No nie tak do końca nasze bo silnik w 3 to niemiecka konstrukcja.

Te stare dobre motocykle, zawsze jest 😃 uśmiech na twarzy podczas jazdy. Wreszcie zaczęliśmy doceniać dawną motoryzacje.

Zgadzam się z Tobą, 175 jest lepsza na bezdroża.

Dokładnie kiedyś za 200 zl można kupić wsk dobrym z dokumentami a teraz wsk Bez kwitów to nie wiem czy za 2000 kupi jeżdżącą

Za 2000 jeżdzącą dostaniesz bez kwitów

@@habek9036 szukam od dawna na podkarpaciu w okolicach Jasła ale nie mogę znaleźć nic do 2000

Żeby też to jakoś wyglądało i miało w miarę dobry silnik

Nie znajdziesz w tych pieniadzach takiej

Raczej się nie doczekasz...

ja juz na takiego szykuje pieniązki :D

Mruuuczek prowadzi sie tez „staromodnie”

Dobre stare motocykle. Ja wspominam MZ z wakacji u dziadków i starego ursusa.

Przecież jest w bąku blokada kierownicy.

To!

Jeśli masz okazję zdobyć ją za darmo to bierz w ciemno. Wtedy zawsze warto. Co do silnika to zlej z niego stary olej bo pewnie po tylu latach przypomina bardziej żur, tym bardziej że jest to pewnie jakiś lux albo co gorsza przepalony superol i popatrz co jest w jakim stanie, oceń zużycie i porównaj do książkowego, posłuchaj jakie dźwięki wydaje wał i góra silnika. Na pewno dasz sobie radę, wszyscy tak kiedyś zaczynali.

Jest opcja odkupic jedna? Ppszukuje wlasnie kosa i gila w miare orginalnych:)

Kolor RAL 9005 i zgodność w 75%

Wiele czynników związanych z pandemią wpłynęło na to, że premierowe odcinki się nie ukazały. Niemniej mamy wiosnę, co ważniejsze nauczyliśmy się radzić sobie w cividowej rzeczywistości, koledzy z telewizji zapewniają, że wkrótce pojawią się zapowiadane premiery. Pozdrawiam, Piotr Kawałek OldtimerbazaR

Już wkrótce. Jeszcze w tym roku. Pozdrawiam, Piotr Kawałek OldtimerbazaR

@@oldtimerbazar koniec roku juz za parę dni... trzymamy za słowo

Odpowiedź jest prosta. Ludzie się tym podniecają bo to polskie i niby niezniszczalne i tworzyli różne legendy typu 'panie moja trujka to ma luz na wale centymetr i hodzi jak złoto" albo "czfurki to siem psuły bo nieudane były". I stąd wzięły się WSK 125 jeżdżące przy seryjnej mocy 120 km/h i ich mocno koloryzowane ceny. Wszystkiemu winny jest sztuczny hype ludzi. (Jeśli chodzi o błędy w cytowanych tekstach to są one tam celowo aby nadać im trochę komiczności i prześmiewczości) Co do pospolitości to tak nie do końca, spora część tych motocykli skończyła na hucie zakatowana albo przerobiona na różnego rodzaju pojazdy SAM, traktorki, trójkołowce, posiadam takiego zrobionego z dwóramówki rocznik 57 ale proszę was wszyscy onaniści wueskowi nie linczujcie mnie bo wejście w posiadanie a zrobienie czegoś to dwie różne rzeczy. Ale mimo tego że jest zawodny to motocykl jest fajny i przypomina mi wesołe chwile z gimnazjum czy późniejszej zawodówki.

@@moonshine21.37 w końcu głos rozsądku :) najlepsi są Ci co od święta do kościoła jadą a tak to pod kocem trzymają. Mam Ogara 200, jeżdżę nim codziennie do pracy. Nie służy mi jako eksponat :) oby te ceny wróciły do normy...

@@technikmaliniak5400 Oj tak. A potem taki pedancik Ci przyjdzie i zacznie skrzypieć, "że to zabytek i trzeba szanować" bo wiesz, dla nich takie dojeżdżanie na ogarito codziennie do roboty ileś tam km to katowanie i tyranie bo czasem trochę wody albo błota i matko bosko jak to tak. Jakby widzieli jak czasami moje wehikuły wyglądały, wszystkie moje motocykle tylko w terenie użytkowałem bo ani papierów na nie ani prawa jazdy (chociaż teraz 125 jest na B więc 1,5 roku mam jeszcze) i nie stać mnie na posiadanie takiego motocykla "na poważnie" a co dopiero odresaturować taki zgodnie ze sztuką. Nie to że robię "na czerwony selykon" tylko nie mam ani majętnych rodziców ani samego mnie nie stać aby iść do sklepu i wrócić z worem np nowych wałów korbowych :)

Dobrze prawisz, tym bardziej jeśli owy S01 jest na G20 i iskrowniku.

Chodzi o to że tam mało co ma się zepsuć i łatwo, tanio naprawić.

@@dan911911dan Naprawisz tanio i za chwilę masz to samo. W tym czasie za oryginalne części trzeba płacić chore pieniądze, a z rzemiosłem wiadomo jak jest, raz chodzi raz nie. Ten silnik psuje się jak każdy inny, no chyba że tylko jeździ się tym do kościoła 500m i to tylko raz do roku na zielnej.

Wiele czynników związanych z pandemią wpłynęło na to, że premierowe odcinki się nie ukazały. Niemniej mamy wiosnę, co ważniejsze nauczyliśmy się radzić sobie w cividowej rzeczywistości, koledzy z telewizji zapewniają, że wkrótce pojawią się zapowiadane premiery. Pozdrawiam, Piotr Kawałek OldtimerbazaR

@@oldtimerbazar rozumem panie Piotrze 👍

Fajne klimaty też pamiętam spierdalanie przed milicją

Wolałem się zatrzymać i pogadać ale kończyło się wykreceniem wentyli i wyrzuceniem w krzaki przez nich ale nigdy rodzice nie mieli problemu ze mną :)

Mój wujo to dudkiem na kole przed policjantem który na wfm jechał spierdalał :D

- zgadzam się. Miałem kilka sztuk 125 i kilka 175 i też uważam, że 175 miała potencjał do jazdy w terenie - silnik jest bardzo zrywny i po zmianie tylnej zębatki na 55z bardzo dobrze sobie radził w terenie, nawet z kostkowymi oponami, a po wprawieniu można było "z gazu" na jednym kole jeździć. 125 to bardziej do przemieszczania się z punktu A do punktu B - w terenie sobie też radzi, ale dynamiki nie ma żadnej.

Co według Ciebie w 125 jest mniej awaryjne niż w 175?

@@moonshine21.37 wszystko.

@@berserkr6499 Typowa odpowiedź zaślepionego "trójkowca", który normalnej 175 nie widział na oczy. Moim zdaniem to dobre silniki tylko bodajże panuje przekonanie że skrzynie się sypały, nie wiem bo osobiście żadnej skrzyni nie zajechałem a nierzadko moje wehikuły dostawały srogie cięgi. A to głupie panujące przekonanie, że " matko bosko jak te czfurki siem psujo bo so z guwnolitu" wynika prawdopodobnie w 99% z ciemnoty i idiotyzmu użytkowników/mechaników lepiących to gównem zamiast naprawić jak się należy.

@@moonshine21.37 widziałem 175 na oczy i mam zamiar taką kupić. Taka prawda że wszystko w 3 jest mniej awaryjne przecie te 175 sie co chwila psuły. Mój tata 125 jeździł a wujo w tym czasie 175 dudka naprawiał. Lecz jak się wszystko dobrze podokręca jeszcze chwile po kupnie to aż tak bardzo nie będzie się sypać.

@@berserkr6499 No wiadomo, że jak ogarnia to ktoś kto ma w głowie mózg a nie plewy to chodzi jak ma być. Wiem po sobie jak mi za małego tacy mechanicy od siedmiu boleści wciskali pierdoły, trochę lat minęło -aktualnie wybiło 20 - przestałem się ich słuchać dawno temu, czytałem oglądałem i się nauczyłem że np. te podkładki to nie na ozdobę i luzy muszą być kontrolowane. Niech ta czwórka jeździ ci jak najdłużej i daje frajdę z jazdy.