Za duże ryzyko, znaków nie czyta poprawnie, hamuje nagle bo zjazd zobaczy, ja bym nie zaryzykował próby.

Zaryzykowałem EAP wraz z odbiorem Tesli w marcu '22. Summon ...taki sobie. Bardzo chciałbym móc powiedzieć coś więcej pozytywnego, ale...niestety mało przydatny. Autoparkowanie....europejska konkurencja ponoć robi to lepiej. Ja też ;-) A reszta? Zadowolony jestem w miarę ze zmiany pasa, ale zgadzam się z tobą - trwa to odrobinę za długo. Najbardziej cenię sobie zjazdy z autostrad, zwłaszcza w miejscach, gdzie są one wyjątkowo skomplikowane. Tam niejeden raz Tesla uratowała mój honor (przed rodziną).

Tesle 3, które fabrycznie były wyposażone w USS również potrafią uchylać drzwi. Niesety, tylko drzwi kierowcy i tylko z poziomu aplikacji. A co do parkowania...moja potrafi wjechać we wskazana miejsce parkowania, jak i z niego wyjechać, gdy np. ktoś zablokował mi drzwi swoim samochodem. Ale robi to baaaardzooo ostrożnie.

Nie zdążysz przełożyć stopy z pedału gazu na hamulec. Uwierz mi.

Bez problemu zejdzie do zera. Jeżeli chodzi o reakcje to zależy. Jeżeli się zagapisz to da po heblach od razu. Jeżeli przewidujesz że przed Tobą coś się dzieje to samodzielnie w naturalny sposób zwolnisz zanim samochód zareaguje. Ale nie zmienia to faktu że w sytuacji podbramkowej będziesz miał hamowanie takie że zatrzymasz się na pasach bezpieczeństwa.

Holendrzy :)

Sensory są w w starszych modelach (do modelów 2022/2023), ale zostały jesienią 2022 odłączone na rzecz nowego sytemu - "Vision only". W modelach, które wychodziły z fabryki wyposażone w sensory nadal można z nich korzystać.

@@NordKeta Kamery może są dobre ale na dystans powyżej 1-2 m , do parkowania z dokładnością 20cm potrzebne są sensory

@@Bemx2k Zgadzam się z Tobą, ale aktualnie Tesla widzi to inaczej. Tylko kamery. "Vision only". Choć ostatnio krążą słuchy, że jednak pakiet kamer (przy czym nadal brak przedniej kamery) zdaje się nie wystarczać. Pilnie szuka się rozwiązania - czym by ten "Vision only" uszlachetnić. Laser, lidar czy jeszcze coś nowszego?

Nie rób tego, proszę. Opowiem ci krótko (dowcip), w jaki sposób zdecydowałem się na Teslę (3 LR DM). Przez 3 może 4 miesiące oglądałem/czytałem/słuchałem niemiecko- i angielskojęzycznego KZfaq 'a na tematy związane z Teslą. Zwłaszcza interesowały mnie opinie negatywne bądź neutralne, ale nie stroniłem również od hurra-optymistycznych. Odsiewałem ziarna od plew. Po kilku tygodniach nauczysz się odróżniać wartoścowe, tzn. wiarygodne informacje od bełkotu i bablania. Zaczniesz zapoznawać się dość szczegółowo z samochodem, który potencjalnie chcesz nabyć. Ku mojemu zaskoczeniu b. dużo ciekawych informacji i to z pierwszej ręki dowiedziałem się bezpośrednio od Tesli, tzn. ściągnąłem z ich strony i przeczytałem plik pod tytułem "Tesla-3 Manual-PL", czyli instrukcja obsługi. 321 stron, z czego przynajmniej 200 jest fascynującą lekturą. Założę się o dobrą kawę gdzieś na rozdrożach, że 90% osób użytkujących w taki czy inny sposób Tesle i narzekających na to, czy na tamto - nie przeczytało choćby najważniejszych rozdziałów. I niestety, w czasie jazdy, zwłaszcza przy dużych prędkościach często dochodzi do konfliktu interesów między Teslą a nią kierującym. Tyle tylko, że to nie jest furmanka, to nie jest nawet fura. To jest (powtórzę raz jeszcze za teslowskim Rangerem) iPad/Tablet na kołach. A klikanie w panice na oślep nie zawsze zadziała po myśli "niedouczonego" kierowcy. Stąd głównie płynie niezadowolenie pozostałych 10-15% użytkowników Tesli. /// Dlaczego tak usilnie namawiam Ciebie na kupno Tesli... Dla mnie najważniejszym argumentem, który zdecydowanie przeważył - była teslowska sieć ładowarek, czyli Supercharger'ów - sprzężona z komputerem pokładowym każdej Tesli na całym cywilizowanym świecie. Gdy obejrzałem kilkadziesiąt filmów na YT, na których często zapłakani właściciele elektryków innych marek z bezradnością czekali na pomoc drogową, która podwiezie ich do najbliższej , być może działającej ładowarki... Uświadomiłem sobie, że tylko Tesla uwolni mnie od najważniejszego nerwowo zadawanego pytania: gdzie na trasie załaduję prąd i czy planowana ładowarka będzie na chodzie. Do Tesli wsiadasz i mówisz dokąd chcesz jechać (jeśli wolisz - wklepujesz ręcznie). W parę sekund komputer pokładowy sprawdzi ile masz jeszcze energii w akumulatorze, czy trasa jest górzysta, jaka jest pogoda (niska temperatura, wiatr, deszcz i śnieg wpływają negatywnie na zużycie), jakim jesteś kierowcą (czy do tej pory jeździłeś szybko, dynamicznie czy też spokojnie) i te składowe wypluwa system pod postacią zaplanowanej trasy wraz z ładowaniem na Superchargerach w odpowiednich miejscach na trasie. Może się zdarzyć, że gdzieś na trasie Tesla/komputer zaproponuje Tobie zmianę planowanej ładowarki na inną że względu na aktualnie duże obłożenie pierwotnie planowanej ładowarki. Możesz propozycję przyjąć bądź odmówić. To wszystko dzieje się on-the-fly. Gdy w końcu podjeżdżasz pod planowanego Supercharger'a - nie szukasz, nie grzebiesz nerwowo w portfelu wśród dziesiątek kart, dających ci przywilej ładowania na obcych ładowarkach - która to karta jest właściwa, nie. Podjeżdżasz, podłączasz, ładujesz, odłączasz, odjeżdżasz. To wszystko. Nic więcej. Powtórzę jeszcze raz, bo aż trudno uwierzyć: podjeżdżasz, podłączasz, ładujesz, odłączasz, odjeżdżasz. Cudnie łatwe a przede wszystkim - szybkie i bezstresowe. I oto właśnie chodzi. By przesiąść się w końcu tak naprawdę do pojazdu z XXI wieku. Bo na dobrą sprawę wiadomym jest, że są elektryki od Tesli gorsze (większość) i lepsze (zdecydowana mniejszość). Raz popsuje się Merc, raz Beema, innym razem znowu Tesla. Nie ma ideałów. Ale sieć ładowarek takich jak Supercharger'y - taką sieć posiada tylko Tesla. To jest najważniejszy warunek jeżdżenia elektrykiem. Dostęp do bogato rozbudowanej sieci szybkich ładowarek, sprzężonych "over-the-air" z moim samochodem, śledzącym na bieżąco sytuację na drodze. Może nagle palma mi odbiła i przez 200 lub więcej kilometrów jechałem z prędkością 180-220 km/h? Więc komputer zmienia plan i proponuje skorzystanie z Supercharger'a znacznie bliżej niż wynikało to na początku naszej podróży lub zmniejszenie prędkości podróżowania do np. 110 km/h, by dojechać do pierwotnie planowanej ładowarki Tesli. Do tego jeszcze dochodzi genialny moim zdaniem system Autopilota (wszystkie Tesle są w niego wyposażone), który dynamicznie reaguje na to, co dzieje się wokół nas, dosłownie wokół. Nie wiem, czy wiecie dlaczego drażniło mnie i chyba wszystkich pozostałych, że Tesla jadąca na Autopilocie na przykład w mieście, dojeżdżając do samochodu, który zatrzymał się przed nami na czerwonym - zatrzymywała się w takiej odległości, że sprytny kierowca Malucha jeszcze by się między nas spokojnie zmieścił. Okazuje się że ten duży odstęp służy naszemu bezpieczeństwu. W sytuacji, gdy stoimy z przydużym odstępem do poprzedzającego samochodu (na przykład w korku na autostradzie) może się zdarzyć, że kierowca nadjeżdżającego pojazdu zagapił się i w normalnej sytuacji "zaparkowałby" efektownie w naszym bagażniku bądź głębiej. Ale nie gdy siedzimy w Tesli. System kamer, mimo że stoimy w korku, cały czas pracuje i zobaczy zbliżające się zagrożenie. Reakcja Tesli jest taka, że Tesla próbując zminimalizować zagrożenie robi odjazd w przód (wykorzystując właśnie tę nienaturalnie większy odstęp) i ewentualnie w bok jeśli jest taka możliwość. Podobnie się dzieje na autostradach. Jeśli na przykład w czasie wyprzedzania jadąc na Autopilocie, pojazd obok "zagapi się" i będzie chciał nas niechcąco przyhaczyć - Tesla również wykona unik, jeśli warunki na to pozwolą, przyśpieszając i/lub odbijając w bok. W tej grupie cenowej, ani w grupie dwukrotnie droższej nie zrobi tego żaden inny samochód. I również za to, z mojej strony chapeau bas dla Tesli. // Na zakończenie przydługiej, ale mam nadzieję przydatnej wypowiedzi, krótki skok w bok. System sterowania głosem mnie rozbawił i rozbroił jednocześnie. Znajdźcie mi inny samochód, który zrozumie następującą semantykę zdania: "mojej pasażerce obok marzną stopy" w taki sposób, że zwiększy temperaturę prawej strony o +1,5°C a dmuchawę przekieruje na stopy (w tym przypadku mojej żony) 🙂

Przy takiej różnicy w cenie to on i tak nie ma sensu ekonomicznego

Nie rozumiesz bo nie jeździłeś. Proste

​@@bartas6454😂 i nie zamierzam. Źle znoszę przesiadanie się do czegoś co nie jest intuicyjne. Kierownica wygląda jakby ktoś wyłamał górną belkę i tylko kikuty zarosły skórą. Kierunkowskaz włączany z tableta to już jest totalna porażka. Widać że Tesla nie robiła nigdy wcześniej samochodów i to co robi, to są jakieś pojazdy do testów dla maniaków nowalijek. Rynek szybko już to weryfikuje a ci co kupili Teslę rok temu są w plecy 40% do aktualnej ceny.

​@@piotrb8496 każdy kupujący nowe auto w salonie jest 30-40% do tyłu po roku XD ale elektryków i tak nigdy nie popre:)

W sumie po okresie gwarancyjnym najwieksze konswekwencje moglby miec ban na oficjalne updaty. Raczej watpie zeby tesla wylaczyla samochod...

Czujniki w tesli widzą na dalszą odległość niż w innych autach, do tego było ich więcej po parze z przodu i tyłu niż w innych autach

Niestety, aktualnie na autostradzie wspomaga nas tylko zestaw kamer, zaprzęgnięty do pracy w systemie "vision only". Lasery i czujniki (fizycznie istniejące jeszcze w starszych modelach) zostały wyłączone aktualizacją mn.w. rok temu. Niestety. Łatwo sprawdzić, czy posiadamy aktywne czujniki: jeżeli podjeżdżamy do przeszkody (np. ściana podziemnego parkingu) i ekran pokazuje nam odległość w centymetrach a nie w kolorowych półkolach - to znaczy, że mamy przy parkowaniu aktywne USS-y.

standardowy jest w cenie auta, możesz wykupić ulepszony autopilot potem

Możesz sobie dokupić potem... Koszt to 19 500 zł

Możesz dokupić w każdej chwili, cena jest ruchoma, możesz normalnie od tego VAT odliczyć.

w dowolnej chwili dowolna wersja autopilota w aplikacji mobilnej tesla

Drodszy the best

hahahahah

podstawowy nie ma "navigate on autopilot"

@@eSUBA94 i co z tego jak działa tak samo

Tragedia, im dłużej oglądam tym bardziej jestem zdegustowany. To nawet nie jest aktywny tempomat. Ciągle włącz wyłącz. W Japończyku nic nie muszę wyłączać, po prostu jedzie, zatrzymuje, dostosowuje sam prędkość, w korku jedzie wg poprzedniego pojazdu, nic nie wyłączam, zawsze mogę skorygować pedałem przyśpieszenia lub kierownicą, nic samoczynnie się nie wyłącza, zdejmuje nogę z pedału, dalej jedzie na automacie, zmieniam pas, nadal jedzie na automacie. Tutaj tragedia, w czym to pomaga? Raczej dodatkowo rozprasza uwagę. Przereklamowane i zdecydowanie wywalona kasa. W T wiem za co płacę, bo tak jak jest opisane, tak działa.

Według Muska autopilot ma być usługą. Toyota montuje takie systemy bo musi aby przeszły NCAP

W Europie to trochę pieniądze w błoto, bo i tak FSD nie dostaniesz.

Niestety kolega Grzyb trochę "ubogo" potraktował czy raczej opisał ten element. W praktyce chodzi o coś w rodzaju synergii. Tesla przy zielonym świetle oczekuje od kierowcy POTWIERDZENIA, że chodzi o TO właśnie zielone światło a nie np. zielone światło dla dwóch pasów skręcających w prawo. Nawiasem mówiąc ten "feature" (czekanie na potwierdzenie kierowcy) został wprowadzony jako wymóg Unii Europejskiej, niestety. Podobnie zresztą jak tzw. błędnie pojmowany problem FSD jak i eFSD dotyczący rond. Unia Europejska nie zezwoliła na funkcjonowanie eFSD/FSD w zakrętach mniejszych niż (o ile dobrze pamiętam) 30°. Tak więc niesłusznym jest przysłowiowe wieszanie psów na rozszerzonym (eFSD) i pełnym (FSD) Autopilocie, gdyż za prawie wszystkie (a możliwe że wszystkie) problemy odpowiedzialna jest sekcja przepisów samochodowych (zwłaszcza ich wymagania, stawiane w formie przeszkód niestety przez konkurencję typu Mercedes, Volkswagen etc.) będąca ciałem należącym do Unii Europejskiej. Zamiast krzywić się na "nieudolność systemów Tesli" warto wziąć głębszy oddech i spojrzeć na ten problem z lepszej perspektywy.

​@@NordKetabredzisz kolego. Tesla nie chce przejąć odpowiedzialność za błędy swoich produktów. Oto cała tajemnica a nie niemieckie firmy. Brednie powtarzane przez fanatyków.

@@pietruszka2194 cienko przędziesz... 'kolego'. Wsiądź do Tesli w USA, bądź Kanadzie (na innych kontynentach brak mi doświadczenia) i po paru przejechanych milach (czyt. kilometrach) przekonasz się o 3 faktach. @1.) nie bredzę, @2.) nie jestem fanatykiem (nie można nim być mając 66 lat), @3.) Tesla nie musi brać odpowiedzialności za błędy, których nie ma. Tak, jak w tym przypadku. /// Co nie znaczy, że ten "samochód" nie jest pozbawiony wad. Oczywiście, że wady ma. Ale w przeciwieństwie do innych marek - dzięki OtA (dla niewtajemniczonych: "OtA = Over the Air") aktualizacje oraz nowości schodzące z 'chmury' praktycznie co kilka tygodni - usprawniają i udoskonalają targetowe modele Tesli. A przy tym, w przeciwieństwie do konkurencji, Tesle nie muszą zjeżdżać do warsztatów, gdzie przez dwa dni lub - jak się zdarzało - dwa tygodnie, próbuje się wgrać (często bezskutecznie) aktualizacje, które tylko z nazwy noszą przydomek "OtA". Ot, i nie ma tajemnicy ;-)

@@NordKeta masz już 66 lat jak piszesz ale cały czas guzik wiesz. Pospiesz się ze zdobywaniem wiedzy bo masz już bliżej niż dalej. Mnie znajomy Marsjanin opowiadał, że u nich Tesle to nawet latają. Uświadomiłem mu, że mnie to nie bardzo interesuje, bo na Marsa się nie wybieram a samochodem po Europie jeżdżę. U mnie w BMW cały czas mam aktualizację oprogramowania OtA, także nie za bardzo łapę o czym bredzisz? Dodatkowo jazda na auto pilocie jest czysta przyjemnością, samochód robi to co ma robić a Teslą chciała mnie zabić. Najlepsze jest, że nie tylko mnie, zdarzało się, że na innych dookoła też miała chrapkę. Także zejdź na ziemię, otwórz umysł na inny świat niż bajki Tesli,a będzie dobrze.

@@NordKeta na marginesie, czemu Amerykanie prowadzą dochodzenia w sprawie auto pilota Tesli skoro nie ma tam błędów jak piszesz? Może ich nie ma, bo Tesla na sekundę przed uderzeniem wyłączała auto pilota, żeby móc powiedzieć, ale o co chodzi?, nikt na auto pilocie przecież nie jechał. Zdobywanie wiedzy nie boli, spróbuj.

Mam, tzn. miałem do czasu, gdy się dowiedziałem jak rozwiązać ten wkurzający problem. Powodem niezdyscyplinowania wycieraczek jest zabrudzona szyba. My możemy tego brudu nie widzieć, ale czujnik podczerwieni (chyba taki to czujnik) odczytuje nierówność na szybie, interpretując ją jako kroplę deszczu. Rozwiązaniem jest zatrzymanie się na najbliższym parkingu i przemycie przedniej szyby. Problem powinien zniknąć.

Radar został dla 3 i Y wycofany definitywnie w kwietniu 2021, dla S i X niby wrócił pod nazwą "HD radar" ale już się pogubiłem bo jest z tym cyrk czy to w końcu jest czy nie.

@@eSUBA94 dlatego właśnie Tesla nie przejdzie na wyższy level autonomicznej jazdy w Europie.

@@martinbookkeeper8199 We wrześniu mieli zrobić pierwsze papiery homologacyjne ale coś nie pykło, zobaczymy dopiero czy w 2024 coś ruszy

@@eSUBA94 Mi się obiło o uszy iż HD radar jest na wyposażeniu HW4 w lifcie TM3 Highland i będzie również w TMY Juniper ale tego nie jestem pewien. Co do lidaru to nigdy nie mów nigdy, według logiki Muska lidar jest nieporęczny, a w ostatnim czasie go testowali bo w końcu zrozumieli że bez tego ani rusz, wszak kamera nie przeskanuje nam struktury otoczenia, a jaki to byłby krok milowy dla systemu automobilnego gdyby lidar zaimplementowano i z pewnością zwiększyłoby bezpieczeństwo. Tworzenie teorii że wystarczą nam tylko zwykłe kamery i optymalizowane oprogramowanie AI aktualizowane co pewien czas w aucie do wykrywania przeszkód w jeździe automobilnej, sprawia że takie oprogramowanie musiałoby się w nieskończoność optymalizować bo ileż to potencjalnych przeszkód na drodze o różnym kształcie jeszcze nie zostało wprowadzonych do bazy danej, a systemy lidar-radar wprost przeskanują strukturę otoczenia na dużych odległościach.

@@libranocka89 Tesla usuwa rzeczy, które działają i pozbawia nowe auta starych funkcji. Rozumiem oszczędności, ale nie na bezpieczeństwie i wygodzie użytkowania.

Ja kupuje co 2-3 lata i wszyscy moi wspólpracownicy

Dlaczego ten średni autopilot jest niewarty kupna? Co dokładnie oznacza nawigacja po autopilocie? Rozumiem, że summon i zmiana (powolna) pasa to raczej bajer niż coś bardziej praktycznego

Zobacz sobie filmiki z usa gdzie fsd v12 działa i jest dostępne robi to duże wrażenie ale niestety w europie jeszcze tego długo nie będzie

NIeprawda. Wykupiony pakiet jest przyłączony do konkretnej Tesli a nie do konta. sprawdz u Tesli, jeśli masz wątpliwości. Tak więc sprzedając będziesz sprzedawał samochód, który będzie wyposażony w dodatkowy gadżet.

Zaspokoję Twoją ciekawość. Wyśmienicie. Właśnie dojechałem z Polski do Berlina w ścianach wody, gdzie naprawdę przy hardcorowej w takich warunkach prędkości 90-120 km/h, bez Autopilota taka jazda nie byłaby możliwa możliwość. Kamery widziały jednak dużo więcej niż ludzkie oko. W ekstremalnych momentach lejących się hektolitrów wody - otrzymałem komunikat "Nastąpiło nagłe pogorszenie warunków atmosferycznych" i samochód zwalniał do prędkości dla niego bezpiecznej. Suma summarum: dojechałem, jak na takie warunki, w miarę wypoczęty... Odnośnie Twojego pytania: to nie była noc, ale było całkowicie ciemno (29.10. w godzinach 20-21.30), czyli i w "nocy" i w deszczu działało "zajefajnie" 😊. // Kolega Grzyb zapomniał nadmienić o bardzo użytecznej funkcji w rozszerzonym Autopilocie. Mam na myśli półautomatyczne zmiany pasa ("półautomatyczne" = oczekujące zgody/potwierdzenia kierowcy, czyli naciśnięcie kierunkowskazu) oraz najważniejsza moim zdaniem, najbardziej użyteczna funkcja opuszczania autostrady bądź zjazdu/wjazdu z/na autostradę. Istnieją (zwłaszcza w Europie Zach.) bardzo rozbudowane, skomplikowane systemy skrzyżowań dwóch lub więcej autostrad, gdzie można się naprawdę szybko pogubić. Rozszerzony FSD ratuje nam tyłki informując najpierw, że zbliżamy się do takiego punktu i że wymaga od nas potwierdzenia a raczej zgody na wykonanie manewru zjazdu z autostrady, zmiany pasa, wjazdu na nową autostradę i zmianę pasa w odpowiednim momencie, oczywiście z uwzględnieniem zachowania zasad bezpieczeństwa typu właściwy odstęp do poprzedzających i nadjeżdżających pojazdów.

To chyba jechaliśmy razem w tym samym czasie ta sama droga. Mi też działał bardzo dobrze w nowym X

@@tommycristopher Masz na myśli tego X-a o nowym bardzo ciemnoczerwonym kolorze, obok którego ładowałem (biała 3-ka LR DM '22) przed Berlinem? Więc "na pewno" a nie "chyba razem" 🖐️ Odjechałem i dojechałem pierwszy 🤗. Ale przyznać muszę że bez Autopilota dojechałbym totalnie zajechany ...

Kamery w tesli mają inną rozpiętość tonalną i inne parametry, to nie są zwykłe kamerki jakie masz w telefonie albo kamerce.

Model 3 z 2022 z FSD w deszczu nie chciał działać, więc nie wiem skąd się bierze "wyśmienicie".

Niestety jeszcze tak

Wracaj do passata diesla jak ci się nie podoba nowoczesność

Zrobiłeś dzisiaj klocka ?

Jeżdżę nową Teslą (bez czujników). Brak ultradźwięków i brak kamerki w przednim zderzaku to porażka przy parkowaniu w mieście. Wszystkie moje starsze ponad 10-letnie samochody miały ultradźwięki i to bez dopłat. Tesla to tani i prosty samochód, dlatego wygrywa z droższą, acz lepszą konkurencją.

​@@michawu4401LEGO Duplo...

@@szczwr Ale on tylko wyraził swoją opinie, też lubię tesle ale nie lubię jak narzucają i idą w dziwną modę.

napisz cos więcej

Dla takich jak ty są Passeratti na Olx

40kmph pokazywane na samochodzie auta z homologacją na europę ne jest 40kmph w rzeczywistości a trochę mniej

@@eSUBA94 trochę mniej czy trochę więcej, ma być 30 na ograniczeniu i tyle. A zapomniałem, przecież to Tesla, znaków nie rozpoznaje.

@@pietruszka2194 zobacz sobie taryfikator, jest tam wpisane +/- fotorodar nie robi zdjęcia na ograniczeniu prędkości 50 przy prędkości 50 a 59

Jeżeli kierowca w opcjach ustawił sobie np. "+20%" dodany do każdego napotkanego ograniczenia prędkości, to może jechać 36 km/h tam, gdzie jest ograniczenie do 30 km/h. Ja ustawiłem na "+9%", bo tyle gwarantuje mi bezpieczny przejazd w strefie, gdzie pstrykają fotki.

@@NordKeta może oddaj prawo jazdy, bo takimi wpisami się ośmieszasz, nie pierwszy raz.