Bogusław Wołoszański kolejnictwa :D

Drogi Jakubie, z prawdziwą przyjemnością i zainteresowaniem oglądam Twoją serię odcinków o kolei. Tak jak pisali poprzednicy... szkoda że nie zajrzałeś tutaj jakieś 20 lat temu... Pamiętam jak na początku lat 2000 zlikwidowano ogrodzenie Zakładów, dzielnica przejęła teren a wydzieliły się małe spółki, które jeszcze w 2001 roku ze sobą współpracowały. Można wtedy było eksplorować tereny i tory. Co zresztą chętnie czyniłem w towarzystwie kolegów. Widzieliśmy manewry lokomotyw, dostawy węgla do ciepłowni, istniała bocznica łącząca ZM Ursus z infrastrukturą PKP. Ale i tak dziękuję Ci za ten odcinek. Mieszkam w Ursusie od urodzenia, czyli ponad 45 lat i jest to moja "mała ojczyzna". Tyle wspomnień... I zgadzam się z tym, że w latach 80-tych XX wieku i później z pociągów wylewała się fala pracowników. Lubiłem patrzeć jak tuż po godzinie 14:00 przez portiernię główną przy ul. Traktorzystów wychodzi pierwsza zmiana i cały ten pochód udaje się na stację Warszawa Ursus. Wówczas już jeździły 3-składowe zestawy EN57... na początku "żółtki" (żółto-niebieskie) a potem pomarańczowe. Dziękuję raz jeszcze i wracam do oglądania pozostałych Twoich materiałów.

Co wyróżnia Pana kanał ? Z pewnością wartość merytoryczna filmów, świetne oraz rzetelne przygotowanie tematów. Jako mieszkaniec osiedla prezentowanego w tle i student transportu PW, Pana kanał, a w szczególności ten odcinek jest mi bardzo bliski i oglądanie go sprawia niesamowitą przyjemność. Czekam na więcej kolejowych ciekawostek ! :)

Jak zawsze bardzo fajny odcinek jednakże jako mieszkaniec Ursusa dodam od siebie parę uwag i sprostowań. Po pierwsze przystanek Ursus Niedźwiadek nigdy nie brał udziału w dowozie pracowników do fabryki gdyż powstał kilka lat temu, gdy po fabryce ciągników praktycznie nie było już śladu. Przejazdy kolejowe w ulicy Posag 7 Panien zostały zmodernizowane gdy kolej na terenie zakładów miała się jeszcze całkiem dobrze. Ostatnim właścicielem kolejowej infrastruktury była spółka Energetyka Ursus która zaopatrywała w węgiel ciepłownię znajdującą się na terenie dawnych zakładów. Co ciekawe posiadała ona dwustanowiskową lokomotywownię w której do końca istnienia ciepłowni znajdowały się dwie lokomotywy manewrowe. Dawniej szopa była własnością Zakładów Mechanicznych Ursus i można się tylko domyślać po rozległości zakładowego układu torowego ile lokomotyw obsługiwała. Szkoda że odcinek nagrałeś teraz, gdy na terenie zakładów nie zostało już praktycznie nic ciekawego. Jeszcze dwa lata wstecz można było obejrzeć manewry wspomnianych lokomotyw na wciąż częściowo czynnym układzie torowym z którego obecnie pozostały tylko te przejazdy. Co do perspektyw rozwoju przemysłu ciągnikowego w Ursusie chętnie podjąłbym z Tobą polemikę, gdyż moim zdaniem tylko fatalne decyzje zarządu, związków zawodowych i władz państwowych oraz brak należytej restrukturyzacji sprawiły, że fabryka nie przetrwała w rzeczywistości wolnorynkowej. Należy się cieszyć, że marka Ursus nie zginęła i produkcja jest kontynuowana w Lublinie, jednakże mówiąc brzydko jest to "marna popierdółka" po dawnej potędze tego zakładu produkującego ponad 60 tysięcy ciągników rocznie!

Odcinek rewelacja.

Nie mamy wcale, żadnego obowiązku dokumentowania - i to jest właśnie piękne, ponieważ znaczy to, że jeżeli dokumentujemy, to z potrzeby serca, a nie z konieczności. Dlatego, że chcemy, a nie, że musimy. Taka praca - a w tym Pana, Panie Inżynierze - jest dużo cenniejsza. Starotorza są zadziwiająco-zdumiewające i wyjątkowo urzekające swoim charakterystycznym klimatem. Bardzo dobrze, że ich nie usunięto całkiem, ale - dla nas i dla tych, którzy będą naszymi śladami stąpać w przyszłości - zachowano. Podobnie, uczyniono na linii kolejowej nr. 8 podczas modernizacji stacji "PKP Piaseczno". Tory nieużywanej od 1997 roku bocznicy przeładunkowej z torów normalnych na tory wąskie zachowano i wyróżniono podczas budowy nowoczesnego parkingu. Dobrze, że upamiętniono ofiary okupacji niemieckiej i zachowuje się pamięć o pośredniej, sowieckiej, ale nie można na tym zatrzymać się. Polska ma wspaniałą historię, w trakcie której, od samego początku istnienia poważnie zagrażała Rusinom (zwłaszcza po zajęciu Grodów Czerwieńskich, przez Mieszka I, lub jednego z Jego przodków) Czechom i Niemcom (zwłaszcza po wydłużeniu z nimi granicy ok. 963 roku, tak iż już w tedy w kronikach niemieckich opisywana była jako poważny przeciwnik, a żeby mieć spokój od rosnącego w siłę i ekspansywnego sąsiada, król niemiecki, a od 962 roku cesarz rzymski narzucił Państwu Gnieźnieńskiemu, które później było zwane ,,Polonią", ,,Polanią", lub ,,Polenią" hołd lenny, za pomocą margrabiego Gerona, ale spokój ten miał jedynie do 972 roku, kiedy to, inny margrabia - Hodon najechał na państwo Mieszka, aby chronić swoją osobistą strefę wpływów przed nim, lecz dostał pod Cedynią łomot od Czcibora, brata Mieszka.) W samym tylko Średniowieczu, Niemcy nieraz najeżdżali Polskę, w myśl zasady ,,Si vis pacem para bellum" - ,,Chcesz pokoju szykuj wojnę" i nie raz przegrywali. W późniejszych wiekach, interesy spolonizowanego, litewskiego rodu Jagiellonów w Czechach i na Węgrzech zagrażały poważnie interesom Habsburgów. W tym też czasie, Moskwa nie akceptowała litewskiego panowania na Ziemi Smoleńskiej, uznając ją za Ziemię Ruską, a anachroniczne, lecz wciąż krewkie państewko - Zakon Krzyżacki chciało uniezależnić się od Polskiego panowania i w tym celu zawiązało koalicję antypolską, lecz król Zygmunt I Stary, rozbił tę koalicję na płaszczyźnie dyplomatycznej (Zjazd w Wiedniu 1515). W kolejnych latach, rozrost Rzeczypospolitej na Inflantach, zagrażała poważnie Szwecji, (lecz i tę sprawę załatwiano - początkowo pod dowództwem hetmana Jana Karola Chodkiewicza pod Kircholmem pomyślnie). Jednocześnie wyprawy magnatów na Mołdawię zagrażały interesom Turcji, a na wschodzie, w latach 1610 - 1612 nasza Ojczyzna okupowała samą Moskwę i Rosjanie - do dziś nie mogą darować nam tej okupacji. Z kolei najsilniejsze w XIX wieku państwo niemieckie, które jednoczyło ziemie germańskie - Prusy - było przez ponad dwa wieki zapyziałą prowincją Korony Królestwa Polskiego i jego lennem, co pewnie przekłada się na relacje polsko-niemieckie. To też nasza historia, a o tym niewielu pamięta, co jest skandaliczne. Na pewno wśród widzów tegoż oto odcinka są ludzie, którzy nie wiedzą, że państwo polsko-litewskie okupowało Moskwę i na pewno w zbiorze tych, co nie wiedzą, są ludzie, którzy formalnie mają wyższe wykształcenie..., a nad duszami pomordowanych, jak również ich i naszych oprawców - świeć Panie. Tam, gdzie to możliwe, należało zachowywać i pieczołowicie utrzymywać mechanizmy zwrotnic, a nieużywane latami wagony, zamiast niszczeć na bocznicach PKP, mogłyby stać jako wzbogacenia pomników na tymże zakładzie. Jedna, lśniąca i błyszcząca, posiadająca dawne (i bardzo świeże), lecz nieoryginalne dla tejże serii lesistozielone malowanie z pomarańczowymi paskami i czołownicami, jak również z czerwonymi tabliczkami z białymi ramkami i napisami "PKP", "SM42", "(numer inwentarzowy)" ,,Stonka" i dwie czteroosiowe platformy, to prawdziwie dobry pomnik. Wystarczy, żeby był monitorowany. Nikt nie odważyłby się go zniszczyć. W inszych miejscach, można by postawić dwu, lub czteroosiowe wagony kryte. Oczywiście, to źle, że tyle wagonów rdzewieje i niszczeje w krzakach i ktoś powinien pójść siedzieć za marnotrawienie ogromnych ilości publicznych pieniędzy, ale kilka egzemplarzy w kilku miejscach mogłoby upamiętniać historię. Dziękuję za znakomity odcinek i pozdrawiam.

Czuje się jakbym jechał koleją z rewelacyjnym przewodnikiem. Tak trzymaj. "Ponadczasowa architektura" :)

5:40 Dużo kawałków przyłączonych do Warszawy po drugiej wojnie jest też tak traktowana - do Wawra, do Anina, do Radości,.do Miedzeszyna, do Falenicy, do Rembertowa... Ludzka pamięć odrębności miejsc trwa do dziś.

Trafiłem przypadkiem i bez mrugnięcia obejrzałem do końca. Świetny materiał !

Jestem zawsze pod ogromnym wrażeniem sposobu opowiadania i wiedzy. Mieszkam tam znam ta bocznicę bardzo dobrze. Już prawie tego nie ma a mało tego ochroniarze zrobili sobie ochroniarskie eldorado

Ponad 20 lat temu miałem okazję krążyć po terenie fabryki. Wtedy jeszcze unikało się działającej ochrony bo w wielu halach były różne firmy, a i ciągniki były tam produkowane w hali przy ul. Licencyjnej. Byłem wewnątrz jednej z najstarszych hal (chyba odlewnia żeliwa) między ul. Dyrekcyjną a Ogniową, stały tam resztki jakiejś maszyny, która miała automatykę amerykańskiej firmy Allen-Bradley. Ogólnie tam gdzie dało się wejść bez problemu to już wtedy wszystko było zdewastowane np. pompownia wody przy zespole chłodnic od strony ul. P7P. Z osiedla robiło się też wyprawy do tesco na Połczyńskiej przez bocznicę pod wiaduktem i potem obok starej nastawni. Niestety pierwszy aparat cyfrowy miałem dopiero kilka lat później i potem nie miałem już możliwości odwiedzenia zakładów.

Dziękuję za świetny odcinek, moje rejony! :)

Jak zawsze świetnie udokumentowane i widzę świetlaną przyszłość w tym kanale. Jeszcze tylko cross z Irytującym Historykiem i "panie mechaniku" Polski YT poskładany. Natomiast jeśli potrzeba starych map z zachodu Polski to polecam "Archiwum Map Zachodniej Polski" genialna strona dzięki której poznałem losy kolei wąskotorowej w mojej okolicy. (to nie reklama tylko podpowiedź bo a nóż się komuś przyda)

Absolutnie jeden z najbardziej wartościowych kanałów na polskim YT! Tak trzymaj i nie poddawaj się przyjacielu!

Pamiętam jak jeszcze w latach 80-tych wjeżdżało się pociągiem od strony Poznania można było z lewej strony zobaczyć piękny neon zakładów Ursus. Animowany z takimi zapalającymi się kolejno symbolami traktorów. Piękna typografia i symbolika. Pamiętam że świecił na zielono, czerwono a ciągniki świeciły na biało. Jestem miłośnikiem starych neonów. Gdybyś gdzieś na jakiś relikt natrafił, nagraj proszę. Niewiele już ich zostało ale jeszcze czasem można trafić. Obecnie to rarytasy, również kolekcjonerskie.

Kurcze ale to się dobrze ogląda. Super że pan odwiedza te wszystkie miejsca.

Niesamowita historia, przyjemnie się oglądało :)

👍👍👍 Dzięki za kolejny odcinek. Bardzo ciekawy.

Pamiętam zakłady, pamiętam katastrofę w mglisty wakacyjny poranny dzień , mieszkałem na przeciwko basenu "teraz stacja Orlen" obok kładki nad torami ponad 30 lat. Szkoda tych czasów ale sentyment do Ursusa pozostał .Pozdrawiam.

Dziękuję Panu za kolejny ciekawy odcinek! 😉

Takich porzuconych przejazdów kolejowych, niepodłączonych z siecią jest jeszcze w Warszawie sporo. Najlepszym przykładem jest wyremontowany przejazd kolejowy bocznicy do jednostki wojskowej na Targówku. Zbudowano go Ok 10-15 lat temu podczas budowy Zabranieckiej. Obecnie tory zdemontowane a przejazd pozostał :)

Sz. Panie Inżynierze musimy wspomnieć ciągniku C-45 Budowanego na bazie niemieckiego Lanz Butdoka/ którego do tej pory niemiaszki hołubią do chwili obecnej , na terenie/ rzeszy /odbywają się spędy wielbicieli tego żelastwa, ja pamiętam w latach 50 plakaty z "siory na traktory " właśnie ursusa na żelaźniakach/kołach/ , miałem znajomego niewiele starszego niestety już ś.p. Heńka który z pod Łodzi do Fromborka "odbył służbową wycieczkę " traktorkiem C-45 na haku przyczepa t/z dłużycówka przewoził 3(słownie trzy) drewniane domki kampingowe. Podróż zajęła mu tylko tydzień czasu wiadoma sprawa hamulec w przyczepie najazdowy do tego kapcie liche ,przeładowana i gabarytowo i wagowo było to pod koniec lat 50 , nie było że nie pojadę to były czasy wicie rozumicie musicie . Pozdrawiam

Pokazywany budynek to resztki dawnej sprężarkowni zasilającej w sprężone powietrze licencyjną cześć zakładu obok była deszczownia do chłodzenia wody potrzebnej do chodzenia sprężarek. Za tymi budynkami były 2 elektrociepłownie. Resztki białego budynku to hala narzędziowa. Resztki ceglanych budynków to odlewnia żeliwa. Pozdrawiam były pracownik

"Jedziemy do Ursusa" jest dla mnie zrozumiałe, ciekawe tylko, jak się mówi o Wesołej, która też była samodzielnym miastem. 😉 Zresztą to jej przyłączenie w 2002 r. było ostatnią inkorporacją miasta w Polsce.

Jak słyszę o tłumach dojeżdżających do pracy w ZM URSUS przypominają mi się studenckie czasy i moje codzienne dojazdy na uczelnię z Pruszkowa do Warszawy. Były to wczesne lata 70-te, a więc tzw. "dekada dynamicznego rozwoju". Najgorsze były powroty z Warszawy, jeżeli dopisało szczęście i pociąg "lądował" w Ursusie przed godz 14, było w miarę OK. Dużo gorzej wyglądało to chwilę po 14 gdy do składu wlewała się cała pierwsza zmiana. Do dziś pamiętam "aromat" niedomytych ciał i wrzeszczące grupki grających na stojąco w karty. Karty były tak wyszmelcowane że śmiało można było ugotować na nich rosół. Wszystko to odbywało się w potwornym tłoku i ścisku, mimo tego iż składy były z reguły zestawiane z trzech jednostek. Tak na marginesie, nawiązując do jednego z wcześniejszych odcinków, trafiały się jeszcze wtedy jednostki EW51.

Genialny odcinek. Świetnie przygotowany. Rozwijasz się. :) Pozdrawiam

Kiedy w Polsce był boom na traktory w latach 2008-2015 to pracownicy Ursusa robili sobie piłkę z gazet i na halach produkcyjnych grali z nudów. Cóż, tak to jest jak z dyrektorów komuchów robi się kapitalistów. Takie są efekty. Niestety, przedtem robili studia i kończyli szkoły na referatach o wyższości komunizmu nad kapitalizmem ale w kapitalizmie już takimi referatami mogli sobie co najwyżej (( ! )) wytrzeć, a donoszenie na rodzine też nie pomogło bo niby do kogo? No ale mimo to beton komunistyczny dalej pierdział w stołki i niszczył zakład. A wystarczyło wysłać na nich ZOMO. :-) :-) Pozdrawiam, fajny film!

Oczywiście świetny odcinek o Ursusie, ale gdybym tylko wiedział, że będzie Pan w Ursusie to bym na herbatę zaprosił. : - )

Kolejny bardzo interesujący, fajny odcinek. Świetna robota, aż mam chęć pomóc Ci w produkcji następnych materiałów ( nie wiem jak - może potrzymam kamerę, albo będę nosił plecak z termosami z herbatą i power bankami :) )

Super odcinek , dłuższy niż zwykle :-), jezeli będziesz kiedyś w Wielkopolsce chętnie sie spotkam lub pomogę w czym bede mógł . Uważam ze twój kanał ma przyszłość , pozdrawiam 🙂

Tam już nic nie ma dosłownie byłem tutaj z dwa miesiące temu kwiecień 2021

Proszę o odcinek o FSO. Tam JESZCZE jest duży ( o ile nie kompletny) układ torowy, a budynki już znikają. Ostatnio widziałem tam nawet 3 lokomotywy manewrowe na końcu jednej z bocznic!

Brawo za ciekawy przemyślany montaż 👍

Bardzo fajny film. Ja bym chciał w następnym odcinku o radzajach lokomotywowni

W jednej z hal, konkretnie w hali dawnej kołowni nagrywano pierwsze TVN-owskie edycje Tańca z Gwiazdami.😀

Świetny kanał na YT !😁

Kulecki wybacz ale przez Posag 7 Panien jeszcze ze 2/3 lata temu przejeżdżał pociąg... Jechałem do MotoFactory i prawie się pod niego wpakowałem bo byłem święcie przekonany że tam nic nie jeździ. Co do hal, to w każdej były tory. Do niektórych tylko wjeżdżał pociąg w pozostałych jeździła elektryczna drezyna. Swoją drogą 15 lat temu dziadek mnie nią przewiózł bo też za małolata fascynowałem się kolejnictwem a że pracował w zakładach to mogłem sobie posterować... ekhm pododawać gazu... ekhm prądu i pohamować przez całą długość hali zwanej Narzędziownią. Teraz znajduje się w tej hali konsorcjum stali :)

Około 11:50, pod tym wiaduktem chodziło się na skróty do Tesco i do Instytutu Energetyki. Wtedy były jeszcze tory. Idąc spod wiaduktu w stronę Instytutu natrafiało się na ławeczkę, gdzie można było posiedzieć i obserwować przejeżdżające pociągi lub lokalne manewry. Jedna z bocznic prowadziła do ciepłowni Ursus niegdyś dającej ciepło zakładom i osiedlu Niedźwiadek.

Mistrz

👍👍👍

No jeśli chodzi o najnowsze dzieje spółki URSUS to obecnie nie wygląda to najlepiej. Niedawno KNF wstrzymała handel akcjami Ursusa ;)

Super. Popatrz jeszcze niedawno bylo 212 subskrypcji a dzis?!??!! Wow. Pozdrawiam i czekam na 100 000 subów. A tak z drugiej strony Ursus teraz produkuje ciagniki u mnie w Lublinie!

Oby Ci przyszli mieszkańcy zechcieli jeździć koleją. Mogłeś wspomnieć też o tym, że poza autobusami ursus dalej produkuje traktory.

Tam jest duzo podmiotow wynajmujących teren, m in strzelnica. Ja wszedłem bez najmniejszych problemów bramą na końcu ul . Kotsisa.

Ja pamiętam jeszcze dogorywające C328 w zielonym malowaniu. W czasie produkcji Beechcrafta Bonanza chyba nic nie pobije - 1947 (oblot 1945), produkowany do dzisiaj :)

Nareszcie.

Szkoda że temu inwestorowi co chciał ten ceglany budynek przy Cierlickiej (naprzeciw Lidla) przekształcić w modny loft coś nie pykło i teraz całość niszczeje. :(

fajne

Epoka industrialna się poniekąd nie skończyła, dalej gdzieś ktoś musi produkować pewne materiały... Tylko Polska wycofała się z produkcji własnych wyrobów i materiałów, a rozpoczęła sprowadzanie ich zza granicy

To ja dodam sobie, że z Niedźwiadkiem nie jest zupełnie tak, bo powstał stosunkowo niedawno. Na chwilę obecną stacja nie ma nawet dziesięciu lat. Co do przejazdów kolejowych, które pokazałeś te dwa akurat prowadziły między innymi do elektrowni, która też nie upadła (dosłownie!) kilka lat temu.

Ulica: Posąg Siedmiu Wanien🤣

Zakład Ursus był sztucznie zamknięty przez Bieleckiego nie dlatego że był nie rentowny jak wmawiano w mediach. Udaremnia to śledctwo chyba nawet jest to na taśmach

To ja poproszę o podróż po pozostałościach kolejowych w obrębie warszawskiego Służewca i Mordoru.. Nawet jeśli torów już w większości nie ma, to co i rusz widać "tajemnicze" ścieżki porośnięte trawą oddzielające działki teraz już zabudowane blokami.

Jak to brzmi: podwyżkami latali dziury budżetowe, niewydolnej gospodarki. Dziś brzmi dziwnie znajomo 😀 Pozdrawiam

Ursus musiał paść? Ludzie rozejrzyjcie się. Ile lat jesteśmy w unii i ile się w Polsce zarabia? Jesteśmy Chinami Europy, tania siła robocza. Była fabryka hale infrastruktura, wyszkoleni ludzie którzy byli tańsi od tych z zachodu. a jakie były ciągniki Ursusa? Chyba fakt że dalej służą na polach mówi sam za siebie. Więc jeszcze raz zadajmy sobie to pytanie. Ja powiem tyle że chyba musiał ale tak samo jak portal nasza klasa

I niestety Sąd właśnie ogłosił postępowanie upadłościowe nowego Ursusa... chyba nie będzie happy endu

"szara masa w zwartym szyku zmierza rankiem ku fabrykom" - to chyba z piosenki dezertera

Będzie odcinek o drezynach ?

Ja pamiętam ursus Włocławek

Kuba, odświeżam Twoje stare filmy. Niestety muszę skomentować Twoją wypowiedź na temat autobusów Ursus. Jeżdżą już kilka lat w Zielonej Górze. Niestety - producenta już nie ma, części, serwisu również. Jako pasażer widzę ogromną przepaść pomiędzy Ursusem i Solarisem, na korzyść tego drugiego. Nie wyszło tak jak miało być...

I jeszcze jedno - nie zgadzam się z Tobą, że epoka przemysłowa musiała odejść. Nie prawda.Ciągniki są wciąż potrzebne i ktoś je musi produkować. Jest Caterpillar, John Deere i wiele innych. To u nas musiała się skończyć, bo nie znalazł się nikt, kto byłby w stanie tym sensownie zarządzać w okresie transformacji. Rozpieprzyli to związkowcy i inna hołota. A to co jest teraz - ten niby nowy Ursus - to nawet nie cień tego, co było, to jakaś montownia gdzie wkłada się niemieckie silniki i chińskie podzespoły w pospawane blachy. A prawdziwy Ursus miał nawet swoje odlewnie,gdzie wykonywano korpusy silników.

Woloszanski kolei

Cześć Jakubie, znajomą naszywkę widzę (kzfaq.info/get/bejne/qKhxh7KFxtKclIE.htmlm16s ) :)

ale jedno te autobusy to korzystają z silników tesli

2021 - Ursus upadł.☹️☹️☹️

Dzielnice mieszkaniowe nigdy nie są "katalogowe", takie przedsięwzięcia realizowane są przez architektów (nie z ich winy wyglądają "typowo"). W większości przypadków za pastelowe i słabe materiały wykończenie elewacji odpowiadają deweloperzy, którzy chcą jak wiadomo jak najwięcej zarobić i oszczędzają na materiałach. Czasem udaję się zrealizować dobry wzorcowy projekt np. Sprzeczna 4, ale rozumiem nawiązanie do domków jednorodzinnych z katalogu, czyli na jedno kopyto..

16:40 ALE INDUSTRIALIZM DALEJ JEST, TYLKO ZE W CHINACH I AZJI

Niestety, ale nowi mieszkańcy Ursusa raczej wybiorą własne auta, lub ewentualnie autobusy. Dziwi mnie ta wielka niechęć Polaków do komunikacji zbiorowej. Szczególnie w takich miastach jak Wawa i inne wielkie miasta. Jest całkiem dobra i sensownie zaplanowana. Ale o ile jeszcze autobusy, tramwajae, czy trolejbusy jakoś przędą. To po za WKD i oboma SKM ( śląską i trójmiejską) transport kolejowy miejski i podmiejski nie istnieje w praktyce. A są jeszcze torowiska po których można by było wygodnie i szybko się przemieszczać. Jeszcze, bo też znikają co jakiś czas kolejne szlaki. Podam przykład mojego miasta. W 1988 miało 3 połączenia kolejowe, oraz dworzec i jeden przystanek na przedmieściach. Na głównej linii jeździło po kilka składów z 3-4 wagonami piętrowymi, po tych 2 mniejszych liniach też 2-4 składów z 2-5 wagonami. Dziś lokalnych linii już nie ma ( jednej fizycznie, druga nawet towarowo już nie jest urzytkowana), a po głównej latają 3-4 autobusy szynowe.

Tak to nam Balcerowicz Polskę zreformował

A kierowca siedzi sobie w autobusie i się patrzy.

17:03 to jest kurtka z WOŚP?

Co to za samolot w klapie?

Ale miałeś farta że trafiłeś na tego Ursusika

Po ursusie widzę nie ma śladu gdzie te hale przy posag 7 panien.? Zostało coś wogule po zakładach ciągników czy całkowicie nic

To co "żydkiewicz walc" zdążyła także już opier-ić tereny po dawnym Ursusie? Materiał jak zawsze ciekawy. Leci łapka.

Trochę bredzisz z tym "nieuchronnym końcem epoki industrialnej". Za 10 lat też chętnie zjesz ziemniaczki, jednak wykopie je z pola traktor wyprodukowany w ... innym kraju, w którym jednak wiedzą, że żadna "epoka" się nie kończy, a bogactwo państwa pochodzi z wytwarzania dóbr (takich jak traktory), ewentualnie z eksploatacji zasobów naturalnych (takich jak np. węgiel).

KDS

tylko Fabrykę Ursusa i wiele cennych bryk zaorał plan Balcerowicza