Prawda. Trzeci raz słucham.

Jeszcze dodać jak flogiston zwodzi.

a najśmieszniejsze,że to całe "oświecenie" opiera się wyłącznie na uczestnictwie w mszy starego rytu. Reszta wiedzy i świadomości katolickiej ( świadomości co do swego faktycznego stanu duchowego) jest na etapie wczesnej podstawówki. Taakie moje wnioski z wielu komentarzy.XD

@@TheMalla3 Oglądam kilku katolickich amerykanskich kanałów na KZfaq. Są to osoby z różną historią; byli ateisci, protestanci, agnostycy,Żydzi, albo katolicy, którzy świadomie zaczeli żyć wiarą niedawno. Większość uczesniczy mszy Tradycyjnej, ale ani raz nie słyszałam, żeby z pogardą wypowiadali się o Novus Ordo.

Napisałaś bardzo mądrą rzecz.

@@jula5417 nie znam amerykańskich. Czytam polskie.

W tym aspekcie problemem może być to, że ktoś obejrzy jakiś krótki film w internecie, przeczyta parę rzeczy i uważa się za wielce uczonego. A na Mszę Trydencką może przyjść każdy, nie ma jakiegoś wtajemniczenia i przez to niektórzy z brakami formacyjno-katechetycznymi (a uzupełnienie braków przez księdza z ambony trwa może nawet parę lat) zabierają potem głos w internecie itd. jako "trads" co przynosi potem negatywną ocenę dla społeczności A jeszcze trzeba dodać, że nawet uzupełnienie braków wiedzy to jeszcze daleka droga, trudniejszy jest postęp w świętości. Tradsom (też się za takiego uważam) często brakuje ćwiczenia w cnotach pokory, łagodności, cierpliwości i roztropności.

Ale też jest taki fragment "Wielu powie Mi w owym dniu: "Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?" 23 Wtedy oświadczę im: "Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!" A potem inny: "Czyż wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokują? Czy wszyscy są nauczycielami? Czy wszyscy mają dar czynienia cudów? 30 Czy wszyscy posiadają łaskę uzdrawiania? Czy wszyscy przemawiają językami? Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć? 31 Lecz wy starajcie się o większe dary: a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą. Gdybym mówił językami ludzi i aniołów1, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. 2 Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił. a miłości bym nie miał, byłbym niczym.

A który to fragment? Z góry dziękuję za informację.

@@konradtonans3880 Oczywiście, spodziewałam się, że ktoś przytoczy te fragmenty, ale w nich chodzi o relację uczniów do Jezusa, a w przytoczonym przeze mnie o relację Apostołów do innych wierzących w Jezusa-- Jeśli nie są przeciw wam, są z Wami.

@@michakubat9614 Ewangelią św Łukasza 9, 49-50.

@@michakubat9614 Mt 7, 21- 23 I 1Kor 12, 28- 31 I 13, 1-2

Zanegował, chyba „niechcący” :)

W pełni się z Panem zgadzam.

Dlaczego ciężko? Za trudne czy zbyt prawdziwe?

Można łatwo sfalsyfikować te dywagacje księdza, bo przecież codziennie wzywa o najwspanialszy cud, cud konsekracji. + Powszechne kapłaństwo wszystkich wierzących: 1 list Piotra 2,9 Wy zaś jesteście ludem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem, który jest szczególną własnością Boga!

@Jan Kowal Ależ wy macie schizę.

@@jannos3592 lepiej nie, za bardzo konfliktowy

@@jannos3592 FSSPX też się "zwodzi - dyscyplinarnie" wykazując jawne nieposłuszeństwo Watykanowi

@@jannos3592 ON ? Czy to tak ladnie pisac o Kaplanie?

@@jannos3592Nie uznanie ostatniego soboru i kwestionowanie prawie wszystkiego, począwszy od Jana XXIII. Odwrócę trochę całą sprawę i zadam kilka prostych pytań: 1. Który dogmat wiary został zakwestionowany, zmieniony lub zmodyfikowany przez ostatni sobór i ostatnich papieży? 2. Jakie prawo moralne zostało zmienione przez ostatni sobór i ostatnich papieży? 3. Czy została zmieniona istota Mszy wraz w prowadzeniem NOM? Jeśli nic w tych kwestiach nie zostało zmienione, to wszystko inne podlega pod "klucze królestwa niebios" w rękach papieża. Co tenże papież zwiąże lub rozwiąże w kwestiach niedogmatycznych, to jest związane lub rozwiązane w niebie - bo dyscyplina może być zmienna. FSSPX wykazuje nieposłuszeństwo ignorując "klucze związywania i rozwiązywania" w rękach papieża. Brakuje tylko jednej kwestii, aby FSSPX poszło drogą Starokatolików - wystarczy, że papież ogłosi jakiś dogmat, Bractwo to odrzuci i schizma będzie w 100% jasna. Na razie jest lawirowanie w niejasnościach.

Jest też o "tradycjonalistach" poszukujących wrażeń w fałszywych objawieniach.

@@K00477 Chyba księdzu się terminy pomyliły. Nie na tym polega tradycjonalizm. Zresztą Kościół Katolicki cały opiera się na tradycji. Bez tego by nie istniał.

@@GunMeat dlatego został wzięty w cudzysłów. Że to tylko przykrywka, atrapa tradycjonalizmu.

@@K00477 To równie dobrze można użyć każdego innego słowa w cudzysłowie. Widać, że ksiądz się pomylił. Najpierw powiedział "tradycjonalistów, a potem poprawił na "charyzmatyków".

Nie zgodzę się. Przykłady z lornetką i lupą dotyczą jak najbardziej tradycjonalistów.

Szustak i Remigiusz Recław, kilka razy zachwalali Zielińskiego. Dla mnie zachowanie tego "uzdrowiciela", to szarlataneria i zielonoświątkowość. Zwodzi ludzi szukających wrażeń i show. Szustak też zachowuje się jak celebryta, zamiast skromnego zakonnika. Ale jak ktoś lubi...

Módlmy się z Kapłanów którzy jawnie się pogubili i ciągną za sobą swoje owieczki.

Za ks. Bańkę? Może racja.

Po owocach ich poznacie. Bardziej słuchać Boga, niż ludzi. Mamy 10 Przykazan Bożych, sakramenty, Pismo Święte, Matkę Bożą. Cóż chcieć więcej? Adorować Pana Jezusa, odmawiać Różaniec, przestrzegać 10 Przykazań Bożych, dużo się modlić w stanie Łaski Uświęcającej, jak najczęściej Eucharystia, spowiedź. Wtedy wszystko jest jasne.

@Marta Nigdzie nie widzimy jakoby organizowali spotkania i potem powtarzali jak mantrę prośby o uzdrowienie. Opisane cuda dzieją się spontanicznie. Czasem bez woli apostoła (jak gdy św. Pawła ugryzł wąż, gdy cień przechodzącego Piotra uzdrawiał) a czasem bywali do tego nagle natchnieni i wtedy wzywali nagle chromych aby wstawali itd.

@@SzkolyAkwinaty może ich wiara była jeszcze na tyle "świeża" i mocna, że nie musieli nawet prosić ;) jakkolwiek nie po drodze mi z charyzmatykami, to jednak nie demonizowałabym ich tak bardzo. "Proście, a będzie wam dane" - no to proszą. Jak często dary, które dostają, pochodzą od złego? Ktoś prowadzi taką statystykę?

@Wojciech Wareda Szczerze mówiąc nie pamiętam tego pytania, a tym bardziej odpowiedzi. Uważam istnienie innych istot rozumnych w naszym wszechświecie za mało prawdopodobne - natomiast nie z gruntu sprzeczne z katolicką nauką. Już barokowi katoliccy teolodzy przypuszczali istnienie zupełnie odrębnych wszechświatów z istotami rozumnymi.

@@SzkolyAkwinaty To dawno temu zadałem i przy okazji. Ten świat- nasz materialny wszechwait jest za karę. Jesteśmy wygnańcami z raju. Jeżeli Jezus przyszedł i odkupił rodzaj ludzki i pozostał w ciele ludzkim to cicho zakładamy że tylko o nas się tutaj rozchodzi. Bo przecież życie w tej rzeczywistości jest kara. Gdyby istniały inne rozumne istoty to też musieliby być pozbawieni radości kontaktu z Bogiem i też potrzebowaliby odkupienia. Można stwierdzić że Jezus powiedział wszystko co nam do zbawienia jest potrzebne i nie powiedział nam o innych stworzeniach, które mają status podobny do nas- czyli takich które źle skorzystały z wolnej woli. Ale wówczas możemy popaść w idee które są podstawą religii Mormonow, a więc Chrystusa dokonującego lokalnych odkupień. Cały czas mam na myśli ten wszechświat w którym żyjemy. Nie chodzi mi o istnienie jakichś równoległych wszechświatów czy następujących po sobie- to w ogóle kolejny ciekawy temat. Dla Moderatora myśl że jesteśmy sami we wszechświecie jest bardziej przerażająca niż to że mogą jednak istnieć inne inteligentne, stworzone przez Boga istoty? To również odbierałoby naszej religii antropocentryczne spojrzenie naszej religii. Tutaj też kłania się nowy ryt mszy. Trudno nie odnieść wrażenia że to my stoimy w środku tej całej machinerii a Bóg i cała reszta kręcą się wokół nas i to nasze istnienie nadaje sens rzeczywistości. Msza wszech czasów na szczęście takiego wrażenia nie buduje- tutaj Bóg jest na pierwszym miejscu.

Materialny świat-dzieło Bożych Rąk nie jest nam dany za karę; tak jak i nasze ciała nie są więzieniem duszy. To herezja. PAN BÓG nie musi się nam opowiadać ze Swoim zamiarów i ewentualnie innych dzieł....Mamy wiedzieć, tylko to co ON chce żebyśmy wiedzieli.

@@judytaamos977 Wyganie z raju jest herezja? Przeciez to co nas otacza jest skutkiem grzechu i jest przez grzech skazone. Przeciez plan Bozy był zupełnie inny. To jest mozna powiedziec z Pismem Sw, zwlaszcza z ksiega rodzaju. Sam Jezus mowi o tym swiecie ze to nie jest jego krolestwo. Ze tu panuje ksiaze ciemnosci. Swiat jest doskonaly w tym sensie ze stworzyl go Bog- prawa fizyki sa doskonale, stale itd itp. Ale ten swiat jest skazony grzecehm, ktory nie pochodzi od Boga przeciez.. Eh...

@@wojciechwareda6796 Proszę jeszcze raz, ze zrozumieniem, przeczytać mój koment.A potem swój...Powodzenia 🙂

KS Michał Woznicki trwa na posterunku nie nosi kaganca.

KS Michał Woznicki jest nieustannie atakowany przez ,liberalow I modernistow

Takie niedoprecyzowanie lub niedopowiedzenie Kaplana moze miec oplakane skutki

@Piotr Jan Naprawdę nie widzi Pan że to się w żaden sposób nie kłóci? Ksiądz mówi o skrupułach, które są bardzo częstym problemem duchowym, a które polegają czesto właśnie na natrętnych i nieuzasadnionych myślach o dawnych grzechach. W niczym nie przeczy to temu że (tak jak ksiądz powiedział) wyznać musimy grzechy ciężkie na pewno jeszcze nie wyznane.

​@@budziwiatr6370 Ale co z czym się nie kłóci? Ksiądz mówi to, co mówi, czyli że zapomniany niewyznany grzech ciężki zostanie przebaczony (mówi to w konktekście popadania w skrupuły, by podnieść na duchu człowieka) ale nie dodaje, że jeśli ktoś sobie ten grzech przypomni, to jest zobowiązany do jego wyznania podczas kolejnej spowiedzi, o czym poucza nas Katechizm. To dwie różne rzeczy.

Ksiadz nie mówi, że się przypomni, ale gdy nie mamy pewności, czy mówiliśmy, czy nie, i mamy wątpliwości zatruwające życie.

@@slawomirj815 Jeżeli mamy wątpliwości, to znaczy że sumienie coś nam wyrzuca. A jeżeli wyrzuca, to znaczy, że coś może być nie tak. Może nie wyznaliśmy grzechu w całości, może zatailiśmy jakiś istotny szczegół, albo wyznaliśmy grzech w ten sposób, że wyglądał on na lżejszy, niż w rzeczywistości był. Tym bardziej należałoby taki grzech wyznać raz jeszcze. Dla spokoju duszy. Pan Jezus zawsze się cieszy, gdy chcemy, aby nasza dusza była jak kryształ. Czerpmy przykład od świętych - oni nie popadali w przesadne skrupulanctwo, a spowiadali się przeważnie kilka razy w miesiącu. I pamiętajmy, że w spowiedzi mamy się oskarżać, a nie usprawiedliwiać. Czyli mamy być dla siebie w pewnym sensie bezwzględni. Usprawiedliwiać nas będą święci i Matka Boża oraz nasz anioł stróż, jeśli uznają za stosowne. Pan Bóg widzi naszą duszę jak w rentgenie - nic się nie ukryje, i doprawdy nie da się przesadzić z oskarżaniem samego siebie, bo zwykle jest tak, że popełniamy więcej grzechów, niż te, które wyznajemy na spowiedzi. Oczywiście, nie wolno poświęcać życia na kurczowe doszukiwanie się grzechu we wszystkim, ale trzeba bacznie badać własne sumienie - nie bez kozery Kościół zaleca codzienny rachunek sumienia, bo tylko wtedy jesteśmy w stanie identyfikować grzechy na bieżąco.