Miałem kiedyś Seicento 1.1 które miały wadę fabryczna w postaci robienia się mega luzu na styku tłoka z cylindrem. Luz tak duży, że silnik tłukł na zimno jak sieczkarnia, a przestawał po rozgrzaniu. Przejeździłem tak od przebiegu 90 tyś do 120 tyś i po ogarnięciu wycieków z pokrywy zaworów zużycie oleju wynosiło zero (sic!) między wymianami co 10 tyś. Tyle że tam się bardziej tłoki wycierały niż cylinder chyba i stąd był ten luz i tłuczenie się, ale jak tłok chodził nieco pod skosem za każdym razem jak silnik był zimny, to nie wierzę żeby cylindry były jak nówki. Widziałem te silniki rozebrane parę razy, każdy jeden miał kompletnie wyświechtane cylindry od strony kabiny (ostre zapolerowanie i zero śladów honowania w tym miejscu, ale bez rys wyczuwalnych pod palcem). Żaden oleju nie brał, nawet jak były po przebiegach 200-300 tyś z pizzerii, gdzie nikt się z autami nie pierdoli tylko od samego wyjazdu na ulicę but w podłogę, do tego całe życie na LPGT i często rozregulowanym w cholere.

Jak się trafi to czemu nie 👍

To jest jakieś kuriozum, bo LL miało oznaczać olej do silników z dużym przebiegiem a nie, że wymienia się go co 30 tys. km.

​@@Marcin_z_bloku_obok skąd taka teoria?

@@dddddd6866 stąd, że valvoline na opakowaniu swojego oleju long life ma jak byk napisane "z przebiegiem powyżej 200 tys.". Ja i tak leję to co zaleca producent po olejowych przygodach magików, którzy leją 5w40 jeszcze do tego wymieniają rzadko. Nie dziwota, że polacy potrzebują pancernych silników. Inne po prostu nie lubią cebulackiej eksploatacji

No myślę że jakby każdy wymieniał olej co 10 maks 15 tys km byłoby mniej awarii silników niestety wymiana co 30 tys powoli zabija silnik i prędzej czy później trzeba go będzie remontować no ale tak to już jest dzisiaj że auto ma się zepsuć po to żeby nowe kupić

Jak najbardziej jestem za częstą wymianą oleju Tym bardziej w wysilonych silnikach Oczywiście olej musi spełniać normy producenta Wszystkie plany serwisowe tak zwale long life to pomyłka i szybsza destrukcja silnika Pozdrawiam

Tak jest specjalny klucz dedykowany do tych głowic

klucz T10070

@@pawelpanda22 dxięki za info, poszukam w necie

@@Bonzo_MTB dzięki, poszukam w necie

Krzysztof Aleksiejczuk z tego co wiem to były próby z płukanką ale nic to nie dało Pozdrawiam

@@pawelpanda22 taką gotowa ze sklepu, czy jakies wydumki? Aha no i czy klient "przyznal się" do stosowania longów i wymiany co 30tkm?

Krzysztof Aleksiejczuk tak gotowa ze sklepu A auto niedawno sprowadzone i w książce serwisowej LL

przy takiej owalizacji żadne płukanki by nie pomogły. Nawet jakby pierścień zgarniający nie stał to i tak by ciągnął 0,5L /1000km

@@pawek3532 ja to rozumiem, ze by nie pomogly, bardziej chodzilo mi o to, ze nie poluzowaly sie pierscienie olejowe. Ani jeden....

matoslaw prawie 6000

@@pawelpanda22 Dziekuje za odpowiedz.Pozdrawiam.

Średnicę i gniazda pod nowe pierścienie

I tyle było nawet i więcej

0,2 l na 6000km to nic Odnośnie stukającego popychaczy to zrobiłbym płukankę układu smarowania Przeważnie pomaga

@@pawelpanda22 Cały silnik był myty i wszystkie kanały płukane, nie wiem gdzie może być jeszcze syf. zresztą olej po 6kkm jeszcze nie czarny. Mam zamiar jeszcze dźwigienki wymienić. do sprawdzenia jeszcze ciśnienie oleju na zimnym. Ludzie w skodzinach mieli problem z tym stukaniem 1.6 bse od nowości, aso wymieniało góre, dół a ten wynalazek dalej klepał na zimnym. byc może tttm

Kurna panowie na zimnym silniku słychać u mnie stukanie jakby popychaczy właśnie, dopiero kupiłem wóz, widzę ze ktos robil pierścienie bo nic oleju nie bierze ani nie kopci na niebiesko, nagaru na świecach zero, uszczelka pod głowicą wygląda na nową. Po rozgrzaniu stukanie ustaje. Co to może być ? Spotkaliście się z tym ? Nagrałem to stukanie, tu macie film > kzfaq.infoU7z3yOk0sG8?feature=share

​@@chrisss9191 ściągnij pokrywę plastikową głowicy tak żeby widać było popychacze i dźwigienki, zobacz luzy miedzy dźwigienka a popychaczem, na moim kanale masz film jak nie powinno być. serwisowa podaje max 0,2.

Coś koło 6000 tys zł za wszystko

MalecSobie oczywiście teraz tłoki są zadowolone

Jak żłopał więcej to silnik używka z gwarancją, z założeniem że i tak pójdzie do ludzi prędzej czy później. Wyłożyłbym kasę na remont gdyby to była jakaś wersja specjalna, wyposażenie z górnej półki, najmocniejszy motor z dostępnych, blacharka w idealnym stanie. Wtedy opłaca się włożyć każdą sumę, bo auto jest jedyne w swoim rodzaju. Ale nie w zwykły wózek do transportowania dupy na trasie praca-sklep-przedszkole-dom. Chyba że ktoś ma mega sentyment, np. przeżył w nim pierwszy raz z kobietą swojego życia, no to można zrozumieć XD 😂 A btw. czy te cylindry to nie jest czasem ten nikasil co i w 1.4 od VW, co sprawia że blok jest de facto jednorazówką?

Tutaj tuleje są normalne żeliwne Klient płaci klient wymaga , chciał robić to zrobiliśmy Pozdrawiam

Klient nasz Pan jak to się mówi Poza tym ciężko trafić na „dobry„ silnik te auta są już po prostu zjeżdżone