, pomimo że widzi że ja już do tego manewru się szykuję i jestem przed nim. Dlatego też polecam zerkać nie tylko w lewe, ale i w środkowe lusterko.

To też się pochwalę swoją sytuacją. W wakacje 2015 jadę sobie do Gdańska, wyprzedzam sznur ciężarówek ze 160km/h miałem. Kiedy to na lewym pasie ukazał mi się traktor który ze spokojem przycinał sobie pas zieleni. Na szczęście zdążyłem wpaść między ciężarówki.

Super materiał, wielu osobom się przyda :) Kierunkowskazu faktycznie trzeba używać z wyprzedzeniem, bo jak Ty jedziesz 120 a chcesz wyprzedzić tego co jedzie 100, a na lewym pasie jedzie ktoś kto ma 160 to nie wie co będziesz robić i słabo widać Wasze różnice prędkości. Jeśli włączymy kierunkowskaz odpowiednio wczesnie kierowca z tyłu będzie wiedział co robić. Albo wyhamuje albo "na wszelki" szybko pyknie długimi, żebyś aby przypadkiem nie wyjechał. To logiczne i bezpieczne. Druga sprawa, światła awaryjne przed korkiem - koniecznie. Jak ktoś z tyłu jedzie już od 10 godzin używając tempomatu to jego uwaga jest ograniczona a takie awaryjne skutecznie kogoś budzą :) Jeżeli wyprzedzasz, a coś jedzie z tyłu to upewnij się przez chwilę z jaką on jedzie prędkością i czy nie wpakujesz się pod maskę komuś kto jedzie sporo szybciej :) Jeżeli ktoś zawala lewy pas, to włączamy lewy kierunkowskaz i jedziemy za nim. To metoda kulturalna i wskazana, większość się orientuje :) Jak włączamy się na autostradę to wychodząc z łuku na pas włączeniowy mamy gaz prawie w podłodze (chyba, że mamy 300 koni i więcej) żeby na prawy pas wjechać te 100-120 minimum Jeśli widzimy, że ktoś chce się włączyć, to zawczasu (jeśli jest możliwość) zmieniamy pas na środkowy, żeby temu komuś zrobić miejsce. Jeśli chcemy komuś podziękować to tylko "lewy prawy lewy" bo awaryjne oznaczają niebezpieczeństwo i każdy zza zachodniej granicy zacznie od razu hamować, a przecież nie o to nam chodzi. Taki mały kodeks :) Pozdrawiam!

Ten odcinek powinien być lecieć raz na tydz przed wiadomościami na TVP xd może wtedy byłoby mniej Januszy na drogach...

Waldku, w porównaniu z GB to w Polsce kultura jazdy na autostradach jest po prostu cudowna. U Wyspiarzy nie istnieje zasada zostawiania prawego (ruch lewostronny) pasa wolnego zaraz po zakończeniu manewru wyprzedzania, do tego korki tworzą się tylko i wyłącznie z powodu ograniczenia do 70km/h. Brakuje mi tutaj Polskiej kultury jazdy po trasach szybkiego ruchu. Za to w mieście muszę przyznać, że Polscy kierowcy powinni brać przykład z uprzejmości i kultury na angielskich drogach miejskich. Pieszy nigdy nie musi czekać przy przejściu, a wyjazd z drogi podporządkowanej nie zajmuje 10 minut :P Materiał bardzo przydatny dla kierowców rzadko bywających na autostradach, warto również zapamiętać wzmianki o numerach bo takich informacji mogło brakować niejednemu doświadczonemu kierowcy :)

Bardzo cenny materiał dla niektórych baranów poruszających się po drogach.

Eco driving - jechałem moto za ciężarówką. W strefie bez wiatru jestem będąc 2-3 metry za przyczepą. Baardzo niebezpieczne, ale faktycznie nic nie wiało, a jak wciskałem sprzęgło, to prawie nie zwalniałem (opory własne toczenia, bez hamowania powietrzem). Powyżej 5m nie odczuwałem obecności TIRa.

Dziękuję za wspomnienie o nie blokowaniu , standard 160/170 na liczniku i trzeba chamowac bo komuś nie chciało się odczekać 10 sekund i trzeba wlec się za takim bo na tempomacie ustawił i ma w czterech literach .... niestety ale jestem jednym z szeryfow lewego pasa ;)

Zasada lewego pasa pacz w lusterko wsteczne co 2 sekundy i reaguj i będzie dobrze. Można przecież wszystko robić płynnie na autostradzie. Drugą sprawą jest osoby jadące szybciej czyli prawie ile fabryka dała niech patrzą jaki samochód jest na lewym. bo czasami kierowca robi co może żeby się usunąć z lewego pasa ale fabryka nie pozwala.

2018 :) filmik jeszcze żyje i uczy :) właśnie zdałem prawko i wchłaniam wiedzę :P swoja drogą takie przygotowanie do jazdy po autostradzie powinno być na kursie....

Witam, jestem zawodowym kierowcą. Jeżdżę i mieszkam w Anglii. Porównując kulturę jazdy, a zwłaszcza na autostradach, powinniśmy się od wyspiarzy dużo nauczyć. Światła przeciwmgłowe, włączanie świateł awaryjnych do dojazdu do korka, wpuszczanie innego uczestnika do ruchu, kierowcy tirów zawsze pomagają sobie światłami przy wyprzedzaniu a uwierzcie mi, że tutaj jak leje i jest mgła to maski nie widać, i naprawdę całe zachowanie na drodze powoduje, że dużo przyjemniej się jeździ. Zachęcam wszystkich gorąco do podniesienia kultury jazdy i pomaganiu sobie wzajemnie. Pozdrawiam serdecznie.

Nie zgadzam się z tym, żeby zjeżdżać ludziom jadącym lewym pasem ponad 140 km/h. Jasne, nie jestem policjantem, ale jadąc zgodnie z maksymalnie dopuszczalną prędkością mam prawo oczekiwać, że żaden idiota nie wjedzie mi w tylny zderzak. Tymczasem w Polsce miałem m. in. taką sytuację - jadę prawym pasem 140 km/h, przedemną tir, no to wrzucam lewy kierunkowskaz, upewniam się w lusterku, że nikogo nie ma na lewym pasie i już mam wykonać manewr kierownicą, a tu sruuuu jakiś koleś musiał zasuwać ze 200 km/h. A ja w samochodzie mam żonę i 3 miesięczne niemowlę. Facet doprowadził do niebezpiecznej sytuacji, bo jak ja mogłem oczekiwać, że on będzie lewym pasem leciał jak odrzutowiec. Takich sytuacji jest mnóstwo. Więc pytam dlaczego na to pozwalamy. Rozumiem, że jak ktoś jedzie 60 km/h i jedzie lewym pasem, to należy go trąbić i rzucać światłami, ale jak jadę 140 km/h to zrozum chłopie, że nie zjadę Ci choćbyś mi miał wjechał w zderzak. Dosyć już tego chamstwa na drogach. Jeździłem w Stanach i znam ludzi co jeździli w Stanach i każdy ma taką samą opinię, dość okrutną i pewnie nie jednego zaboli, ale uważam, że większej części Polaków lepiej byłoby nadal jeździć furmankami. Bo mentalność mają wioskowego woźnicy. A najgorsze, że taki furman zabija nie tylko siebie w razie wypadku, ale też niewinne osoby.

Od dwóch lat jezdze codziennie autostradą. Według mnie najwiekszą zmorą są kierowcy ciężarowek. Odrazu chcialbym podkreslic ze szanuje ich prace i naprawde rozumiem temat pauzy terminow. Bo sam pracuje na czas. A chodzi dokladnie o wyprzedzanie sie wzajemnie ciezarowek. czasem jest ok i idzie do sprawnie. Ale w wiekszosci przypadkow średnio 2/3 km trwa ten manewr. Nie raz jechalem tez wiecej bo ow Pan wyprzedzal kilkunastotonowym pojazdem swojego kolege pod górkę. 5 tirow wystarczy mi zeby moja trasa przeciagnela sie czasowo, nie tylko mi. Druga sprawa jest taka, mamy sezon zimowy. Kierowcy zjezdzaja na pauze, rano wsiadają i wyjezdzają dalej. Naczepa jest cała w sniegu i lodzie. Po nabraniu swojej maksymalnej predkosci jadac juz po pasie, caly lód i snieg wiruje obijajac sie o auta innych uczestnikow. Przy 140 ba nawet 100 dostac płatem lodu wielkosci glowy jest bardzo niebezpieczne. Nie mowie tu o kazdym kierowcy bo widzialem niekiedy gdy Panowie chodzili po naczepie i naprawde sie przykładali do tego. Dbajmy o bezpieczeństwo swoje i innych. Wyprzedzanie Tirów spowalnia czasami kilkanascie samochodow. A nie odsniezone auto moze wystraszyc kierowce i doprowadzic tez do groznej sytuacji.. pozdrawiam ! i szerokosci;)

Jestem "świeżym" kierowcą, na początku roku miałem swoją pierwszą dalszą wycieczkę samochodem Zwoleń - Kielce i Kielce-Sosnowiec następnego dnia. Na ekspresówce przed Kielcami zaczęła mi odpadać w Skodzie Octavi I osłona silnika :) Dozwolona prędkość 120 a ja "pruję" 70 km/h bo przy większej prędkości osłona szoruje asfalt :) Dobrze że było rano, 1 stycznia więc ruch był prawie zerowy :) Za to w Sosnowcu odmę mi zamroziło i dolewane 4 litry oleju przeleciały przez silnik zanim dojechałem do mechanika u którego nie było kilkudniowej kolejki :) Teraz każdą podróż rozpoczynam od zajrzenia pod samochód :D

Materiał o który prosiłem - świetnie! :) Jako młody kierowca (2lata) na pewno skorzystam. Zastanawiało mnie ostatnio kiedy jechałem właśnie autostradą dlaczego w tych budkach są ludzie a nie automaty i druga sprawa po co w każdej budce była Pani "ochroniarz" :) Jak dla mnie - dziwne ale mogę się mylić. Pozdrawiam i dziękuję za materiał Waldku

Powinni ten filmik puszczać podczas nauki jazdy, bo potem wyjeżdżają sieroty na autostradę i myślą że są bogami na lewym pasie, to samo tyczy się jazdy na suwak. Uważam, że każdy powinien choć raz w życiu przejechać się po niemieckiej autostradzie i oglądać uważnie jaka jest kultura jazdy w Niemcowni, wtedy wszystkim nam lepiej by się jeździło w Polszy. Pozdrawiam

1. a jak jedziemy to 100km/h i skończy nam się ten pas rozbiegowy (bo duży ruch) to co? 2. Czy możemy jechać pasem awaryjnym gdy mamy drobną awarię by zjechać na najbliższym zjeździe? Czy lepiej się na nim zatrzymać? Co zrobić gdy np. dojdzie do kolizji na lewym pasie? Czy powinniśmy przejść na pas awaryjny? Zepchnąć auto na prawy pas?

MOP Baranów :) wiem bo często tankuje i żałuję że drożej Świetny materiał, Pozdrawiam !

Do jazdy po autostradach polecam jeździć na światłach mijania, a nie żadne wynalazki typu dzienne/LEDy (nawet te fabrycznie montowane). Dużo lepiej w lusterku widać auto ze światłami mijania, więc jesteśmy lepiej widoczni. A włączone światłą pozycyjne z tyłu dają to że auto lepiej jest widoczne z większej odległości, gdy nie mamy świateł z tyłu (a także z przodu) to "zlewamy się" z otoczeniem. Jestem zwolennikiem jazdy na światłach mijania przez cały dzień, gdyż tak jak napisałem dzięki światłom pozycyjnym z tyłu od razu widać że auto jest w ruchu, a nie np. stoi na poboczy. A co do świateł mijania, to jesteśmy dużo lepiej widoczni w lustrach drogowych, czasem jest tak że auta bez świateł mijania zupełnie nie widać (te pseudo LEDy to porażka w tym przypadku). A co do głosów mówiących o oszczędności z jazdy na światłach dziennych/LEDach: zrobiłem 85 tyś km i wymieniłem tylko jedną żarówkę (wszystkie sprawne) w samochodzie, no i mam podświetlenie tablicy do wymiany.

Na autostradzie warto też bardzo płynnie zmieniać pas ruchu, tzn. żeby skręcać delikatnie (zwłaszcza w taką pogodę jak na filmie). Nie raz widzi się jak ktoś, mimo pustej drogi za i przed nim skręca jakby jechał w mieście i w sekundę jest już na drugim pasie. Będzie trochę więcej wody akurat w tym miejscu i można wpaść w poślizg, a przy 140 km/h raczej niewiele osób byłoby w stanie się wybronić. A w sprawie pasów rozbiegowych, to jeśli jedziemy już po autostradzie (ale mogą być to też drogi wielopasmowe niższej klasy) i widzimy, że ktoś zbliża się do pasa rozbiegowego lub już na nim jest, to w miarę możliwości można zjechać na ten lewy pas, żeby ktoś mógł spokojnie włączyć się do ruchu.

Cześć czekałem,aż sie doczekałem 20-stej :)

doradco swietny film powinni na kursach jazdy uswiadamiac to tz. swiezakom pozdro

Warto dodać by w warunkach takich jak spotkały Ciebie Waldku - chlapa, deszcz/śnieg zabierać się za wyprzedzanie stosunkowo wcześniej aniżeli przez samym tyłem innego pojazdu. Unikniemy w ten sposób narzucania na naszą szybę dużych ilości brudu czy mgiełki spod kół, które skutecznie mogą ograniczyć naszą widoczność a jednocześnie być powodem do wypadku.

Waldku, przy możliwej okazji wspomnij też o takiej drobnej uprzejmości jaką jest zjechanie na lewy pas podczas włączania się do ruchu innego auta które wjeżdża na autostradę, oczywiście to nie jest żaden wymóg i nikt nikogo nie zmusi, ale znacznie wpływa na poprawę płynności ruchu a nie rzadko i bezpieczeństwa, ja stosuję to zawsze kiedy jest to możliwe (kiedy lewy pas jest wolny), obojętnie czy jadę autem osobowym czy dostawczym

Waldku - cenny materiał i uwagi. Częściowo poruszyłeś kwestię zachowania na autostradzie podczas awarii. Ale można temat potraktować szerzej poprzez omówienie prawidłowego zachowania na autostradzie, ekspresówce podczas alarmowego przejazdu służb ratunkowych - tzw korytarze ratunkowe - zalecane/nie zalecane, co to jest, bo nie wszyscy może mają tę wiedzę. PS. co do ostrzegania awaryjnymi w sytuacji, którą opisałeś, to policja autostradowa, przynajmniej krakowska, wręcz to zaleca, więc mandaty za to się nie posypią.

Waldku a co sądzisz o jeżdżeniu na lewym pasie z lewym kierunkowskazem? ( widziałem takie coś w Niemczech i ludzie od razu zjeżdżają z lewego żeby przepuścić szybszego).

Jak zwykle super. Co do awaryjnych to osobiście uważam że lepiej ich używać za często niż rzadziej. A co do jakiegoś pomysłu na jazdę to mam taki pomysł/patent. Jak stoimy na autostradzie lub na drodze poza miastem i widzimy w lusterku że ktoś do nas się od tyłu zbliża to musnąć kilka razy hamulec. Tak żeby mignęły "stopy ;)". To taki dosyć mocny impuls że coś tam jest. Skuteczność myślę że super ale pozostawiam do oceny ekspertowi.

Waldku. Jak Ci się jeździło tą Laguną??? Zastanawiam się nad taką w wersji 2,0T.

Waldku. Jak Ci się jeździło tą Laguną??? Zastanawiam się nad taką w wersji 2,0T.ko

Też mam Lagunę, świetny samochód :)

Chciałbym coś sprecyzować, mianowicie mówisz że nie wolno holować innego pojazdu, można tylko i wyłącznie korzystać z koncesjonowanej firmy. Kiedyś w kodeksie drogowym było że można holować inny pojazd tylko do najbliższego zjazdu. Czy coś w tej kwestii się zmieniło ?

Duzo jezdze szczegolnie A4 (Wrocław - Kraków) i nagminne jest blokowanie lewego pasa przez jadacych ponizej tych 140 ... Warto jeszcze dodac, ze przy tej predkosci wiele licznikow przeklamuje o te 7-10km/h, wiec to tez chyba powod, ze kierowcom wydaje sie, ze jada szybciej

Pozdrawiam z Piotrkowa :)

fajnie że zwróciłeś uwagę na wiatr i ekrany - ale taka sama sytuacja ma miejsce podczas wyprzedzania ciężarówek i warto o tym wspomnieć. najeździłem się sporo autostradami. nieduże autko dość lekkie (u mnie akurat i20) wymusza zwłaszcza w wietrzny dzień korekty kierownicą rzędu nawet 20 stopni podczas wyprzedzania "tira".

Mnie denerwuje kiedy jadę szybko (np. 140km/h) lewym pasem bo widzę z daleka że na prawym są auta i jakiś Janusz jadąc za ciężarówką chce ją wyprzedzić i włącza kierunkowskaz w momencie kiedy moje auto zbliża się do jego. Powoduje to u mnie automatyczne naciśniecie hamulca bo nie wiem czy taka osoba nie wjedzie przede mnie. A wystarczyłoby poczekać aż pojadę i wtedy włączyć kierunkowskaz i bezpiecznie wykonać manewr.

Hej. Jedna dodatkowa ciekawostka. Zjazd !! po to one są takie długie by służyć do hamowania. Podobnie jak pas do rozpędzenia na wjeździe. Porusz ten temat proszę bo często trafiam na sytuację gdzie 1km przed zjazdem robi się zamułka bo ktoś chciał zjechać i w pasie ruchu zwalnia do nawet 60'tki.... koledzy 40 tonowcy (w tym i ja)tylko klną ale jest to maniera do rozwiązania. Hamujemy na pasie zjazdowym! nie wcześniej. Dzięki, kolego robisz dobrą robotę. Pozdrawiam

Witaj Waldku. Wiem, że to ponad dwuletni film, jednak mam do Ciebie pytanie, ewentualnie do kogoś, kto zna się na fizyce i potrafi obliczyć korytarz powietrzny wytwarzany przez TIR-a. Jaką odległość od ciężarówki należy zachować, żeby najlepiej skorzystać z niwelowanego przez nią oporu? Chciałbym to przetestować, bo ostatnio na odcinku 25 kilometrów w mieście i na obrzeżach, stosując twoją technikę z innego filmu (wysoki bieg, niska prędkość) udało mi się zejść do wyniku 5,5l/100km. Golf III, benzyna 1.8l, 90KM, rocznik'94. Byłem tym wynikiem bardzo zaskoczony i chciałbym sprawdzić, czy jest możliwe, żeby tym starym, poczciwym autkiem pobić ten rekord. Chciałbym jeszcze się dowiedzieć, czy jazda na tak niskich obrotach jest dla wolnossaka zdrowa i bezpieczna. Pozdrawiam serdecznie i liczę na odpowiedź :)

mieszkam w hiszpanii tutaj minimalna predkosc dozwolona czy to na autostradzie czy zwyklej drodze to polowa predkosci maksymalnej dozwolonej :) pozdrawiam

Odnośnie tzw. pasa rozbiegowego, dobrym nawykiem jest zbliżając się do owego pasa zmienić pas, którym się poruszamy z prawego na lewy, aby ułatwić włączenie się do ruchu innym.

Jazda autostradą jak najbardziej sama przyjemność szybko w miarę bezpiecznie i komfortowo. Jednak wielu zapomina o zachowaniu większego odstępu między pojazdami i to że nie każdy ma te 150 koni pod maską a ciężarówkę czy nawet kilka ciężarówek wypadało by wyprzedzić a to niestety przy słabszym samochodzie chwilę trwa.... Kierunkowskazy czasem też okazują się niektórym niepotrzebne bo przecież każdy wie że pan akurat teraz chce zmienić pas no ale miejmy nadzieję że szybko się przyzwyczaimy że autostrada to nie dróżka przez wieś gdzie jadą 4 samochody na dzień i pks :) Świetny materiał pozdrawiam i szerokości :)

Dwa lata temu pojechałem pierwszy raz nad morze (Bałtyk). Tak się złożyło, że jak jechałem na wakacje autostrada była płatna i jechało się bardzo przyjemnie, bez poganiania, bez żadnych "ścigantów" itd.W drugą stronę autostrada była już darmowa i jechało się tragicznie. Jechałem starszym już BMW, które dobrze się prowadziło przy 120-130 powyżej było już średnio. Wyprzedzenie jakiegoś tira wiązało się z ciągłym trąbieniem, miganiem światłami takie typowe poganianie. Dojechałem strasznie zmęczony taką jazdą.

Kierunkowskazy bardzo ważne , uczulajcie na ni każdego kto niechetnie ich używa , il to przyniesie korzyści dla was jako kierowców aut , a pomyślcie z na pewno to niejednemu motocykliście może życie uratować.

Jak zjeżdżasz w Strykowie to na telebimach informacyjnych nad drogą, jest informacja o tym, że kolejny zjazd na Zgierz/Piątek jest dalej za drobną opłatą. Widziałem to ostatnio po raz pierwszy.

dzięki za materiał :) często używasz tempomatu na autostradzie? jak ma się tempomat na autostradzie do ekodriveingu?

ja codziennie jestem za kółkiem i autostrada jest najlepszym rozwiązaniem chociaż często zdarzają się ofermy co tamują ruch na lewym pasie w niemczech taka przyjemność kosztuje 100euro tak samo jak siedzenie komuś na zderzku przy dużych prędkościach.interesuję mnie taki temat co do rzeczywistej prędkości pojazdu bo często jeżdzę z nawigacją i ta prędkość na liczniku a nawigacji mija się o 5 km jak w kńcu to jest czy producenci nas oszukują ?

Ustawianie trójkąta w odpowiedniej odległości to bardzo ważna rzecz, lecz bardzo często ludzie nie wiedzą, że należy go ustawić w dużej odległości. Na autostradzie gdy jesteśmy na pasie awaryjnym tak jak mówisz 100 m od auta, ale szczerze mówiąc na autostradowym pasie awaryjnym raczej nikt nam w tyłek nie wjedzie (chociaż patrząc na kierowcę Mazdy 6...) ale w mieście na malutkim poboczu odpowiednia odległość między trójkątem a samochodem to bardzo ważna sprawa! Byłem raz świadkiem gdzie kobiecie zepsuł się samochód na wiadukcie i zostawiła go na pasie do skrętu w lewo. Trójkąt jak zwykle metr od auta. Bardzo niebezpieczna sytuacja. Kierowca samochodu którym podróżowałem dość późno zobaczył, że samochód stoi. Wystarczyło by aby trójkąt był ustawiony w miejscy gdzie pas przeradzał się w lewo skręt.

Dodam jeszcze jak należy ustępować miejsca karetce/pomocy drogowej podczas korku/zatoru na autostradzie 3 pasmowej: 1 i 2 pas auta zjeżdżają w prawo, 3 pas w lewo. Takie zasady znam z niemieckich Autobahn.

jezdze często po niemieckich autostradach i muszę przyznać że i tam blokowanie lewego pasa jest nagminne szczególnie w piątki po południu. wyprzedzanie z prawej czy wyprzedzanie tirow na zakazie. nie polecam też przekraczania prędkości w Czechach gdzie policjanci bardzo często stoją schowani przy autostradzie lub jeżdżą autami cywilnymi-uwaga na superby v6 z ciemnymi szybkami :)

Ładne siódemki na lawecie :) Waldku planujesz może zrobić jakiś odcinek o tej Lagunie(jako nowym nabytku)? Bardzo dobry film, pozdrawiam.

Dzień dobry Czy da się poznać ze kupiony samochód był flotowy tzn ze był uzywany przez wielu pracowników do jeżdżenia w czasie pracy?

5:51 No nie zupełnie ponieważ z jednej strony mówi się że kiedy widzi się pijanego wsiadającego za kierownice to należy zabrać mu kluczyki i nie trzeba tłumaczyć dlaczego.Podobnie jest tutaj że dając takie przyzwolenie i bycie obojętnym jest też się współwinnym ewentualnej tragedii bo częstszą przyczyną tragedii od nietrzeźwych kierowców jest właśnie nadmierna prędkość.Z drugiej strony zgadza się że na autostradzie nie prędkość jest przyczyną wypadków lecz nie trzymanie prawidłowych odstępów czy niedostosowywanie prędkości do warunków.To prawda że prędkość trzeba też czuć wiec to że ktoś jedzie więcej niż te 140km/h to może też być bezpieczniej niż jadąc nowym cichym samochodem którym się tych 140km/h nie czuje co może wpływać na senność. Tak czy inaczej chodzi o to że jeśli komuś ktoś przed nim na lewym podnosi ciśnienie bo musiał zwolnić i zarzuca mu rzekome nadużywanie lewego pasa to najpierw niech spojrzy na siebie czy sam jedzie prawidłowo.Nie chodzi tylko o prędkość lecz o np. bezpieczny odstęp bo za to też w innych krajach karają jeśli niektórzy się na inne kraje powołują.Większość usłyszało o jednym przepisie nie blokowania lewego pasa i dla nich każde spowolnienie przez innego użytkownika drogi który też chce wyprzedzić od razu jest wg nich do ukarania-reszta jak np. bezpieczeństwo się nie liczy. Zauwazyłem też że wielu zmieniając pas wcale nie używa kierunkowskazu. Co więcej po tym głosnym nieszczęsnym wypadku ze stycznia zeszłego roku koło Łodzi na A1 gdzieś przeczytałem że ci co przeganiają innych sami są szeryfami lewego pasa. Miałem później okazję jechać autostradą, zwróciłem na to uwagę i rzeczywiście nie raz miałem taką okazję że jadę 140km/h i wyprzedza mnie z bardzo dużą różnicą prędkości samochód wiec miał ok 200km/h , przede mną ponad kilometr prostej na której przede mna nie było żadnych samochodów a ten po wyprzedzeniu mnie dalej pędził lewym pasem gdzie nie miał już kogo wyprzedzać wiec miał obowiązek zjechać na prawy pas-widać więc kogo totalnie przepisy nie obowiązują. Warto też wiedzieć że gdyby na autostradzie czy drodze expressowej dbać o skracanie manewru wyprzedzania tak jak wg wielu powinno być że pedał gazu wcisnąć do podłogi i rozpędzić się nawet do 200km/h albo i jeszcze więcej żeby ten manewr trwał jak najkrócej a potem po wyprzedzeniu i zjechaniu na prawy hamować to każdy z nas musiał by na dzień dobry używać tracz i klocków hamulcowych stosowanych w samochodach wyścigowych bo zwykłe przy pracy z prędkościami powyżej 100km/h szybko by się zużyły.Po za tym byłoby to nieekologiczne i nieekonomiczne.

2 rzeczy, których powinni się nauczyć kierowcy: - nigdy, ale to nigdy nie wjeżdzaj w miejsce pomiędzy dwoma pojazdami, które przeznaczone jest na bezpieczny odstęp. Nosz... tyle już miałem sytuacji, że spokojnie jechałem za ciężarówką z odstępem na wyhamowanie, a jakiś baran uznał, że idealnie się wpasuje w takie miejsce. - jeśli ktoś jedzie za Tobą lewym pasem i włącza lewy kierunkowskaz to znaczy, że chce Cię wyprzedzić. Zjedź choćby na moment na prawy pas i nie bądź Januszem.

Bardzo mi się podoba ta Laguna Coupe. Dobrze się prowadzi?

Czy ta Laguna to V6? Mam Lagunę I V6 i chciałem upgrejdować do III. Coś o swojej Lagunie możesz powiedzieć? Nie zauważyłem filmu o tej Lagunie, ale może przegapiłem, bo masz dużo filmów.

Warto byłoby jeszcze poruszyć następującą kwestię: Gdy zjeżdżasz z prawego pasa na lewy w celu wyprzedzenia pojazdu nabierz prędkości wcześniej a nie rób jak niektórzy tj zjeżdżają na lewy pas z prędkością równą pojazdowi wyprzedzanemu i dopiero powolutku się rozpędzają.

Jak wyprzedzacie tira to przyspieszajcie jeszcze na prawym pasie! Zbudujcie przewagę prędkości! Nie ma nic gorszego, niż osobowka wynurzajaca się na lewy pas 90tka i dopiero przyspieszajaca (do kosmicznych 110), żeby wyprzedzić tira. A jeszcze bez migacza, żeby tych na lewym pasie "zaskoczyć, bo nas nie wpuszczom". Wiocha totalna i proszenie się o dzwona.

Waldku,zapnij kurteczkę,bo się nam rozchorujesz i ...a swoją droga bardzo fajny i przydatny materiał.

Gdy zdawalem prawo jazdy to u mnie w ksiazce pisalo aby uzywac swiatel awaryjnych w sytuacji ktora opisales :)

Moje zasady z obwodnicy Trójmiasta (maks 120 km, prawie jak autostrada): - jeśli lewy pas jest wolny, a dojeżdżam do wjazdu na którym widzę sznur samochodów, uważam że warto zjechać na lewy, żeby wszyscy mogli bezpiecznie włączyć się do ruchu - jeśli nie mogę zjechać, a widzę że ktoś ledwo daje radę - noga z gazu i mrugnięcie długimi na zachętę - kiedy ja mam się włączyć, to na tych serpentynach przed samym wjazdem specjalnie zostawiam więcej miejsca przede mną, w razie gdyby poprzedzający mnie pojazd nie dał rady się rozpędzić czy włączyć (uważam, że w razie czego lepiej jest problem z rozpędem przenieść kilkadziesiąt metrów wcześniej, niż próbować go pokonać na ostatniej prostej, żeby nie doprowadzić do sytuacji wyprzedzania się przy włączaniu) - przy zjeżdżaniu (wg. mnie oczywiście) proces wytracania prędkości też lepiej przenieść kilkadziesiąt metrów do przodu, żeby na pasie do zjazdu nie hamować przed nosem komuś, kto jechał tuż za nami) Generalnie uważam, że w interesie nas wszystkich jest to, aby każdemu udało się wjechać i zjechać w całości. Rozbitek zakorkuje nam drogę w jedną, albo w drugą stronę (gapie), więc lepiej niech się nikt nie rozbija. Poza tym: - jeśli jakiś pojazd nie daje rady jechać minimum 90 km/h, lepiej sobie odpuścić autostrady - TIR siedzący na ogonie w końcu straci cierpliwość, a to może być niebezpieczne, zwłaszcza dla kogoś w Fiacie Uno, kto na codzień jeździ tylko po mieście - awaryjne światła przy zatorach świetnie się sprawdzają, zwłaszcza na krętych odcinkach z ekranami - z daleka widać odbicia, nic nas nie zaskoczy za zakrętem (dla mnie dodatkowo awaryjne samochodu za mną są też potwierdzeniem, że widzi mnie i nie muszę się obawiać garażowania w moim zadku) - przy deszczu czy przymrozku należy uważać na wiadukty, bo pod nimi mamy zazwyczaj sucho, a za nimi znów mokro lub ślisko (nagła zmiana warunków nawierzchni, zwłaszcza na zakrętach może być niebezpieczna) - jadąc 120/140 km/h, widząc w lusterku motocyklistę kilkaset metrów za nami, NIE DECYDUJMY SIĘ NA WYPRZEDZANIE (niektórzy potrafią jechać ponad dwa razy szybciej niż my) - NIE ZJEŻDŻAJMY zanim się nie zacznie pas do zjazdu (zwłaszcza tłumacząc się, że przecież ten zjazd zawsze zaczynał się tu, a nie 300m dalej), bo jak się faktycznie pas zaczyna, daje to złudne poczucie bezpieczeństwa (skręcam w prawo, wcześniej nie było pasa, więc zakładamy że nikt po awaryjnym nie jedzie - z tego też względu trzeba patrzeć w lusterko, nawet w miejscach, gdzie to "bez sensu") - no i przy zdarzeniu drogowym - jedziemy do końca, na obu pasach a potem na suwak - lepiej zrobić korek na autostradzie na 3 km, niż na 6 km - warto orientować się gdzie aktualnie jesteśmy - np. po słupkach pikietażu (podając wiadomość na CB kierowcy często używają ich do określenia gdzie się coś stało, daje to szanse osobom przyjezdnym na jakieś działanie, bo przecież ktoś przyjezdny nie musi wiedzieć, gdzie jest jaka dzielnica na trasie) Się rozpisałem... ;)

Witam Mam pewien pomysł na odcinek. O lakierach samochodowych a szczególnie czym się różnią i ile droższe lakierowanie jest elementu zależności od lakieru(wsensie perła a metalik)? oraz czy warto naprawiać ubytki w metalu cyną czy szpachlą? Pozdrawiam P.S. Propozycja moja wynika z tego że przymierzam się do odświeżenia lakieru (perła) w moim samochodzie, bo wygląda już kiepsko oraz mam paskutną wgniotke która mnie denerwuje :)

Witam. Może nie odnośnie samej jazdy po autostradzie, ale myślę, że też to można podpiąć pod ten temat. Na końcu filmu jest ładnie ukazane jak się powinno płacić. Nie raz spotkałem się już z takimi "niedzielnymi" kierowcami, którzy podjeżdżają pod okienko i dopiero kiedy usłyszą ile się należy, to wtedy dopiero zaczynają szukać w portfelu :/ Miejcie już wcześniej pod ręką przygotowaną pewną kwotę, aby usprawnić to płacenie. Pozdrawiam :)

Film jak zawsze pouczający,nie blokujcie lewego pasa, używajcie św awaryjnych jesli przed wami jest korek bądz kolizja ,a jesteście ostatni.Nie próbujcie zamykać liczników na niemieckich autostradach autami które nadają się do utylizacji:)

Panie Waldemarze, skoro zrobił Pan film instruktarzowy jak jeździć po autostradzie, to może warto pójść za ciosem i zrobić kolejny film instruktarzowy jak zachowywać się w pobliżu dużego samochodu typu Tir. Warto by wytłumaczyć kierowcom co to jest martwa strefa, szczególnie z przodu ciągnika siodłowego, czy nawet z czym się wiąże zachodzenie naczepy. Pozdrawiam.

Przykleił się "janusz" do lewego pasa? Nie ma problemu, wyprzedzam prawym. Przyspiesza? Nie ma problemu, wciskam mocniej gaz, nawet nie muszę redukować z piątki. Szkoda czasu i nerwów na jazdę zderzak w zderzak, mruganie światłami, czy trąbienie. Wystarczy mieć odpowiednią ilość KM pod maską. ;) Zauważyłem też, że po polskich autostradach prawie nikt nie jedzie z maksymalną dozwoloną prędkością. Niemal wszyscy jadą 110 - 120 km/h. Jadąc te 140 km/h praktycznie wszystkich wyprzedzam, a sam jestem wyprzedzany dosłownie dwa razy na odcinku 400 km, przez auta jadące grubo powyżej 140 km/h.

Jeszcze jedna wkurzająca rzecz na autostradzie... Zawsze w sezonie letnim, słychać narzekania ludzi, że trzeba długo czekać na bramkach. Czym to jest spowodowane? A no tym, że 90% kierowców podaje bilet i czeka aż pani/pan w budce poda kwotę i zaczyna się szukanie pieniędzy lub karty. Jedna rada. Miejcie przygotowany już banknot/drobne/kartę i podajcie to osobie w okienku a zobaczycie, że czas spędzony na bramce skróci się do zaledwie 10-15 sekund a nie do co najmniej minuty.

Czy coś się stanie jak wylałam płyn do spryskiwaczy na kable obok bo nie trafiłam bez lejka ???

Jak jedziemy w nocy i ktoś daleko przed nami błyśnie pare razy stopami to lepiej zwolnić - taki znak, że coś przed nami jest nietak i należy zachować ostrożność.

Przez te wszystkie ikee jest najwięcej wypadków... Wiadomo, że prędkość, że doświadczenie, ale jeśli jedzie sobie facet 250km/h a tam sobie wyprzedza na lewym pasie z prędkością 80km/h to mu zrobi garaż wiadomo z czego. Jeśli wyprzedzać to buta w podłogę a nie że tam jedzie 1.2 tsi... Warto mieć moc pod nogą a nie eko jaja, bo taki dajmy na to 2.0 tdi nie pali dużo a przynajmniej idzie przyśpieszyć... Także wyjechać na drugi pas i ile fabryka dała ;)

tak jak jeżdżę po tych tysiącach kilometrów PL autostrad, to jednak dominuje prędkość 110-130.

Jedna ważna sprawa odnośnie siedzenia komuś na zderzaku i mrugania światłami. Tak temat traktują Niemcy, czego Polska się z czasem nauczy, mówię ku przestrodze, gdyby ktoś postanowił byc przez chwilę królem szos za Odrą: ODLEGŁOŚC OD POPRZEDZAJĄCEGO POJAZDU- bez zagłębiania się w szczegółowe przepisy StVO (kodeksu drogowego) jest określona jako Halbe Tacho Abstand, czyli połowa wartości prędkościomierza. Znaczy przy 100 km/h- min. 50m, 140 km/h- min. 70m, 200 km/h- min. 100m i tak dalej. O tym informują bilbordy przy autostradzie. Niezachowanie odstępu jest cięższym wykroczeniem niż prędkośc, mandaty od 75€ do 400€, do 2 punktów i w skrajnych przypadkach zatrzymanie prawa jazdy do 3 miesięcy... NIEZACHOWANIE ODLEGŁOŚCI Z JEDNOCZESNYM MRUGNIĘCIEM ŚWIATŁAMI- jest traktowany nie jako wykroczenie drogowe, tylko przestępstwo, za co oprócz zatrzymania prawa jazdy i punktów grozi kara finansowa wysokości miesięcznego wynagrodzenia... W każdym społeczeństwie znajdzie się taki, któremu jak jakiś cwaniaczek zacznie siedziec na zderzaku i mrógac długimi poda numer rejestracyjny policji, wraz z informacją w jakim kierunku pojazd się porusza i w którym miejscu doszło do czynu karalnego. Na podstawie informacji świadka można dostac mandat, wiem po sobie, byłem kilka lat temu mocno zaskoczony jak dostałem kiedyś list informujący, że mój pojazd ominął stojący na przystanku z włączonymi światłami awaryjnymi autobus szkolny... Mówię tu o autostradzie i pojazdach osobowych...

Po autostradzie jeździ się szybko i bezpiecznie, ale należy zachowywać bezpieczny dystans, bo jeżeli nagle się okazuje że auta przed nami stoją a nie jadą to robi się mocno nieciekawie

Mam 2 pytania: Na początku chciałbym się podzielić spostrzeżeniem. Na autostradach należy pamiętać, że jeśli wyprzedzamy większą grupę aut, jesteśmy zmuszeni dłużej jechać na lewym pasie. Czasem jest tak, że w oddali widzę kolejny samochód do wyprzedzenia i nie zjeżdżam na ten prawy pas tylko doganiam go lewym. Czy jadąc w ten sposób jesteśmy narażeni na mandat? jeżeli za nami nic nie jedzie? Co do tego mam taką uwagę. W takich przypadkach, kiedy jedziemy lewym pasem i chcemy wyprzedzić jadący w oddali pojazd należy cały czas patrzeć w lusterka, bo w obecnej chwili z tyłu może być pusto, a za kilka sekund już mamy rajdowca na zderzaku. Niestety na autostradzie wszystko odbywa się dużo szybciej i niedoświadczeni kierowcy mogą się nieźle zaskoczyć. Kolejne pytanie: Jeśli mamy awarię na autostradzie to po jakimś czasie zostajemy zauważeni przez patrol GDDKiA i otaczają nasz samochód pachołkami. Czy GDDKiA oferuje ściągnięcie samochodu do najbliższego MOPu lub miasta? Czy mamy robić to na własną rękę? Czy mamy na to jakieś ograniczenie czasowe? pozdrawiam

sam prawiłeś w jakimś odcinku by jadąc autem wyciągać krawat na pas i ściągać marynarę i wieszać ją gdzieś z tyłu bo krępuje ruchy a tu taka piękna wtopa ;-)

Dużo dobrych porad, w komentarzach też. Jednej rzeczy nie zauważyłem - jak ja jadę autostradą, na lewym pasie to zostawiam sobie te 100m od samochodu z przodu. Po co? NIE po to, by ktoś tam "wskoczył" tylko po to, bym móc na czas wyhamować. A już miałem sytuację, gdy mi w tej odległości wskoczył koleś zza tira (różnica 50km/h) i zaczął od razu hamować. To nie było najgorsze, bo się okazało, że z 3 świateł stopu działało mu JEDNO, tylko refleks dał tu radę, centymetry i byłoby źle. O utrzymaniu oświetlenia w samochodach warto dużo powiedzieć, bo już nie raz miałem sytuację że w lecie, przy dużym nasłonecznieniu koleś z naprzeciwka mnie oślepiał światłami mijania - ot, zwykłe pokrętło i by problemu nie było (tak jest takie w samochodach). Tych co mają żarówkę przepaloną omijam szerokim łukiem, bo z daleka widać, że jak sępią (lub nie widzą) spalonej żarówki to trzymają samochód po kosztach, równie dobrze mogą nie mieć sprawnych hamulców. Jeżdżąc po Wawie i okolicach, takiego typa spotyka się parę razy w ciągu 10 min. Ja jeszcze zrozumiem światła z tyłu, ale z przodu trzeba na serio się wysilić, by nie zauważyć, że któreś nie działa...